-
Asienko! No rzeczywiscie masz prawo sie wkurzac na ta cholerna wage! Skad ja to znam...
Wiesz, ale naprawde to moze byc spowodowane tylko...albo ONA (czesciowo napewno!)albo cwiczeniami, bo wyrabiasz sobie miesnie, ktore co prawda zajmuja malo miejsca (mniej niz tluszcz), ale sa ciezkie...
Wiesz Asiu, przed okresem to najlepiej sie w ogole nie wazyc...wiem jak to potrafi popsuc humor...
Co do ksiazek. Psychologiczne i obozowe tez lubie czytac. Czytalas ta ksiazke o obozie tego wegra (nazwisko mi wypadlo), co dostal za nia literacka nagrode nobla? Polecam...
Buziaki sle i zycze poprawy humorku
-
aSIEŃKO kochana chciałabym cię pocieszyć bo wiem że jesteś zła, smutna i troszkę zdołowana 
Ale ta waga to musi być wpływ zbliżającego się okresiku. Nie może być inaczej.
Asia najważnijsze żebyś się teraz nie PODDAŁA i nie zrezygnnowała. Waga napewno pójdzie w dół, obiecuję ci to choć może dziś trudno ci to zrozumieć.
Wiesz co może zmień dzień ważenia się albo nie waż się co tydzień skoro przez to masz mieć zły humor to może nie warto wchodzić na wagę?...............
Asieńko twój wysiłek napewno przyniesie efekty, napewno!!!!!!!!!!!
Przepraszam z tym W.
Dziś mam dzień pomyłek forumowych. Niedawno weszłam na forum Ani i myślałam że to moje forum
Zupełnie mi się dziś miesza.
Asieńko myślę że zakupki to zajeb........... pomysł
Kup sobie coś kochana i nie stersuj się.
Pozdrawiam gorąco.
-
-
Witaj Asiu 
wpadam z porannymi pozdrowionkami
życzę Ci radosnego i miłego dnia
buziaczki
-
Asieńko życzę Ci pięknie uśmiechniętego, spokojnego, radosnego dnia.
Byłaś na tych zakupkach??
Ściskam.
-
Witaj Asieńko
Zaczynam od sprostowania - nie miałam na mysli tego że zmianiłaś nazwę wątku, tylko to,że postanowiłaś przestać byc na diecie
pamiętasz jak rozmawiałysmy jak dołująca jest świadomośc bycia do końca życia na diecie??? Dlatego postanowiłam NIE BYĆ NA DIECIE
Również od czasu jak przestałam sie ważyć też lepiej się czuję - ważne są wymiary, samopoczucie i luz w ciuchach
Może będziesz sie ważyć kontrolnie raz w miesiącu po ONEJ
Mam nadzieję,że już lepiej u Ciebie z samopoczuciem
Będę też miała do Ciebie prośbę o pomoc i ewentualnie propozycje współpracy - od 1 stycznia musze założyc działalnośc , nie możemy już być subagentami
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Witajcie
Za oknem przepiękne jesienne słoneczko, niebo bezchmurne i takie przyjazne , więc i humorek od razu lepszy. Postanowiłam nie przejmować się głupią wagą ( hihi pewnie do następnego wtorku) i cieszyć się życiem.
Wczoraj na zakupach nie znalazłyśmy z siostrą nic ciekawego. Kurtki w każdym sklepie na jedno kopyto. Mi wpadły w oko dwie bluzki , ale sama nie byłam pewna ,czy aby na pewno je chcę. Dziś jeszcze raz pójdę je obejrzeć i przymierzyć i może wtedy kupię.
Po pracy i zakupach byłam tak zmęczona , że kompletnie nie chciało mi się ćwiczyć. Ale o 21 zwlekłam się z tapczanu i zrobiłam szóstkę. Na brzuszki nie miałam już ani ochoty , ani siły. Wczoraj pogrzeszyłam trochę słodyczami, ale ogólnie dalej trzymam się zdrowych jadłospisów.
Wczoraj było :
* zjedzone – 1500 kcal
* Ruch – tylko 16 dzień szóstki i chodzenie po sklepach
Trochę się przed chwilą wkurzyłam , bo K. mi zadzwonił, że znów jutro musi jechać w dwudniową trasę. Nie lubię , jak wyjeżdża na dwa dni. No i w piątek na urodziny do chrześnicy , pewnie będę musiała iść sama........ No trudno............
Grażynko ja też odkąd wmawiam sobie , że nie jestem już na diecie , czuję się psychicznie o wiele lepiej. Tylko waga jakoś nie chcę jeszcze bardziej mi poprawić samopoczucia. W kwestii dotyczących działalności służą w każdej chwilą radą i pomocą.
Aniula ciekawe jak Ci mija środa. Czytałam , że wczoraj miałaś takiego lenia , jak ja. Dziś postaram się pokonać diabełka , który kusi , żeby sobie poleżeć , zamiast ćwiczyć i oprócz szóstki porobię troszkę brzuszków.
Efciu bardzo się cieszę , że samopoczucie już lepsze. Czasem taki nawał zajęć jest dobry , bo pozwala zapomnieć o wszystkich problemach i bolączkach. A poddać się nie mam zamiaru , bo wtedy skończyło by się to 70 kilogramową katastrofą.
Najmaluszku na pewno się nie poddam , bo mam zamiar Cię gonić i osiągnąć najpierw 58 , a w końcu kiedyś 55 kilo. Myślę nad tym , żeby się ważyć się raz na miesiąc , albo przynajmniej raz na dwa tygodnie , tylko nie wiem , czy wytrzymam. Jak człowiek się stara cały tydzień , to chce potem wiedzieć efekt na wadze...................
Ale na pewno nie będę się już ważyć przed okresem , bo to skutecznie obniża moją motywację i wszystkie chęci.........
Madziu ja uwielbiam czytać książki o obozach i bardzo często przy tym płaczę. Miłość do tych książek została mi jeszcze z czasów liceum , kiedyś przerabia się taką literaturę. A o obozie tego węgra , książki nie czytałam , więc jakbyś miała namiary , to podaj.
Już nie umiem się doczekać piątku , bo wzięłam sobie wolne na poniedziałek , więc czeka mnie dłuuuugi weekend. Ma być śliczna pogoda , więc zapowiada się wspaniale...............
Słonka wracam do pracy , bo zaczynają mi się robić zaległości.
Buziaczki
:P
:P
:P
Asia
-
Asiulka wpadam do Ciebie z dużym buziakiem i dużą ilością pozytywnej energii.
Ja wiem że się nie poddasz!!!!!!!! Nie ma mowy.
A bluzeczkę to może sobie kup. CO tam warto czasem coś zrobić dla siebie 
Asieńko podziwiam cię bardzo bardzo. Wczoraj nie chciało ci się ćwiczyć a jednak zrobiłaś 6. Brawo. Bardzo mi tym imponujesz
Cieszę się że3 odpoczniesz od pracki w poniedziałek ale to znaczy że zaglądniesz do nas dopiero we środę
Będzie nam smutno bez Ciebie tyle dni 
A co do pracy twojego ukochanego to doskonale cię rozumiem. Ja przez 2 tygodnie w miesiącu zawsze sama spędzam noce i bywa tak że widzimy się 5 min dziennie bo ja pracuję w dzień a on w nocy. Myślę że już troszkę się do tego przyzwyczaiłam ale często jeszcze mnie to wkurza bo według mnie to nie jest normalne żeby pracować w nocy
Ale co zrobić. 
Nie będziemy się dołować , prawda??? 
Piękne słonko za oknem a na twarzy uśmiech i niech tak zostanie 
Całuski.
-
Asiunia, namiary dam ci z domu, bo znowu nie pamietam. W mojej glowia kolata sie milion mysli i dlatego niektore rzeczy mi wylatuja...normalnie dudni mi we lbie!
1500kcal nie jest zle. Od tego nie przytyjesz, a jak tak, to bedzie to jakas zanotowania godna anormalia. Za szostke dostajesz medal i buziaka.
A na K sie nie denerwuj, przeciez on chyba tez na to nic nie moze poradzic, prawda? A po dwudniowej rozlace bedzie slodkie, romantyczne powitanie..tak pomysl!!!
-
Asiu bardzo pierdziutko Cię pozdrawiam.
Masz rację, że nie przejmujesz się wagą. Najlepiej tak jak mowi Grażynka - raz w miesiącu po Onej. Wiem, wiem że to wcale nie łatwo, bo sama wskakuję na wagę co najmniej raz dziannie
Ale może warto spróbować. A sprawdzałaś skarbie swoje rozmiary, bo może to mięśnie ci się budują i dla tego nie tracisz kilogramów.
Buziaczki
Kaszania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki