Strona 209 z 605 PierwszyPierwszy ... 109 159 199 207 208 209 210 211 219 259 309 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,081 do 2,090 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #2081
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Witaj Asiu

    wpadam z wieczorka powiedzieć dobry wieczór, Ty jutro to rano przeczytasz to jednocześnie mówię dzień dobry i ślę gorące pzodrowionka

    Asiu co do śniadanek.. hehe, zwyczajem plażowym mnie długo trzymają np. 2 jajka na twardo lub serek wiejski.. co Ty na to..

    Asiu ponieważ jest kiepsko ze mną, to nie planuję dietki itd. bo polegnę.. ale MŻ czas włączyć, bo brzuchol.. brak słów.. na razie plan jest prosty - CZWARTEK BEZ SŁODYCZY uda mi się? postaram się, choć łatwo nie będzie, bo ostatnio co dzień były... i to sporo.. dziś też..
    moja główka mówi tak... fajnie by było na święta jednak zobaczyć 7... postaram się, ale zobaczymy jak to będzie... na razie MZ z ciągotami do SB.. a w styczniu jeśli poczuję się silniejsza i zapał wróci to SB, tak jak rok temu! Styczeń był dietkowo wzorowy.. moze uda mi się to i w tym roku.. na I rocznicę ślubu chciałabym być szczuplejsza
    Asienko spróbuję powalczyć.. I krokiem jest powrót Biedrony, którą odnalazła Rybka.. szczegóły u mnie

    buziaczki trzymaj się Słonko
    w biurze często myslę o Tobie.. choć w pracy pracy full......
    a do tej pracy nie dostałam się... byłam trzecia, a 2 przyjęli osoby (wiszę w takiej rezerwie czy coś, jak zwał tak zwał, kicha..). trudno. pa!

  2. #2082
    Awatar jupimor
    jupimor jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-04-2005
    Mieszka w
    Olkusz
    Posty
    101

    Domyślnie

    Dobry wieczór Asiu
    Tak bardzo szybko wstawiam swoje wyniki i uciekam spać. Prawdę pisząc gdyby nie Twoja akcja do której się przyłączyłam to chyba bym już "olała" to moje odchudzanko .
    Ale dzięki Tobie walczę ze swoimi nawykami i jest ok. Czuję się dobrze tylko totalnie brakuje mi czasu
    Pozdrowienia
    Raporciki:
    poniedziałek : 1071,20kcal
    dziś czyli jeszcze wtorek : 1056,20kcal

    Kolorowych snów



    Największe przeszkody to własne nastawienie.

  3. #2083
    Awatar julcyk
    julcyk jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    1,289

    Domyślnie

    hej!
    dzis bylo ok... do pewnego momentu...
    poszłam w odwiedziny do cioci i zostalam ugoszczona piernikiem. zjadłam 1 kawałek, poza tym 1 merci [migdałowe] i 1 kanapke z masłem i szynka, chyba nie musze dodawac ze chleb byl bialy:/
    bez sensu!!

    jutro zrobie za kare 200 brzuszkow. dzis nie mam sily... ide spac.

    jutro probna matura. trzymajcie kciuki!!!

    P.S. w styczniu moze tez sie do Ciebie przyłącze Asiu! walcze o 6!!
    JA

    JOJO waga około 85 kg.

  4. #2084
    kasiakasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2005
    Mieszka w
    śląsk
    Posty
    444

    Domyślnie

    Hej Asieńko

    Słabiutko coś sie czuje , 2 nocka nie przespana, ale co tam najważniejsze ze waga spada.
    Wczoraj zjadłam jogurt z otrębami, mały kawałek łososia w galarecie, sałatkę z dynią i po raz pierwszy od 2 tygodni 2 grzanki do tej słatki, w nocy jeszcze kółeczko ryżu sprasowanego. W sumie było około 1000
    Ćwiczenia 2 godzinki odbębniłam.

    Przesyła moc uścisków

  5. #2085
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    cześć asiu
    trochę zawaliłam...wytłumaczenie u mnie...dziś nie podam wagi, ale obiecuję zrobić "karne" brzuszki i to spoooorooooo
    gratuluję ci wytrwałości, a tak między nami to twój wczorajszy jadłospis bardzo przypadł mi do gustu, hehe, takie smakołyki a tylko 1000kcal
    no nic, wracam do pracy, a tobie życzę miłego dzionka...
    ...tak na marginesie, to ja się jeszcze nie poddałam oh, strzeż się Stefan

  6. #2086
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Asia ze śniadaniami generalnie nie mam problemu bo gdy jem do 18 to rano jestem taka głodna że cokolwiek zjem to czuję się jak w niebie

    Ale ania ma racje i ja też chciałam Ci zaproponować omleta takie typowo plażowe śniadanko Ja dzis właśnie wszamałam na śniadanko i czuję się syta.

    Albo kromeczka chlebka ciemnego z masełkiem + jajko na miękko.

    Wiem że po jakimś czasie wszystko się nudzi ale ja mysle że na śniadanko możemy trochę poszaleć i nawet jak zjemy więcej to nic złego się nie stanie bo mamy cały dzionek żeby to spalić.

    Miłego dnia asieńko.


    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #2087
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie Słonka

    No i mamy już czwartek , weekend za pasem............................ Wczoraj popołudniu trochę sobie odpoczęłam , ale dziś znów popołudniu pracuję........... W weekend planuję wybrać się na zakupy po prezenty , a nie mam jeszcze pomysłu...........
    Wczoraj wypróbowałam sałatkę selerową Grażynki i zostało mi jeszcze na dziś do pracy. Polecam , bo jest bardzo sycąca i trzeba się nieźle napracować żuchwą, co u mnie od razu powoduje uczucie sytości.
    Wczoraj skończyłam jeść o 19.00 i spać poszłam bardzo głodna. Nawet herbatki nie pomagały........No i chyba z głodu budziłam się w nocy kilka razy , ale rano poczułam się taka lekka............... I waga doceniła moje poświęcenie i pokazała 62.60. No nareszcie jakiś spadek , z czego bardzo się cieszę..........


    Wczorajsze menu :
    Chleb razowy z serkiem – 250 kcal
    Bakoma ze zbożem , jabłko – 235 kcal
    Jogobella light – 90 kcal
    Warzywa na patelnię + makaron sojowy – 225 kcal
    Trochę sałatki selerowej , musli, troszkę mięsa mielonego - 170 kcal
    Suma : 970 kcal
    Ruch :
    30 minut ćwiczeń dywanowych
    15 minut szybkiego marszu


    Najmaluszku zapomniałam o omlecie i jajkach , a w czasie SB się tym zajadałam. Musze powrócić do tej tradycji. U mnie zawsze jest problem z pieczywem. Powinno się go jeść rano , a popołudniu już całkowicie odpuścić. A ja właśnie rano wolę jogurt lub mleko z musli, a popołudniu jak wrócę z pracy , to jem grahamkę z dodatkiem. Wiem , że powinno być to w odwrotnej kolejności, ale zawsze jak zjem za dużo kalorii rano, to boję się , że na wieczór mi nie starczy już kalorii i będę chodzić głodna i zła. Muszę chyba trochę popracować nad tymi nawykami..........A o moją motywację się nie martw ,bo dziś wzrosła do 100% , bo porannym ważeniu.

    Korni poczytałam o Twoich przygodach. Rozumiem , że po takich przebojach , nie jesteś jeszcze gotowa na dietkę. Myślę, że najlepiej zaczynać dietę , jak wokoło jest stabilna sytuacja i nie wiszą nad nami żadne stresy. Ale czy to jest możliwe w tym zabieganym i zwariowanym świecie ?

    Kasiu u Ciebie jak zwykle poczynania na piątkę. Życzę , aby maluszek szybko wyzdrowiał i żebyś mogła odespać zarwane nocki. Witaminy koniecznie sobie kup , bo organizm na pewno jest lekko osłabiony. Poproszę o przepis na sałatkę z dyni, bo ostatnio mam ochotę na eksperymenty z chudym , ale dobrym jedzonkiem.

    Julcyk to mocno trzymam kciuki za próbną maturę. Trochę Ci zazdroszczę , że jesteś taka młoda i jeszcze wszystko przed Tobą. A matura nie taka straszna , jak ją malują..............

    Jupimor limity bardzo ładne, więc waga powinna iść w dół. Cieszę się, że moja akcja tak Cię motywuje i nie pozwala porzucić diety. Szczerze mówiąc mi samej ta akcja , też bardzo dużo daje, bo wiem , że nie mogę zawalić. A bez akcji , pewnie w ruch poszłyby słodycze i inne zakazane potrawy.

    Anikas nawet nie wiesz , jak się cieszę, że wchodząc rano na pościk, widzę znowu Twoje wpisy. Bardzo mi tego brakowało, oj bardzo. Cieszę się, że listy z motywacją doszły. Spróbuj powoli ograniczyć jedzenie i postaraj się unikać przez parę dni słodyczy. Ja nie jem słodkiego już 18 dzień ( z wyłączeniem soboty , bo wtedy miałam imprezę i sama sobie dałam dyspenzę) i super się z tym czuje. I prawdę mówiąc wcale mnie nie ciągnie.
    Aniu trzymam kciuki, żebyś małymi kroczkami wróciła z bocznicy na główną drogę i została znów z nami na dłużej. Zacznij się przygotowywać psychicznie do akcji w nowym roku. Myślę o Tobie cały czas.........szczególnie jak sama popołudniu siedzę na vat-ami i pit-ami.


    Indis jadłospisy masz codziennie prawie wzorowe , więc waga na pewno zacznie spadać. Mam jedno pytanie. Ile Ty masz wzrostu , że wyznaczyłaś sobie za cel 49 kilo? Przecież to bardzo malutko.

    Haro wcale nie jesteś beznadziejna, tylko masz trochę gorszy okres. I dobrze wiesz , że nie jesteś wcale gruba. Ja też mam nadzieję, że wyniki będą motywujące dla innych i zachęcą do brania udziału w takich akcjach.

    Psotulko oczywiście postaram się zrobić zestawienie , co i ile, o ile dziewczyną nie będą miały sprzeciwu. W styczniu planujemy nową akcję , więc może się przyłączysz. Zawsze takie zobowiązania w końcu motywuje.

    Grażynko to na ten mróz i śnieg , to chyba jeszcze trochę poczekamy , bo jak na razie , to się nie zanosi. Nie wiem , czy do Wigilii wyrobią się tam na górze. A byłoby fajnie , święta w świeżej bieli są najpiękniejsze.

    Słoneczka życzę dietkowego popołudnia
    Przesyłam tysiąc buziaczków :P :P :P :P :P :P :P
    Asia

  8. #2088
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    cześć asiu!

    Dzięki za zrozumienie, myślę że potrzebuję paru dni, żeby ochłonąć, bo wkurzyłam się na maksa i będzie dobrze...a teraz będę się starać nie szukać pretekstu zeby nie zjeść słodkiego (w sumie wczoraj właśnie pomyślałam, że pierwszy raz jestem tak wkurzona, że nie mam ochoty jeść i pomyślałam też że w sumie normalnie bym dla zasady zjadła coś słodkiego, ale że mi się nie chce jeść i nie ma nic w pobliżu to mi przeszło - tyle dobrze )

    wracając do śniadanek to ja codziennie zjadam zwykłe płatki kukurydziane ze szklanką mleka i w sumie to mnie trzyma długo, jak zjem po 6:00 rano to dopiero koło 11 szukam czegoś do spapania...więc może spróbuj to

    Co do prezentów, to ja też jestem w lesie...no cóż...ehhh, w zeszłym roku jeszcze mi się chciało myśleć co komu kupić, w tym to pójdę do marketu i kupię kosmetyki (znana jestem z tego, hehe, nie będę łamać tradycji)...zła jestem na głupią kasę...ehhh...jak nie urok to s...

    miłego dnia jeszcze raz

  9. #2089
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Korni płatki z mlekiem , to na pewno dobry pomysł, ale u mnie raczej odpada. Mam wielką słabość do płatków ( tych zwykłych Cornflakes) i jak tylko otworzę paczkę, to potrafię zjeść całą paczkę na raz................
    A co do słodyczy , to też często jadłam je dla zasady , jak byłam wkurzona. Teraz jak się wkurzę , to muszę chwilę przeczekać , a potem odreagowuję dając sobie niezły wycisk ćwiczeniami dywanowmi................I po pół godziny takich ćwiiczeń, złość sama mija..........
    Buiziaczki

  10. #2090
    Awatar Korni
    Korni jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-11-2005
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    134

    Domyślnie

    hehe, ja też mam słabość do tych płatków, ale zauważyłam że jak je regularnie zjadam na śniadanie to mi się ich jakoś w ciągu dnia nie chce, a kupuję te duże pół kilogramowe paki, więc oj jakbym się do takiej dorwała to łuuuu, hehe

    a ćwiczonka to super środek zastępczy...myślałam już nad tym...czasem udaje mi się w ten sposób odreagować (jak otoczenie sprzyja, hehe)...

    narka

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •