Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

Celebrianko ja też bardzo lubię brązowy ryż ( jest o wiele lepszy niż biały ) , ale teraz chyba się przerzucę na makaron. Celebrianko napisz mi jak robisz takie chude leczo , chętnie skorzystam z przepisu.
Zauważyłam , że nawet pogoda sprzyja naszemu odchudzaniu. Bo kiedy jest zimno mi o wiele trudniej sie odchudza, bo człowiek wraca do domu zmarznięty i tylko myśli co by tu zjeść. A tu za oknem mamy piękną wiosnę w środku zimy. A wiosną odchudza się przesympatycznie.
Anetko witam Cię na moim wątku. Ja odchudzam się dietką 1000 kcal , chociaż najczęściej wychodzi ok. 1200. Do tego chodzę dwa razy w tygodniu na aerobik i staram się ćwiczyć w domu. Nie jem po 18.00, ograniczam do min. słodycze. Podziwiam Cię , że jesteś na Cambridge. Będę trzymać za Ciebie kciuki. Napisz coś więcej o sobie.
Pozdrawiam bardzo, bardzo słonecznie.
Buziaczki

Witam Cię Aniu.
Pisałysmy w tej samej chwili, tylko troszkę mnie wyprzedziłaś. Z tymi ćwiczeniami , to nie zawsze było tak kolorowo. Ja też kiedyś nie lubiałam aerobiku. Przemogłam się i zaczęłam chodzić regularnie. I tak już od 3, 4 lat. I teraz uwielbiam aerobik. Nawet jak jest zimno , ciemno i leje , a ja jestem bardzo zmęczona to i tak idę. I już na początku ćwiczeń czuję sie lepiej i nabieram energii. Jeżeli chodzi o ćwiczenia w domu, to bardzo mi się nie chcę , ale walczę z leniem i w tym miesiącu postanowiłam ćwiczyć codziennie. I nie ma zmiłuj się. Ja natomiast nie lubię basenu , bo zaraz boli mnie głowa. Nie wiem czemu tak się dzieje, ale przez to nie chodzę na basen.
POzdrawiam serdecznie
Całuski :P :P :P :P :P :P

No, ja tez podziwiam!!!
Ja zaczęlam odchudzać się w kwietniu zeszłego roku i było to ok 1200 kcal i codzienny ruch. Schudłam wtedy 14 kg, potem w październiku i listopadzie miałam dużo pracy i przytyło mi się nieco, a od grudnia ładnie dietkuję i wcale mi to już nie przeszkadza. To jest już taki tryb życia... nie liczę teraz kalorii, ale codziennie szię ruszam, bez tego nie ma mowy o schudnieciu. Z resztą proponuję zajrzec na wątek aniffki i mój " Kurduple górą" Na 1 stronie opisałam mój obecny plan - bardzo dokładnie.
Asiu - leczo teraz jest ciężko zrobić, bo jest z papryki, pomidorów i cukini, a ich teraz raczej nie ma, jeśli już to bardzo drogie... wszystkie te warzywa kroi się i dusi na małym ogniu z odrobiną wody i kostką rosołową, dodaje podsmażoną cebulkę i przyprawia vegetą, pieprzem i różnymi ziołami... Gotuję to w dużej ilości i ładuję do słoików... i właśnie te słoiki teraz wyjadam...
Asiu zgadza się, ze wiosną fajnie sie odchudza - można pójść na rower... poszaleć po lesie... eh... jak ja teśknie za takimi przejażdżkami...
całuski!!

No to ja też zaczynam walkę z leniem, który we mnie siedzi Tylko ciągle się tłumaczę.. buuu.. nieładnie!!! Kurde, no przecież muszę powalczyć jeszcze trochę o mój brzuszek, co by w sukience jakoś wyglądał
A głowa Asiu to może boli Cię od chloru? Bo w sumie dla mnie też to jest troszkę uciążliwe, ale się przyzwyczaiłam.
:-* TRZYMAJCIE SIĘ !!
ps. Celebrianko ale mi smaka narobiłaś... o jeżuuuuuuuuuuuuu

Witam Was kochane dziewczynki. :P :P :P :P :P
Jestem na siebie bardzo zła , bo wczoraj miałam wpadkę. Nie dość , że zjadłam 1300 kcal ( a przyrzekałam , że będzie 1000) , to jeszcze było w tym sporo czekolady z orzechami. Zaczęły mi się trudne dni i naprawdę nie mogłam się opanować. Wprawdzie wypociłam sporo na wieczornym aerobiku , ale i tak mam wyrzuty sumienia.
Celebrianko napewno zrobię sobie takie leczo latem . Już mi ślinka cieknie. Mam jeszcze do Ciebie pytanie . Czy Ty się pierwszy raz odchudzas , czy jesteś z Tych odchudzających się ciągle? A może całą młodość byłaś szczuplutka.
Aniu głowa na basenie napewno boli mnie od chloru. A potem czuję sie taka słaba i z wielkim bólem głowy , że naprawdę nie lubię chodzić na basen. A głowa to mnie nawet bez basenu często boli.
Dziś też chociaż naprawdę nic mi się nie chce ( to chyba przez tą ponurą pogodę ) poćwiczę sobie wieczorem.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Buziaczki :P :P

Hej Asiu!!!
1300 kcal - to nie jest dużo, ja ciągle ciągnę na ok 1200 i też chudnę. Wczoraj natomiast pozwoliłam sobie na filiżankę czekolady i makowca, a w domku jeszcze Kinder Bueno... i się nie martwię. Spaliłam to przecież na rowerkowaniu przez godzinę. Ty też się nie przejmuj!! Też przeciez spaliłaś na aerobiku! Nie powinnaś miec żadnych wyrzutów sumienia!!!
Jeżeli chodzi o moje doświadczenia z dietką, to miałam kiedyś kilka podejść - głównie polegających na liczeniu kalorii, ale kończyło się to zwylke po miesiącu. W kwietniu zeszłego roku coś mnie napadło i zaczęłam odchudzac się bardzo zawzięcie i udało się. A grubiutka byłam przez całe zycie... może nie było tragicznie, ale wystarczyło, żebym w każdym towarzystwie była tą grubszą... Bardzo mnie to dołowało, a teraz po schudnięciu czuję się cudownie... to mnie naprawdę uskrzydliło!
Całuski ćwiartkowe!!

Celabrianko ja się tak bardzo nie przejmuję tym , że zjadłam 1300 kcal .
Tylko poprostu jestem zła na siebie , bo dwie strony wcześniej wypisywałam ,że nie będę przekraczać 1000 kcal pod żadnym pozorem a tu w trzeci dzień klapa.
Jeżeli chodzi o moje doświadczenie z dietką to jesteśmy bardzo , bardzo podobne. Ja też miałam kilka podejść. O ile dobrze pamiętam , to schudłam nawet kirdyś 8 kilo. Ale po jakimś czasie kilogramki wróciły. Ja zawsze ważyłam ok 58-62 przy wzroście 160. I tez nie było tragicznie , ale zawsze byłam grubsza niz szczupłe koleżanki. Teraz raz na zawsze chcę z tym skończyć , osiągnąć wagę 50 kilogramów i już zawsze zdrowo się odżywiać. Wierzę , że dojdę do tej wagi. Wolno ale skutecznie.
Boję się tylko życia po dietce , bo przecież raz na jakiś czas będzie ochota zjeść coś dobrego i kalorycznego. A jojo napewno będzie czychać.
Ale na razie nie mam się co martwić. Do 50 kilogramów jeszcze daleka droga.
Pozdrawiam cieplutko
Buziaczki :P :P :P :P

CZESC - WITAM WSZYSTKICH
CHCE SIE PODZIELIC MOIMI NOWINKAMI W STOSOWANIU DIETY
OD PONIEDZIALKU [ 10 STYCZEN ] ZACZELAM DIETE 1000 KALORI , LICZE JE BARDZO DOKLADNIE I PRZEWAZNIE UDA MI SIE ICH NIE PRZEKROCZYC JAK NARAZIE IDZIE NIEZLE BO UBYLO MI JUZ 2 KILO NAJGORSZE JEST TO ZE NAJBARDZIEJ CHCE MI SIE JESC WIECZOREM I TO MOJ NAJWIEKSZY PROBLEM - ALE JAKOS DAJE RADE
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI I ZYCZE WSZYSTKIM ODCHUDZAJACYM POWODZENIA

Witam cieplutko , chociaż za oknem sypie śnieżek. :P :P :P :P :P
Wczorajszy dzień był praktycznie wzorowy. Zjedzone 1035 kcal + 30 min ćwiczeń. Czuję się bardzo dobrze i mam coraz więcej energii do odchudzania.
Dziś nareszcie piątek. Marzę , żeby się w końcu porządnie wyspać.
Witam Cię NOEA na miom wątku. Napisz coś więcej o sobie : ila masz lat , z jakiej wagi startujesz ,ile masz wzrostu. Ja też stosuję dietkę 1000 kcal i do tego codziennie ćwiczę. Wpadaj jak najczęściej na mój wątek , będziemy się wzajemnie motywować Trzymam za Ciebie kciuki.
Pozdrowienia dla Celebrianki, Oskubanej , Kaczorynki, Anikas9, Anifki i innych sympatycznych dziewczyn.
Buziaki

Hej Asieńko!!!

Zamieszczone przez asia0606

Wczorajszy dzień był praktycznie wzorowy. Zjedzone 1035 kcal + 30 min ćwiczeń. Czuję się bardzo dobrze i mam coraz więcej energii do odchudzania.

GRATULUJĘ!!!
TRZYMAJ TAK NADAL!!!
Wpadam z uśmiechniętymi pozdrowieniami!! MIŁEGO DZIONKA CI ZYCZĘ I TAK WZOROWEGO JAK WCZORAJ!! No i tej energii jeszcze więcej!!!!!
POZDRAWIAM