-
Ja też najlepiej najadam się wieczorkiem nabiałem I też go jem.
A co do mojego tickerka. To nie jest żadna sztywna liczba, bo przecież tak naprawdę żadna z nas nie wie jak będzie wyglądała ze swoją wagą docelową. Ja chcę nosi normalne 38, takie polskie, a nie 38 które wypada rozmiar większy, jak tutaj
Ale ja mam taką budowę, że mimo że mało ważę to wymiarowo tego nie widać. Np jak kiedyś miałam BMI około 18 to nosiłam rozmiar 38 i w 36 za nic bym nie weszła. To jest wszystko kwestia budowy, ciężkości kości itd. Zobaczymy. Jeszcze sporo czasu do tego.
Buziaki!
-
Asienko pozdrawiam serdecznie
-
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I OPTYMISTYCZNIE
FAJNO ,ZE JESTES ZNOWU W PIONIE-BUZIAKI
-
Wróciłam i teraz będe nadrabiać kolosalne zaleglości - fotki u mnie na wątku
-
ŻYCZĘ SUPER DIETKOWANIA I SAMYCH PRZYJEMNOŚCI.
U MNIE NA WĄTKU WKLEIŁAM FAJNĄ LEKTURKIE GODNĄ POCZYTANIA .
JEST W NIEJ SPORE UKIERUNKOWANIE NAS WSZYSTKICH W DIETKOWANIU I OSIĄGNIĘCIU SUKCESÓW.
ZAPRASZAM NA WĄTEK I POZDRAWIAM SERDECZNIE
-
Koniecznie poczytaj tekst u Halinki, u mnie też wpiszę co znalazłam
miłej niedzieli i udanego nowego tygodnia Postanowiłam wkleić coś dla ochłody
Pozdrawiam
***
Grażyna
-
Witaj Asiu
witam Cię gorąco niedzielnie w sumie juz wieczorek ,pewnie ogladasz meczyk co?
a ja w tym czasie Cię pozdrawiam jutro na Ciebie czekam, na poweekendowe relacje (u mnie było za duzo, bo dwa razy po ok 1800 kcal.. za to zaingurowałam sezon rowerkowy (wczoraj 13 a dzis 31 km i zobaczyłam jaką mam słabą kondycję..) i pływanko od czwartku co dzień zaliczam kąpiel w jeziorku a co tam, mam gdzieś, ze ktoś mnie zobaczy w stroju.. lubię pływać i zamierzam to robić ).
tak więc za dużo kcal rekomensuję ruchem dobre i tyle!
a u Ciebie jak tam? w sumie po co pytam, jestem pewna, ze bardzo ładnie
Asiu wczoraj wysłałam priwa jak tylko będe wiedziała czy W. dostanie to wolne od razu dam Ci znac..... nie mogę się doczekać buziaczki
-
Asieńko życze miłego nowego tygodnia, te upały są straszne.
-
8/42
No i już po weekendzie.......................Weekend zaliczam do bardzo udanych , chociaż nie obyło się bez jednej wpadki............................
W sobotę tak jak planowałam z rana sprzątanie mieszkania, potem markety w celu poszukiwania aparatu cyfrowego ( na dzień dzisiejszy nie znaleźliśmy nic fajnego) a popołudniu praca papierkowa...................
Wczoraj pojechaliśmy nad zalew.................Upał, tłumy ludzi ( bo to jeden z nielicznych zalewów na Śląsku ) i w zasadzie wróciłam zmęczona..................
A dziś znów mnóstwo obowiązków w pracy , a mi tak bardzo się nie chcę.....................
Wracając do tematu dietkowania.................W początkowych założeniach pisałam , że raz na tydzień mogę zjeść coś słodkiego............No i była ulubiona drożdżówka z makiem w sobotę wliczona w limit i jako jeden z posiłków...............Niestety w niedzielę skusiłam się jeszcze na pyszny domowy sernik od mamy.............Ja wróciliśmy z zalewu , to kroiłam K. i siostrze i nie umiałam sobie odmówić..........................Za to nie było kolacji , więc limit zachowany.........................
Zaraz napiszę raport z weekendu, ale bez szczegółowego pisania produktów, bo nie wszystko pamiętam.................
A teraz najważniejsze.............Waga pokazała 62,60 czyli jestem kilo do przodu, albo jak kto woli do tyłu..............Jestem zadowolona z wyniku i będę robić wszystko , żeby dalej tak dobrze szło...............Dziś mam w planach siłownię i chociaż pogoda nie sprzyja ćwiczeniom , to pokonam lenistwo i pójdę zrzucać kolejne gramy tłuszczu.....................
Podsumowanie weekendu :
Piątek – 1250 kcal, ruch : godzina aerobiku
Sobota – 1300 kcal , ruch : sprzątanie i chodzenie po marketach
Niedziela – 1400 kcal, ruch : godzina szybkiego marszu
Założenia na następny tydzień :
Jeszcze bardziej ograniczyć pieczywo ( w tym tygodniu było przez trzy dni, z czego dwa razy w sobotę)
Słodycze dozwolone TYLKO raz w tygodniu w ilości 1 sztuka
Pilnować się bardziej wieczorem , bo mam kłopoty z wieczornym podjadaniem – najczęściej ok. godziny 21.00
Włączyć do ruchu rower
Jeść 4,5 razy w tygodniu różne sałatki ( idealnym rozwiązaniem byłoby codziennie )
Agnimi mnie też te upały wykańczają. Dojazd z pracy w zatłoczonych autobusie i tramwaju jest gorszy niż osiem godzin pracy.
Aniu mecz oczywiście oglądałam i cieszę się z wyniku. Priva przeczytałam i odpiszę w wolnej chwili. W tym tygodniu też wyjmuję rower i nie ma zlituj się.........................Kondycja tez pewnie do bani , ale to się poprawi.........................Cieszę się bardzo, że u Ciebie dietka weszła na spokojne i stabilne tory...............Oby tak było jak najdłużej..............U mnie też stabilizacja i nie ciągnie mnie wcale do zakazanego...............................Niedługo czeka mnie sprawdzian silnej woli, bo wybieram się na wieś na 4 dni , a tam zawsze zaliczam dużą wpadkę.............................Teraz już planuję co i jak i mam nadzieję, że nie wrócę z dwoma, albo jeszcze gorzej – z trzema kilogramami na plus, jak to było ostatnim razem...............Tym razem sobie na to nie pozwolę , bo za pięć tygodni czeka na mnie plaża i nie mam zamiaru wstydzić się z powodu niepotrzebnych pokładów tłuszczu.
Grażynko tekst u Halinki przeczytałam..................Co do roweru to będę na nim jeździć na aerobik, bo póki co nie mam zbędnego popołudnia, które mogę wykorzystać wyłącznie na rower.
Halinko Ty już pewnie odpoczywasz na działce..............Ale ja Ci zazdroszczę, bo ja muszę się męczyć w pracy w tym upale...................
Lunko fotki na szybko przejrzałam. Są naprawdę piękne.
Psotulko gorąco Cię pozdrawiam. Znów złapałam energię i powera i nie zamierzam go wypuścić.
Katsonku i Agentko pozdrawiam poniedziałkowo.
Jeni jeżeli przy wadze 63 kilo będziesz wyglądać szczupło i zgrabnie a nie chudo, to ok...............Moim zdaniem na dzień dzisiejszy wyglądasz już bardzo ładnie i trzymam mocno kciuki, żeby udało się dojść do celu.
Życzę wszystkim udanego i dietkowego tygodnia.
Trzymajcie się dzielnie
Buziaczki :P :P :P
-
Ahhh, uwielbiam serniczek. Ale na moje szczęście nie ma żadnego pod nosem Chociaż ostatnio coś ciężek idzie :/
Ja chudo wyglądac nie chcę Chcę wyglądać szczupło. A zobaczymy co z tego wyjdzie
Buziaki!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki