Strona 534 z 605 PierwszyPierwszy ... 34 434 484 524 532 533 534 535 536 544 584 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 5,331 do 5,340 z 6043

Wątek: Uczę się zdrowo i normalnie jeść

  1. #5331
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Asia masz piękny wykład od Kasi ... ona jednak zna się na rzeczy...Wiesz to niesamowite jak ona potrafiła zachęcić mnie do pedałowania...Radość mi to sprawia a kiedyś myślałam, że to nudy...Z Tobą też tak będzie...

    Nie forsuj się na początek...To nie wyścigi...każdy ma swoje tempo i już...Ja uważam , ze nawet pedałując 15 min dziennie spalasz...i poprawiasz krążenie...

    Asia miłej soboty! Mam nadzieję, że jednak pójdziecie potańczyć

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  2. #5332
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Byłam u Rodziców, spędziłam 3 godziny na pracy papierkowej, posprzątałam mieszkanie, zjadłam kapuśniak a teraz się odrobinę relaksuję.................... Czekam aż K. wróci z pracy........ Pierwszą noc na urlopie przespałam idealnie, ale dziś obudziłam się razem z K. o 5.00 i nie mogłam zasnąć . Wzięłam więc książką i poczytałam z godzinę , a potem jeszcze trochę pospałam , ale takim bardzo czujnym snem..............Nie wiem co jest powodem moich problemów ze snem , ale muszę jak najszybciej coś z tym zrobić, bo nie wyobrażam sobie iść do pracy po takiej nocy.
    W planach mam pedałowanie ( tak długo na ile sił wystarczy ) i może jakieś brzuszki lub inne ćwiczenia. Z tańców niestety nici, bo jedni znajomi pracują, a inni mają zajęcia na uczelni. No trudno, chyba wieczór spędzimy w domu...............


    Aniu dziękuję za mailika . W wolnej chwili odpiszę. Cieszę się , że złapałaś bakcyla pedałowania. Na pewno Ci to pomoże w gubieniu kilogramków. Trzymam kciuki za bezwpadkowy weekend.

    Kasiu Cz. jesteś kochana . Dziękuję za wszystkie rady, co ja bym bez Ciebie zrobiła ? Będę jeździć codziennie – przynajmniej na urlopie, bo po powrocie do pracy i aerobiku, może być ciężko to realizować. Codziennie postaram się zwiększyć ilość kilometrów i jeździć ciut szybciej niż poprzedniego dnia. Wymądrzaj się jak najczęściej, bo jesteś istną kopalnią wiedzy.

    Najmlauszku słucham się Kasi i wcielam Jej rady w życie. Zresztą któż może więcej wiedzieć o rowerku niż Kasia ? Będę jeździć swoim tempem i tyle , ile nogi wytrzymują, a z czasem na pewno dojdę do wprawy. Wieczornych tańców bardzo Ci zazdroszczę, bo u mnie nic z tego. Jakby Kraków był bliżej, to wsiadam w autobus i jadę pobawić się z Wami. Bardzo ubolewam, że mieszkasz tak daleko ode mnie i nie możesz wpaść na kawkę. Znaczy możesz ( o każdej porze dnia i nocy ) , ale jednak kilometry robią swoje. Baw się dobrze z przyjaciółkami.

    Hailnko jak 4 lata temu po skończeniu studiów szukałam pracy, to byłam dwa miesiące w domu. Wtedy też byłam na diecie – zresztą kiedy ja nie byłam – i wiem, jak było mi trudno. Wiem, że to kwestia przyzwyczajenia, ale podziwiam osoby, które będąc w domu, potrafią ściśle przestrzegać dietki. Z jednej strony ma to plusy , takie np. jak to, że jest czas aby gotować chudo i dietkowo, z drugiej strony jest więcej czasu i czasami człowiek sięga po jedzenie z nudów.

    Słoneczka życzę miłego popołudniu
    Postaram się wpaść później

  3. #5333
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Asia tez żałuję, że jednak jest między nami pewna odległość...Chciałabym kiedyś pójść z Tobą na imprezkę...Jestem pewna, że świetnie byśmy się bawiły

    Skoro dzis zostajecie w domku to przynajmniej odpoczniesz...Spędzicie miły wieczór we dwoje a Ty napewno popedałujesz jeszcze ...

    Wiesz strasznie fajnie widzieć twoje wpisy...teraz możesz wchodzić o różnych porach dnia i masz więcej czasu, żeby pobyć tu z nami...

    Dietka trzymasz świetnie...Cel na koniec lutego napewno osiągniesz bo ja swojego 56 nie jestem pewna bo jednak luty jest krótszy...

    Co do zaętego weekendu w marcu to wstępnie ustaliliśmy z Jarkiem, że zaprosimy gości w weeeknd 17-18 marca bo niestety w moje urodziny czyli 10 marca Jarek idzie do pracy...

    Miłego wieczoru...Ja uciekam robić makijaż, biorę butelke wina i jadę się bawić...Dzis śpię u przyjaciółki więc na forum będę jutro...

    Buziale.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  4. #5334
    hiiiii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Mieszka w
    Piła
    Posty
    85

    Domyślnie

    TO JEST PRAWDA ŻE OSOBY KTÓRE SIĘ PRZYZWYCZAIŁY ŻE SĄ W PRACY I NIE BARDZO MAJĄ DOSTĘP DO ŻAREŁKA NADPROGRAMOWEGO NIE POTRAFIĄ ZAAKCEPTOWAĆ TEGO JAK SĄ W DOMKU. WCALE CI SIĘ NIE DZIWIĘ ŻE MASZ PROBLEMY. JA PEWNIE RÓWNIEZ BYM TAK MIAŁA PRACUJĄĆ, A POTEM BĘDĄC NA URLOPIE. NABIERZ SIŁ DO DALSZEJ PRACY BO NAPEWNO W NOWEJ NIE DADZĄ CI ODP[OCZĄĆ , BYMAJMNIEJ NA POCZĄTKU.
    SPOKOJNEGO I DIETKOWEGO WIECZORKU.

  5. #5335
    luna64 Guest

    Domyślnie

    Kochana Asiu życze Ci wspaniałego urlopu -odpoczywaj i baw sie dobrze


  6. #5336
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Asiu jutro niedzielka - K. nie pracuje to zaproś go na spacer, co by przegonić lenia
    jak się dziś jeździło? ja wsiadłam po 23 godz z nastawieniem na 20-30 min, a przejechałam 100 min, bo się w film wciągnęłam hehe w końcu nie usypiam na filmach bo ja z tych co głowa do podusi i odpływ...
    no dobra, nie rozpisuję się, bo o 2 w nocy to chyba czas iść juz spac hehe.. z reguły o tej porze to ja juz na 3 bok się obracam
    spij dobrze, do co najmniej 9!! wszak weekend, urlop - to nawet do 11 mozesz buziaczki Asiu

  7. #5337
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wpdam tylko na chwilę, bo zaraz idziemy do Kościoła, a potem na obiadek do Rodziców. Jak nie zacznie padać deszcze, to popołudniu wybierzemy się na spacerek........Wczoraj się niestety nie popisałam. Pojeździłam na rowerku tylko 15 minut - bo bardzo mi się nie chciało, a do tego wieczorem były paluszki i 3/4 piwa. Jestem zła na siebie, że tak łatwo ulegam zachciankom, ale z drugiej strony................. Czy nie mam prawa będąc na urlopie, spędzić sobotniego wieczoru z K. przy piwie i dobrym filmie ?
    Staram się , jak mogę, ale dieta nie może być pasmem wyrzeczeń i udręk .................
    Już sama nie wiem.
    Postaram się wpasć wieczorem


    Raport 10/28 ( 10 luty)
    Zjedzone : 1600 kcal ( z piwem i paluszkami)
    Płyny : 3l
    Ruch : 15 minut rowerka + sprzątanie mieszkania
    Dla siebie : książka
    Dzień zaliczam na -

  8. #5338
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Asiu wpadam z niedzielnymi pozdrowieniami
    my zaraz tez wybywamy do Rodziców, stąd tylko szybciutko zaglądam
    Asiu limit nie wyszedł przecież zły.. ja tam sądzę ze nie dajmy się zwariowac jednak.. wieczór z K. spędziliscie miło i dzis nie burz tego wspomnienia wyrzutami sumienia po paluszkach i piwku. Ale w ramach rekompensaty moze dzis z pół godzinki rowerka zaliczysz? trzymam kciuki
    pozdrawiamy oboje z W. Ciebie i K buziaczki

  9. #5339
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Czy nie mam prawa będąc na urlopie, spędzić sobotniego wieczoru z K. przy piwie i dobrym filmie ?
    Staram się , jak mogę, ale dieta nie może być pasmem wyrzeczeń i udręk .................
    Już sama nie wiem.

    Masz całkowitą rację...Zgadzam się w 100%

    Miłej niedzieli kochana.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  10. #5340
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zaliczyliśmy krótki spacerek, bo zaczął padać lodowaty deszcz.............Kurcze wczoraj do południa była piękna wiosenne pogoda , a dziś zimno i pada śnieg na zmianę z marznącym deszczem. Właśnie zaliczyłam 30 minut rowerka. W planie z ruchu mam jeszcze ćwiczenie tańca z K. , a jak starczy zapału , to może jakieś dywanowce. Wieczór upływa nam miło, K. odpoczywa przed telewizorem, a ja z książką.

    Najmaluszku zaraz lęcę poczytać, jak się wczoraj bawiłaś.

    Aniu limit 16000 nie jest zły , pod warunkiem, że w tym dniu ćwiczę. Od jutra znów muszę się bardziej pilnować, bo niestety pokusy czyhają na każdym kroku. Przede wszystkim , jak pisałam wcześniej, muszę się dużo ruszać - min godzinkę dziennie. A jak się tyle ruszam, to i pokus mniej i większa świadomość tego, że jedno ciastko nie jest warte tyle wysiłku.

    Życzę miłego wieczoru :P

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •