Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

i jeszcze raz wszystkiego co najpiękniejsze Julcyś!!!

Serioooooooooooo??? OSIEMNACHA??????????????? No to 100 lat..........................................ech, to ty masz urodziny, w ten sam dzień, co moja siostra...tylko że ona kończy 13.....

czesc dziewczyny!
dziekuje bardzo za pamięć i zyczenia!
to bardzo mile!!!

jutro wracam do dietkowania, bo dzisiaj normalnie jadlam jakies glupoty... no ale tak jest jak mamy nie ma w domu przez 3 dni i trzeba jakies resztki jesc:P
no i po imprezce bylam... bo wczoraj sie okazalo, ze jade poza Kraków...
tortu żadnego nie było...:P

po weekendzie u kolezanki waga pokazała mi 75 z groszami... tylko ja bym to zanizyła do 74 z groszami bo byłam po jedzeniu juz i jakos tak w poludnie sie wazylam...
ide za chwile spac i jutro sie zwaze... bedzie juz konkretniejsza waga!


ruchu to w zasadzie miałam niewiele... zbyt zmeczona po wczorajszej imprezce by moc cokolwiek robic...
ale polazilam okolo godziny...

nie uwierzycie ale urpodziny swietowalam z moim byłym:P nikt inny dla mnie czasu nie miał! okropność!!!

uciekam spac! dobranoc phły na noc!

z Wojtkiem?
Nonono
Buziaki
Ula

A ja jak zwykle spóżniona Ale składam spóżnione życzenia!!! 18 to nie byle co
Impreza z byłym... Eh... Żeby ludzie nie mieli czasu na świętowanie?! Skandal :P
Trzymaj się, pełnoletniaku

czesc dzieweczki:D
Ula tak z Wojtkiem... ale nie tylko. bo byla jeszcze moja siostra, a pozniej kolega i ksiadz:P ale bylo sympatycznie i jestem zadowolona!

wprowadzam nowy plan odchudzania w zycie!
do 13 detoks slodyczowy i mcdonaldowy!!!
na razie bede starala sie jesc zgodnie z zasadami montiego, ale jak cos mi nie wyjdzie to nic sie nie stanie. ogolnie to zero slodyczy i MŻ. pozwalam sobie na coca-cole... moze light...
poza tym jak najwiecej warzyw i owocow. ograniczam chleb...

no i ruch. ale z tym to bedzie chyba najlatwiej... jakies spacerki i inne sprawy:D

cześć julcyk

znowu wpadam na momencik
gratulacje
widzę że twoja waga ruszyła.

u mnie ok
waga 72 kg

papa
powodzenia
nie wiem czy zmieniłam suwak - jeżeli nie to zrobię to za chwilkę
papa

hej Julcyśku
mam nadzieję że nowy plan się powiedzie warzywa i owoce to też same pyszności co Ci tam z jakiegoś mcdonalda (tfu ble, odruchy wymiotne, symulacja rzygania na ścianę [?] )

też by mi się przydał jakiś plan, szkoda tylko że ja nigdy żadnych planów nie przestrzegam

dobranoooc :*

O, ograniczenie chleba to dobry pomysł. A jak już go jesz, to jedną kromke dziennie i koniecznie pełnoziarnisty!!!!!

Ja u siebie mam taki...nazywa się "Kołodziej", jest o walcowatym kształcie. Kromki są okrągłe. Ale chleb jest rewelacyjny!!!! Właściwie to są to po prostu ziarna sklejone ze sobą odrobiną mąki. Ciemny jak noc...a ziaren to tam chyba z 10 gatunków.