Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

Hej Julcyciu!!! A chociaż smaczne były te lody???
Ja też mam ochotę na loda hmmm włoskiego lub z Mcdonalds'a
z podwójną czekoladą MNIAM! Ale dobra, dobra kończę już
ten słodki temat, jak doczekam się ładnej figurki to może skuszę
się na jakieś większe słodkości Życzę udanego weekendu!
CMOK :*

o kurcze...kruuuuuuupnik :P moja babcia robi rewelacyjny...z ziemniaczkami i pulpecikami drobiowymi...mniam....ale cóż...teraz chyba musze wymyślić jakąś wersję odchudzoną tego krupniku...

POZDRAWIAM I SCISKAM MOCNO ... POZDROWIENIA SLE Z KRAKOWA DO KRAKOWA

czesc dziewczynki!
jest problem... ja nie potrafie trzymac diety na imprezach. ani nawet sie ograniczac...
wczoraj wszystko bylo w porzadku... do 21. pozniej pojechalismy na imprezke [domowke] i wypilam redsa malinowego i zjadlam duuuuzo chleba!!! masakra!
no a dzisiaj dzien zaczelam tez od chlebka bialego!
moze dokladnie co wczoraj zjadlam:
-platki z mlekiem
-3,5 mandrarynki
-kanapka czarnego chlebka z serem zoltym
-zupa selerowa
-3 pierogi
-marchewka
-lody [1 galka - kakaowa]
-marchewka
-troche ryzu z warzywami

do tej pory bylo super! lody to sobie dalam w nagrode, bo lazilyzsmy z kolezanka ponad 1,5 h szybkim krokiem i sie troche zmeczylysmy!
no ale wlasnie potem byla ta impreza i ten reds i CHLEB!!!

dzisiaj sie postaram.
zjadlam jak na razie:
-chleb [okolo 3 kromki bez niczego]
-platki z mlekiem
-kakao


a tak swoja droga to bylysmy z ta kolezanka w mcdonalds i ja wypilam tylko mala biala kawe bez cukru a ona wszamala około 850 kcal na jeden posilek!!! [policzylam jej:P]
a lody kupilysmy na Starowiślnej. tam są najlepsze lody w Krakowie!!! Kulka i Motylisek wiecie ktore to?

dobra nie bede juz smecic tylko sie biore do roboty... moze pogram z moim bratem i jego kumplami w pilke nozna... zapytam sie!

buziaki i dziekuje, ze wpadacie! ide Was zrewizytowac:D

czesc!
mam na swoim koncie plusy i minusy...
PLUSY:
*1,5 h jazdy na rowerze [zabrałam bratu:D]
*obiad: 5 krewetek dużych, pół pstraga, sałata z oliwkami, pomidorami, ogórkiem...

MINUSY:
-troche sosu z majonezem
-moja kuzynka robi czekolade... i ja troche zjadłam tej masy [około 2 duze łyzki...] a ona ma CUKIER!!!

mam zamiar zjeść mała kolacje przed 6 i później już nic!!!

piłam dziś:
-sok wyciskany z pomarańczy, kawa, woda

łubuduby !! gdzie do czekoladki hihi , a jak ona ja robi ??

hejo!
boojka taka ma specjalna maszynerie:P

ok dokladna relacja z dnia:
to co już wiecie:
-chleb biały[okolo 3 kromki bez niczego]
-platki z mlekiem
-kakao
-obiad: 5 krewetek dużych, pół pstraga, sałata z oliwkami, pomidorami, ogórkiem...
-2 łyżki tej masy
a teraz to co później:
-nastepne 2 łyzki tej masy... [nie mogłam się oprzeć]
-jogurt z jabłkami i rodzynkami jogobeli
-lyzka salatki[jakiejs takiej dziwnej...]
-kromka chleba razowego z ziarnami
i na tym mialam zakonczyc, ale wrocilam zemczona do domu
i okolo 22.30 zjadłam okolo 3 lyzki salatki warzywnej z majonezem
*kawa, herbata waniliowa i zwykla, kakao, woda, sok z pomaranczy, sok ananasowy

ruch
-30 cwiczen na posladki [od Kulki]
-1,5 h jazdy na rowerze
-1,5 spacer [w miare wolnym krokiem]

MINUSY:
glupia masa czekoladowa, chleb i salatka pozno...

PLUSY:
duzo ruchu [padam na pyszczek]

uciekam do lozka... ja czytam to co piszecie ale nie mam sily nic odpisac... nie miejcie mi tego za zle!

Julcyś, słoneczne pozdrowionka z upalnej Wawki...
u nas na jeziorkach już włączyli fontanny, tylko patrzeć jak pojawią się młode kaczuszki

cześć Julcyku,pamietasz owieczke
wrócilam i będe cię dopingować,buziaki:***

Witaj Julcysiu!!!
No widzę, że menu było szerokie :P , ale ruchu to miałaś BARDZO dużo!!!
Ja też wziełam z WAS przykład i oprócz basenu jeżdzę na rowerku stacjonarnym,
jak narazie nie kupiłam sobie normalnego... W sumie jazda w terenie jest dużo
przyjemniejsza... ale ja jak jadę sobie w domku, to oglądam filmik na kompie i
też jest OK :P Ale sobie wymyśliłam, co??? HiHi
Przesyłam buziaki i enegię na kolejny tydzień! Buziaki :*:*:*