Wątek: motywacja kończy się wieczorem...

Zamieszczone przez julcyk

czesc!
jestem głupia... daje rady innym, a sama co robie...
trzymałam diete do 19... pozniej zaczelo sie podjadanie. a troche makaronu a troche jakiejs salatki. i to by bylo ok, gdyby na tym sie skonczylo. ale moja siostra wpadla na pomysl pojscia do McDonalda... [sama dzis pisalam Danik, zeby rzucila to swinstwo...] zjadłam 2 lody z polewa czekoladowa i troche frytek. do tego coca-cola... potem jakies wafelki...
ech... jestem okropnie głupia!
jutro wyjezdzam. chce utrzymac 72. i tak bedzie!!!


ochrzancie mnie...

Julcyk nie jestes glupia tylko mialas chwile slabosci!!! Pozwol sobie na nia a pozniej ruszaj znowu pelna para, Jestesmy tylko ludzmi i mamy prawo do bledow. Nikt nie jest idealny i cale szczescie bo bylo by strasznie nudno!!!
Mam nadzieje, ze sie swietnie bawisz i masz duzo ruchu!

POZDROWIENIA

Julcyk

pzodrawia dawna schudneskutecznie
nowy nick i nowy watek na który zapraszam

wpadki się zdarzaja ale najwazniejsze zeby sie zdarzały jak najrzadziej

Witaj Julciu Wróciłam na forum z nowym wątkiem
Widzę, że wybrałaś się na wakacje, więc życzę udanego wypoczynku, mnóstwo slońca i trzymam kciuki!!! Trzymaj się!

POZDROWIENIA

Hej Julcyś
Ty już tydzień wakacjujesz na Kostaryce fajniutko!
baw się dobrze i wracaj z mnóstwem wrażeń!! buziaczki Skarbie

JASNE ZE FAJNIUTKO TYLKO SZYBKO DO NAS WRACAJ

czesc!
juz tu jestem... powoli bede nadrabiac zaleglosci w czytaniu...
na Korsyce wcale nie jadlam duzo swiezych owocow i warzyw a to z powodu ograniczenia pienieznego...
najwiecej bylo weglowodanow. makaron, ryz, bagietka... no i slodycze.
ale tez duzo plywalam i troche chodzilismy...

widze, ze przytylam...

od jutra ruszam znow pelna para!
do 70!

jeszcze jedno!
jestem na tym forum juz ponad rok;)

Julcuś jak Ty zmizerniałaś no no... jeszcze dwa kg
Dobranoc!!