-
hej hej
ja tu tylko na chwilkę i nie przeszkadzając zaraz odlatuję - chciałam tylko pogratulować sukcesów i cudownej sygnaturki - tzn koteczka!!
pozdrawiam i uciekam
Autkobu
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Dziekuje wszystkim za niedzielne odwiedziny. Ja cały dzień na nogach. Rano kosciółek, potem obiad dla części rodziny. Potem wypad do Świerklańca- byŁ dłuuuuugi męczący spacer. Zimno ale uroczo. Kalorii dziś nie liczę bo jestem padnięta. Mało jadłam, odmówiłam sobie nawet popołudniowej kawy i ciasta, myślę że nie przytyłam.
Całuski dla wszystkich Babcia Dorota.
Kotek ładny - nie . W domu jest prawdziwy, wabi sie NIKI - prawdziwa maskotka.
-
Dorfuś do jutra!!!Dobranoc!!!
-
Ja tak tylko z ciekawości. Dorfa i Anamat, czy Wy się kontaktujecie głównie przez to forum?
Dorfa, kotek ładny - tak.
Pozdrówka - batorek
-
Witaj Dorfa,
Dopiero dziś trafiłam na Twój wątek. Zaimponowało mi Twoje samozaparcie. To prawda, że w każdym wieku warto czuć się zdrowo i wyglądać młodo. Dopinguję Cię z całego serca i życzę powodzenia.
Pozdrowienia,
FLEUVE
-
Czy to ten Świerklaniec, gdzie jest taki cudowny pałac i park ... a zamek w Nakle widziałaś ... tak tam pięknie, zazdroszczę Ci ...
Pozdrawiam
-
Kotka Niki
-
obydwa piękne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czas wszystko zmienia. Tak mówią, ale to nieprawda. Konieczne są czyny. Gdy nic się nie robi, wszystko zostaje takie jak było.
I just can't wait until tomorrow... because I get better-looking every day!
Mój pamiętnik:Ogarniam jamę chłonącą i przełączam odkurzacz na niższe obroty!
-
Ależ wspaniały wątek! Bo Wy - Mama z Córką jesteście cudowne!!! Gratuluję Dorfa!
A tak w ogole to chciałam Wam powiedzieć, ze dla mnie najwspanialszym przykładem poradzenia sobie z nadwagą jest właśnie MOJA MAMA Teraz ma 70 lat, a jakieś 5-6 lat temu postanowiła coś zrobić z sobą, bo dodatkowe kilogramy po prostu zaczęły jej przeszkadzać i wpływać na zdrowie. No i konsekwentnie, z pomoca tabel kalorycznych "Super Linii" zaczęła liczyć kalorie i kontrolować to co je. Poczatkowo trzymała się 1000kcal,potem nieco zwiększyła limit, ale to tak zmieniło jej nawyki żywieniowe, że do dziś wlaściwie je wzorcowo - sucharki, Wasa, duszona ryba codzioiennie, surówki, kartofle, słodycze w szczątkowych ilościach. I jak zrzuciła 25kg, waga jest stabilna do dziś. I to wszytko tylko dietą, bo do dynamicznego ruchu Mama nie jest stworzona I to tyle chwalenia się własną, kochaną rodzicielką
serdecznie Was pozdrawiam
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki