Dziękuję i pozdrawiam
Dziękuję i pozdrawiam
Beatko i co dzwoniłas trzeci raz..? Oj domyslam się jak tęsknisz.. pamiętam jak W. wyjechał do Danii jak przez pierwsze dni totalnie nie mogłam sobie znaleźć miejsca tak mi było pusto.. a tu jeszcze syn - kurcze, juz dorosły samodzielny syn.. Beatko trzymaj się dzielnie
cieszę się, ze MŻ ma się ok, a kawałek torta na pewno nie zaszkodzi, bo jak Cię znam to był bardzo malutki i na pewno w pracy go spaliłaś!!
a jakies fajne osoby zaszczyciły dziś Twoje miejsce pracy ze swoim dziećmi z okazji święta??
buziaczki Beatko, miłego weekendu juz dziś Ci zyczę i gorąco pozdrawiam
Beatko, ale się cieszę, że już dzisiaj się spotkamy :P :P :P :P :P
Radość mnie rozpiera od samego rana
Buziaczki i do zobaczenia
Witam
Wskoczyłam do Twojego wątku bo jak zobaczyłam tyle stron Przeczytałam bardzo skrotowo co 10 stronę i ja Cię kręcę takiej dawki optymizmu to ja dawno nie widziałam. Mimo problemów tych na samym początku i potem tam kiedyś jeszcze Ty pełna nadziei tańczyłaś i walczyłaś z kg. Większość by psychicznie siadła, a na pewno nie miałaby głowy do walczenia z dietą.
Pełen szacuneczek i ....... zaraź mnie tym optymizmem plis plis plis
P.s. Mamy "panikary" są bardzo kochane, moja też taka jest. No dopóki nie przesadza
Witajcie
w Wawce dziś od rana pochmurno i deszcz pada, ale u mnie z humorkiem wszystko ok, bo dziś po południu wybieram się na spotkanko forumowe i zobaczę znów kilka bardzo fajnych osóbek
dietkowo staram się trzymać w ryzach, jak przystało na MŻ jem wszystko na co mam ochotę ( dosłownie wszystko :P ), oczywiście w małych ilościach i popieram w miarę możliwości ćwiczonkami
chudnę sobie powolutku, efekty może nie są jakieś rzucające na kolana, ale szczerze mówiąc, akurat mi nie chodzi o jakieś spektakularne chudnięcie po prostu chcę być zdrowa, bardzo mi zależy na tym, żeby nie obciążać kręgosłupa i myślę że on będzie mi w rezultacie bardzo wdzięczny
a że przy okazji można trochę estetyczniej wyglądać, to tym lepiej
MartuśAnimko słowo wspaniały jest tu trochę nie na miejscu hihihi, ja bym się ograniczyła do słowa "dość miły" bo po za lizakiem i tortem, był to jeden z cięższych dni w pracy, klienci jakby byli w jakimś transie podejrzewam, że każdy, kto wczoraj u nas kupował coś dla dziecka na Dzień Dziecka, był takim troszkę spóźnialskim i robił to na ostatnią chwilę
KasiuOskubana właśnie powyżej napisałam Animce, że wcale w pracy nie było wczoraj tak super było bardzo intensywnie ale wieczorem rozmawialiśmy o tym z Miśkiem i powiedziałam mu, że tego wszystkiego nie dałoby się wytrzymać, gdyby nie wspaniali, zwariowani ludzie z którymi przyszło mi pracować, to jest dosłownie "szalona drużynka" ... oj, spotkanko będzie cudne, zawsze wychodzę z tych spotkań taka jakaś umocniona
Joluś dziękuję Ci bardzo za wizytkę u mnie i tego ślicznego piesia nie wiesz nawet jak bardzo doceniam fakt, że mimo tak wielu teraz trudnych chwil, masz jeszcze siły, żeby wpaść na Forum i zostawić ślad, dziękuję z całego serca Skarbie
Aneczko pakuneczek deszczowy wysyłam do Ciebie każdy by się cieszył ze słonecznych pakunków, ale wiem że Ty wolisz deszczyk, więc nazbierałam troszkę do garnuszka i wysyłam go na Pomorze ... do młodego oczywiście dzwoniłam trzeci raz, musiałam wykorzystać to, że miał taki luźniejszy dzionek, bo od dziś rana zabiera się do ciężkiej pracy, więc będzie trudno go złapać ... wczoraj w pracy, nawet jeśli były jakieś osoby znane, to ja w tym tłumie i zamieszaniu nie miałam okazji ich zauważyć myślę jednak, że większość normalnych ludzi, w prezenty dla swojego dziecka zaopatrza się dużo wcześniej niż pierwszy czerwca
Kasiu Cz. ja też bardzo, bardzo się już cieszę na to nasze spotkanko tym większa jest moja radość, że mogło mnie nie być na spotkaniu, ze względu na trudności w pracy, no ale w rezultacie moja pani kierownik ulitowała się i dała mi to wolne chyba usłyszała w moim głosie błagalną nutkę
Anam22 witam Cię u mnie cieszę się, że mój wątek tak optymistycznie działa na Ciebie, zatem wpadaj jak najczęściej, myślę że uda mi się zarazić Cię choć troszkę moim optymizmem moi panowie w domu twierdzą, że jestem nieuleczalnym przypadkiem chorobliwego optymisty :P ... a co do mamy panikary, to muszę Ci powiedzieć, że bardzo się staram nie przesadzać, co owocuje niezłym kontaktem z młodymi jakiś czas temu dostał mi się od starszego młodego komplement, powiedział, że bardzo sobie ceni fakt, że może ze mną rozmawiać o wszystkim, bo jego najlepszy Przyjaciel skarżył mu się że z rodzicami nie rozmawia, tylko wymieniają suche komunikaty
Beatko miłego spotkanka Ci zycze!!!!
Pozdrow odemnie Kasie Cz. i powiedz,ze juz od dawna Ją podziwiam za te ćwiczenia i piekną sylwetkę!!
BUZIACZKI :P :P :P
Bikuś, ale Wam zazdroszczę (pozytywnie oczywiście).
Na którą miało być to spotkanko Jest 17:48, łączę się więc z Wami
I przynoszę :
Ale się wprosiłam
Oj u mnei też cały dzień leje.. jest tak szaro buro i brzydko... ale ja na uczelni, więc to nawet i dobrze , bo mi nie jest żal ...
Piszesz, że jesz wszystko... a ja (stara-głupia ), znowu zaczełam jakąś dietę w której cholerka mało co wolno .. a bynajmniej nie ma tam mojeggo ukochanego chlebusia... ani bułeczki, ani jogurciku , bo mi się zachciało super efektów w krótkim czasie ... ehhh zobaczymy co z tego wyjdzie, ale dietka zdrowa... się odżywiam tak, że ho ho .
Spotkanka zazdroszczę , bawcie się cudnie kochana moja! Buziaczki gorące jak słońce !
Beatko, dziękuję za wspaniałe spotkanie!
Jesteś cudowna, pogodna, uśmiechnięta i ślicznie Ci w nowej fryzurce
I nie powiedziałam Ci, że miałaś śliczną błękitną bluzeczkę, więc teraz to czynię :P
Mam nadzieję, że niedługo znowu się spotkamy
Zakładki