-
Witaj Bike
Humorek mam nadal kiepski,bo żołądeczek nadal pobolewa No ale cóż,jak wiesz sama jestem sobie winna-jaka stara-taka głupia
Pozdrawiam cieplutko
-
BIKUNIU TERAZ MALE KAZANIE-LORILAJ JUZ TO SLYSZALA
JA JUZ NIE MAM KAMYCZKOW JESTEM PO LAPAROSKOPI/JEDNO CZY 2 -A TAM/ PIATEK - PRZYJECIE /3 BABKI / BYLO SPOKOJNIE W SOBOTE - BYLA UCZTA JADLYSMY WSZYSTKO CZEGO NAM NIE WOLNO BYLO. NIEDZIELA - PRZYGOTOWANIE DO ZABIEGU.
W PONIEDZIALEK - ZABIEG.
WTOREK 8 MARCA - A TU SCISLA DIETKA
SRODA - ODWIEDZINY MEZA O 8 RANO-ODJAZD . O GODZ. 8.45 DZWONILAM ZEBY PRZYJECHAL BO NA MOIM LOZKU LEZALA PO ZABIEGU JUZ INNA PANI.
SCISLA DIETA Z WROWADZANIEM W NIEWIELKICH ILOSCIACH ROZNOSCI-DO MAJA. 26 KUBUS ZROBIL OBIAD/ FRYTKI I KURCZAK Z FRYTKOZY -ZJADLAM -POBOLALO I ZACZELO SIE JUZ JEDZONKO WSZYSTKIEGO.
JEZELI MASZ BLOTKO TO NIESTETY - TU JUZ CIECIE
KOCHANE PO CO CIERPIEC A ZNAM TEN BOL.
DOBREJ NOCKI
-
Beatko
witam serdecznie
ciesze sie ogromnie ze udało nam się wczoraj poklikac,ty, bardziej ze coraz rzadziej i krócej ale zawsze to niz wcale
Beatko tak czytam wateczki ....skarbie PSOLUTKA MA racje..nie znam co prawda tego bolu ale po co się meczyc tym bardziej ze to jest kwestia paru dni..a chłopacy napewno sobie poradzą...
milutkiego dnia
-
Witaj moje kochanie
Mam nadzieję że wyspane
Rannym słoneczkiem obudzone
do życia podbudowane
Witam pięknie i otulam ciepłym wiatrem
Kolorowymi liśćmi co wirują w tańcu
I układają pelerynkę marzeń
I życzę dzisiaj kosza miłych zdarzeń
-
Hej Beaciu,
wpadam do ciebie z srodkowotygodniowymi pozdrowionkami...
wiesz om marszobiegach slyszalam, ze bardzo dobre...bo sie tak nie zmachasz jak przy biegach, a to lepsze na odchudzanie, bo jak ma sie spalac tluszcz, to puls nie moze byc zbyt wysoki....slyszalam tez, ze to tzw nordic walking jest dobre...ale jakos dziwnie ludzie wyglaaja z tymi kijami...hihi...
Jezu, ratunku, co ja mam zrobic, zeby przestac spac na zywo! normalnie usypiam, a tyle mam roboty...
-
Witajcie dziewczynki kochane
wpadam dziś znowu w jakimś dzikim pędzie, zaplanowałam sobie na dzisiejsze przedpołudnie tyle zajęć, że zastanawiam się jak to wszystko pogodzić... no ale może to lepiej, nie będę zbyt wiele myślała o jedzonku... zbliżają się Te Dni, a przed nimi zawsze mnie nosi ... i apetyt mam zwykle większy ... więc może to i lepiej, że mniej mnie dziś będzie w domu
co poza tym... ćwiczę i tańczę dzielnie, staram się jeść w niewielkich porcjach
to tyle narazie
Madziulek... bierz się, bierz, bo nie ma innego wyjścia... z roztkliwiania się nad sobą nic dobrego nie wyniknie... najważniejsze, że się dużo ruszasz, podziwiam te Twoje biegi, brawo ... a co do kamyków, to masz rację, ale muszę do tego sama dojrzeć... czasu mam znowu dziś malutko, wszystko biegiem... żal mi, że mało pogadałyśmy, może dziś się uda... całuję Cię bardzo mocno
AguśMotylisku... jak tylk skończy się robić moje pranie i je powieszę, to znowu zmykam na bazarek, po jabłuszka, a przy okazji odstawię taki marszo-bieg... może cosik spalę... pozdrawiam bardzo cieplutko
Katharinko... no właśnie niedługo wybieram się poudawać troszkę pośpiech hihihi... wczoraj kupiłam kapustkę, jabłka i cukinię... z tej cukinii i ziemniaczków zrobię dziś na obiadek pyszną zapiekankę z odrobinką sera żółtego... polecam... buziaki wysyłam
Alex... jak tam ma się Twoja Fasoleczka??... mam nadzieję, że dobrze się obie czujecie... u Ani jeszcze nic się nie ruszyło, też prawie codziennie wpadam tam i sprawdzam, bo się nie mogę doczekać... całuski
Lunko... życzę Ci zdrówka, wiem co to za ból, też mam kamieniołomy... nauczyłam się tak odżywiać, żeby unikać takich ataków, wiem co mi szkodzi i tego sobie odmawiam poprostu... ale bywa, że i ja się skuszę na coś zakazanego i wtedy cierpię, znam to, znam ... aaa no i chciałam Ci zakazać pisania o sobie takich inwektyw, tylko nie stara i tylko nie głupia ...nonono!!!... pozdrowionka
Psotulko... wszystko to wiem, zdaję sobie sprawę ale muszę jak nasza Lorilaj, dojrzeć do tego i już, koniec tematu ... a co tam słychać ciakawego u Twojego wnuczka??... pozdrawiam bardzo ciepluśko
Magdalenko... żeby się obudzić polecam wątek Asi ... a co do marszo-biegów, to ja tylko czasem je uprawiam, zwłaszcza jak nie mam czasu, a muszę biec na bazarek, który jest oddalony od mojego domu tak ok 1km, więc jest gdzie się rozpędzić... buziaki wysyłam
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 3 kanapki z siemieniem, pasztetem, kapustą kiszoną i cebulą
IIś: 2 jabłka
o: zapiekanka cukiniowo- ziemniaczana z odrobiną żółtego serka
p: jabłko
k: otręby jabłkowe z jogurtem naturalnym
herbatki i woda
ruch:
marszo-bieg
wieczorne ćwiczonka i tańce
życzę Wam bardzo miłego dzionka
[img][/img]
-
Bike gratuluję 400 stronki
-
Beatko poproszę o przepis na to szybkie ciasto z jabłkami i na zapiekankę z cukinią.
Słonko cudnego dnia dzisiaj i żeby udało Ci się zrobić wszystko to co sobie zaplanowałaś.
Wspomnę tylko, że jek ciem kocham tak spokoju w wiadomej sprawie nie dam, bo każdy taki atak robi spustoszenie w organiźmie. Dziórki na zabieg są tak maleńkie, że żadna chusta nie dostanie się do środka. Teraz jak mam robione USG to lekarze robią okrągłe oczy bo nie mam woreczka, a żednego szwa nie widać.
Pioza tym całuję Cię bardzo bardzo
Ania
Ps. jestem normalna, chociaż mówię po staropolsku, ale to chyba lepsze niż miałabym się usmarkać
-
Ano faktycznie, już czterysta stronek za nami ... ile to miłych chwil, ile wsparcia od Was, ile ciepłych myśli ... dziękuję Wam kochane moje
-
Lunko, dziękuję za spostrzegawczość i za gratulacje
pozdrawiam i życzę zdrówka, mam nadzieję, że już Ci lepiej??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki