Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

Beatko, świetne fotki!!!!
Fantastycznie udało się Wam złapać te gromy :P

Ja je później oglądałam z balkonu ... dzisiaj tłumaczyli w TV, dlaczego ich nie było słychać ... były izolowane przez warstwy chmur, burza nad chmurkami czy jakoś tak ... jednym uchem słuchałam

No nie! U Stelli lało .....a u mnie nie, ja się tak nie bawię

z tego co widze za oknem to chyba udało Ci się ćwiczyć bez deszczu
a z ciekawości mogę spytać na którym mieszkasz piętrze, bo te zdjecia to chyba spojrzenie na wszystkich z góry

Beatko zdjecia super!!!
Dobry z Ciebie fotograf :P :P
Miłej pracy Ci zycze!!!!Buziaczki :P

WITAJ
TE POSTACIE SA Z GABINETU STRACHU TAM NIE BYLAM BO MARCIN STWIERDZIL ,ZE MAM SLABE SERCE...... BYLAM JESZCZE W PLANETARIUM U MADAME TUSSAUDS BYLO FAJNIE ALE MYSLE ,ZE ZA BARDZO JEST ROZREKLAMOWANE NIE WSZYSTKIE POSTACIE SA DOPRACOWANE
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I PEDZE DO PRACY

Bike piękne zdjęcia. Burza rzeczywiście niesamowita
Zdjęcia przyrodnicze bardzo przyjemne Piękny ogród ma Twoja siostra
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę miłego dnia![/b]

Kochana Beatko, ja dzisiaj w biegu, więc całuski gorące zostawiam i życzę cudnego czwartku :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

Miłego czwartku życzę

Witaj Beatko

w końcu nadrobiłam zaległości, pooglądałam zdjęcia znad morza i ogrodu
(cichutko przy okazji poproszę o jakieś na mailika... takie zebyś Ty na nich była )
błyskawice obejrzałam straszne te burze ostatnio......
że:

Zamieszczone przez bike

Misiek (...) poszedł zrobić zakupy na ich [ jego i młodszego młodego ] wyjazd w Karkonosze, śladami Aneczki i W.

się dowiedziałam i od razu zapytuję gdzie jadą na ile i co zamierzają zdobyć

No i wpadłam też uśmiechnąć sie do Ciebie gorąco i powiedzieć, ze jak stałam koło świątyni Wang to autentycznie o Tobie myślałam że ciekawe co tam porabiasz nad morzem świątynię i góry pozdrowiłam od Ciebie a teraz zostawiam pozdrowienia dla Ciebie tutaj
buziaczki Beatuś miłego dnia

w pracy u mojego starszego młodego


Witajcie

z pracki wróciłam już dość dawno, ale musiałam się zająć moimi chłopakami, w tzw międzyczasie zjadłam obiadek no a teraz wreszcie myk, na forum coby się troszkę wyluzować

jutro mam wolny dzień, ale trochę bieganiny po mieście mnie czeka, bo Misiek mnie ciągnie żebyśmy jakieś panele oglądali, a potem jeszcze jakieś drobne zakupy ostatnie przed ich wyjazdem

dietkowo jakoś się trzymam, ale dziś wieczorkiem zamierzam zaliczyć lody, bo Misiek zakupił na wieczorek pożegnalny oczywiście zjem porcję emżetkową, więc powinnam się w ładnym limiciku zmieścić
no a potem oczywiście ćwiczonka

plan:
Iś: 4 tekturki z pasztetem, szynką i pomidorem
IIś: kanapka z szynką w pracy
o: sałatka z pomidorów, cebuli i jogurtu naturalnego + mały kotlet mielony + 3 ziemniaki
p: jabłko
k: mała porcja lodów waniliowo-toffiowych
duuużo wody i herbatek


Stelluś a w nocy dziś jaka burza była, grzmoty tym razem były razem z błyskami, chorobcia, nie mogłam spać, a do pracy musiałam wstać o szóstej wrrr nie wyspałam się wogóle ... mam nadzieję, że w pracy Cię oszczędzają no i że klima włączona, bo duchota dziś okropna

Kasiu Cz. burzowe fotki są made by Misiek całkiem fajnie mu wyszły te błyskawice, jak na jakość aparatu i brak statywu oczywiście słyszałam jak w tv mówili, że na minutę było ok 70 błyskawic tamtego wieczoru ... a u Stelli lało, bo ona mieszka po mojej stronie, dosłownie rzut beretem moherowym ode mnie

Kathi ano udało mi się wczoraj, mam nadzieję że dziś też mi się tak uda, bo prawdę powiedziawszy nie przepadam jakoś pasjami za burzą, zwłaszcza za grzmotami :P ... a fotki były robione z drugiego piętra

Madziu3107 jaki tam ze mnie fotograf ale muszę przyznać, że odkąd mamy cyfrówkę, bardzo dużą frajdę sprawia mi obfotografowywanie wszystkiego dookoła

Psotulciu aaa no wlaśnie, bo takie jakieś okropniaste to zdjęcie drugie było na fotkach figury całkiem przystojnie wyglądały i niczego im nie można było zarzucić, może tylko to, że czasem mało podobne, tzn nasz Ojciec Święty wydał mi się taki niepodobny do siebie

Fruktelciu burza niesamowita, naprawdę pierwszy raz w życiu taką widziałam, bo najpierw bardzo długo szalała nawałnica deszczu i różnych wyładowań, a potem po niebie latały takie błyski, zupełnie bez dźwięku

Balbinko dziękuję bardzo i nawzajem

Aneczko mój Misiek właśnie powiedział, żebym Ci napisała, że zamierzają zdobyć wszystko co się da i co na drzewo nie ucieka cytat dosłowny wyjeżdżają w piątek późnym wieczorem do Jeleniej Góry kuszetkami, a stamtąd busem jakimś do Karpacza i właśnie Karpacz będzie ich bazą wypadową wracają 1ego września, a więc pełen tydzień wędrowania przed nimi i wiesz co Misiek kazał mi parę razy już pokazywać Twój wątek, tęs stronkę gdzie zamieściłaś fotorelację i opis wycieczek, stwierdził że napewno będą deptać po Waszych śladach, częściowo przynajmniej ... a co do fotek, to sorki, ale byłam nadwornym paparazzim i nie mam żadnej swojej z wyjazdu

Ja też jutro robię sobie wolne, to się wyluzujemy równolegle.

A co do braku zdjęc z wyjazdów, to często też rak mam. Podobno szewc bez butów chodzi...