Wątek: Tym razem, już na zawsze!!!

ale nad Wawką przeszła nawałnica
zaczęła się tak gwałtownie i trwała bardzo długo, nie wiem czy to nie jedna z największych burz jakie widziałam w życiu
Misiek robił fotki, jeśli coś wyszło, to jutro powklejam

a ja co robiłam w czasie największych błyskawic i grzmotów
oczywiście ćwiczyłam
oszołom ze mnie niezły


Kasiu Cz. siostry bliźniaczki w końcu jesteśmy, no nie no to swoje baranki też strzyżemy w prawie jednym czasie a jutro strzygę młodszego młodego, może Ty się za swoje dziecię weźmiesz

Beatko, a mnie burza oszukała trochę pogrzmiało, błyskało się i owszem, ale to wszystko .... u mnie żadnej nawałnicy nie było .... i czuję się w związku z tym oszukana

Młodego nie mogę ostrzyc, bo jest u teściów

Spokojnej nocki życzę

Kasiu Cz. a u nas był dosłownie potop i szło to z dwóch kierunków
błyskawice do tej pory latają po niebie i ślicznie to wygląda, bo podświetlają chmury
deszcz tak lał, że nic nie było widać przez okno chwilami
dzwoniłam do mojego Tatusia po tym wszystkim i On też stwierdził, że to była jedna z większych burz jakie widział w swoim życiu
czyli północny kierunek od Wawki też zaliczył nawałnicę...

fotki Ci jutro wkleję to nie będzie Ci żal

Ależ to dziwne mieszkamy w jednym mieście i tak różne burze nas odwiedziły to znaczy burza była jedna, ale u Ciebie epicentrum a u mnie jakieś popłuczyny

Lało i owszem, błyskało się, grzmiało, ale bardzo króciutko i tak ... normalnie

Kasiu, chyba faktycznie epicentrum było u nas, albo w naszej okolicy
a ja cały czas sobie w trakcie ćwiczeń nuciłam 'Riders on the storm', tak mi się zawsze jakoś w czasie burzy robi

Mniam, lubię bardzo bardzo Doorsów

Buziaczki Beatko, śpij dobrze

Kasiu, ja też, uwielbiam wprost The Doors
no i dlaczego mnie to nie dziwi

dobranoc

Bike, fotki super.
A propos hibiskusa, to od razu przypomniały mi się cieplejsze rejony, gdzie jest to bardzo popularna roślinka... żywopłotowa.
No to gudnajcik.
Dobrze, że już po burzy.

Piękne zdjęcia, zwłaszcza romantycznego zakątka

Het! no to jestesmy 2 bo ja też ćwiczyłam w czasie burzy znaczy na basenie byłam, a błyskało się ta że aż odblak po wodzie szedł Nigdy nie widziałam takiej nawalnicy, błysk po błysku, bez odstępów czasowych.

A jak sie udał chrzest kostiumu ?

WITAJ
BYLO FANTASTYCZNIE CHLOPCY DBALI O MOJA KONDYCJE
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
MILEGO DNIA