KOCHANIE DZIEKUJE ZA PREZENCIK -TEZ PODESLALAM - OKROPNIASTE ALE TEGO JUZ NIE ZMIENIE WIOSNA DODA MI SKRZYDAL MUSIMY WIERZYC ,ZE BEDZIE DOBRZE-BUZIAKI
CZEKAM NA NIE -OJ JAK BEDZIE PIEKNIE -TYLKO JA JE MAM W KOLORZE BLU
KOCHANIE DZIEKUJE ZA PREZENCIK -TEZ PODESLALAM - OKROPNIASTE ALE TEGO JUZ NIE ZMIENIE WIOSNA DODA MI SKRZYDAL MUSIMY WIERZYC ,ZE BEDZIE DOBRZE-BUZIAKI
CZEKAM NA NIE -OJ JAK BEDZIE PIEKNIE -TYLKO JA JE MAM W KOLORZE BLU
Witaj Bikuś.
Wpadłam tylko nachwilkę, żeby Ci powiedzieć, że Lorik lata w ubranku i w skarpetach i jest mu chyba ciepło, bo nie chce wracać do domu, za to mi okropnie zimno, a wieczorem to już zamarza mi w nosie.
Pozdrawiam Cię i życze dużo zdrówka Tobie i Twojej rodzince, wiem co to za stres gdy najbliżsi cierpią, a do tego szpital, operacja. Musisz wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
Beatko chleba nadal zero Dzisś zrobiłam sobie dzień warzywny i ..wytrwałam Trzymaj sie
Dziękuje a fotki!!A może masz jeszcze jakieś Ps.pisałaś,ze dobrze mi w czerwonym kolorku -cieszę się ,bo to jest właśnie mój ulubiony Od ciemnego różu,aż po bordo
Beatuś wpadam z samego ranka wyściskać Cię baaardzo mocno!!!!!!
A wiesz dzisiaj gdyby nie Tekilka zaspałabym do pracy... wstałam straaasznie późno... śpię sobie w najlepsze a tu coś mokrego trąca moją rękę... Oczywiście to nachal Tekil, normalnie do pracy mnie budziła, była już 5:32, onały włos bym nie zdąrzyła...
Beatkuś ściskam mocno i przekazuję śliniaki od Tekuli
Bikuś, a co to za zdjęcia tu są tak co rusz przez kogoś wspominane? Ja też bardzo ładnie proszę: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Mam nadzieję, że kłopoty zdrowotne w rodzinie wkrótce już należeć będą do przeszłości, przesyłam dużo wirtualnego zdrówka dla całej Twojej rodzinki, zwłaszcza dla tej osoby, która być może będzie dziś miała operację.
Uściski
KOCHANIE MOGE TYLKO TO:
PODSYLAM TROCHE CIEPELKA
I CZEKAM NA OPTYMISTYCZNE WIESCI
Beatko jest strasznie zimno wiec wklejam Ci tu troszeczke ciepelka
Pierwszy dzien mam juz za soba Teraz moze byc juz tylko lepiej
Zycze zdrowka dla calej Twojej rodzinki...Buziaczki
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
Witajcie dziewuszki
w Wawce dziś piękne słoneczko, ale mróz trzyma nadal, teraz jest ok - 15
humorek mam dziś taki sobie, zresztą cała rodzinka chodzi podminowana, bo najprawdopodobniej teraz trwa operacja...
niedługo muszę wyjść z domu, trzeba się mocno opatulić...
dietkowo jest nieźle, choć ruchu ostatnio mam mniej niż to sobie zakładałam, jakoś nie mam nastroju do tańców, więc wczoraj ich nie było...
zobaczymy, jeśli dzień będzie udany, to uczczę to wieczorem jakąś solidną dawką ruchu
nadal nie jadam chlebka
Izuniu... szczerze mówiąc nie miałabym nic przeciwko temu, żeby jutro rano obudzić się i po odsłonieniu żaluzji nie zobaczyć już bieli tylko zieleń... naprawdę nic nie miałabym przeciwko temu... ale patrząc realnie to wiosna przyjdzie już ( )za 57 dni... pozdrawiam cieplutko
Misiala... też pozdrawiam... napisz czasem co tam u Ciebie, dobrze??... miłego dnia
Hiphopuś... może i silna pod względem nie jedzenia chleba, ale z ruchem ostatnio u mnie kiepściutko, to muszę w sobie zmienić... trzymam za Ciebie kciukasy, nie daj się smakołykom u braciszka... pozdrowionka
Psotulciu... czy to na obrazku to glicynie??... bo tak mi się jakoś wydaje... bardzo lubię tę roślinkę, gdybym miała ogród to z cała pewnością gdzieś na słoneczku bym je posadziła... i proszę tu nie narzekać na siebie, obejrzałam i potwierdzam co mówią znajomi: w obwodach widać że malejesz, a że waga wzrasta, to naprawdę może wzrost masy mięśniowej... buziaczki wysyłam
Lorilaj... strasznie bym chciała zobaczyć jakąś foteczkę Lorika z ubranku i skarpetkach... zrób mu koniecznie, dobrze??... u nas też okropne mrozisko, aż się nie chce wychodzić z domu, no ale skoro mus, to mus... całuję Cię mocno
Joluś... brawo, brawo, jesteś dzielna dziewczynka ... ja na samych warzywkach chyba bym zimą nie wytrzymała... latem to co innego, jest taki wybór, a poza tym jest gorąco i nie chce się tak jeść... a zimą, no cóż... bez mięcha ani rusz... pozdrawiam serdecznie
Martuś... no widzisz jaką masz porzyteczną dziewuchę w domciu, nie dosyć że kocha Cię z całego serducha, to jeszcze robi za budzik... nie dziwię się, że zaspałabyś... boże, gdybym ja musiała wstawać o tak barbarzyńskiej porze, to by mnie chyba dźwigiem z łóżka nie wyciągnęli... biedactwo, tyle pracy i na dodatek takie wczesne wstawanie w środku nocy... przytulam mocno i całuję Aniołku
Madziulek... ja też dziękuję, jednak jak nie pogadam sobie z Tobą to jakoś tak dziwnie... cieszę się, że fotki dotarły, bo jakoś ta poczta wczoraj działała jakby chciała, a nie mogła ... a co do przeziębienia, to tylko troszkę pobolewa mnie gardło, ale to nie ma o czym gadać... buziaki wysyłam
Triskellku... dzięki za adresik, coś tam powinno już na Ciebie czekać... może dojdzie, choć takiego klocka ciężko przepchnąć przez maila ... a życzenia zdrowia bardzo się dziś przydadzą... czekamy na wieści... ale mimo poddenerwowania, wierzymy że wszystko będzie ok, bo trzeba wierzyć... pozdrawiam gorąco
Stelluś... oj, przydałoby się troszkę tego ciepełka, tym bardziej że zaraz idę na ten mróz ... bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki, tylko nie poddawaj się, pamiętaj ... skoro ja mogę wytrzymać bez chleba, to Ty możesz tę swoją SB wytrzymać... pozdrawiam ciepluśko
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 3 plasterki szynki drobiowej, 1 plasterek pasztetu z indyka, 1 ogórek kiszony, łyżeczka ketchupu, 3 mandarynki ok 340
IIś: jabłko, mandarynka ok 90
o: surówka z kapusty pekińskiej, groszku konserwowego i cebuli z dodatkiem majonezu i jogurtu naturalnego + kotlet mielony ok 380
deser: 4 kostki czekolady mlecznej ok 140
p: plaster sera żółtego, ogórek kiszony ok 100
k: otręby jabłkowe, musli owocowe, siemię i jogurt naturalny ok 250
dużo różnych herbatek
ruch:
przedpołudniowy marszobieg po mieście
wieczorne ćwiczenia
życzę Wam miłego dnia
Zakładki