DOBRANOC BIKUS SLODZIUTKICH SNOW
DOBRANOC BIKUS SLODZIUTKICH SNOW
Tu zaczełam walkę z kiloskami TU JESTEM NA NOWYM FORUM
NOWY WATEKhttp://dieta.pl/grupy_wsparcia_xxl/p...woj-swiat.html
czesc Beatko
jak się czujesz sloneczko
ja dzisiaj zaliczylam spacerek po lesie,potem grzecznie cwiczylam i cos mnie nózki bolą
mam nadzieje ze do jutra przejdzie
dietka super ,juz jestem na takim etapie ze nie mysle tylko jedzeniu
Tomcio jest na zwolnieniu ,czuł sie coraz gorzej,nawet był u lekarza dostal lekarstwa .takze mam męzusia w domku
miłej nocki
WITAM SERDECZNIE RZECZYWIŚCIE ODDZIELNIE ALE DLAMNIE DATA NIE MA ROZNICY CZY TO BĘDZIE 13, 15 CZY 30 LUTY : NAJWAŻNIEJSZA JEST MIŁOŚĆ A JEJ ISTNIENIE RÓWNIE DOBRZE MOZNA ŚWIETOWAĆ CODZIENNIE NIE TYLKO MOŻNA ALE TRZEBA MIŁEGO PIATKU DO JAK NAJSZYBSZEGO NAPISANIA
Baetko wpadam i co ja tu czytam?? Chorusiane jesteś biedactwo?? Kurcze jesli chorujesz to nie forsuj sie ćwiczonkami, bo Skarbie osłabisz się zbytnio...
Co do walentynek to fajny taki zwyczaj obdarowywać sie serduchami ... ja przeżyłam z moim Misiem dopiero jedne walentynki... dałam mu serducho z piernika - takie wielkie , a on zabrał mnie do kina przed którym dostałam duża czerwoną różę ...Buziaczki Skarbie, kuruj się!!
Witajcie słoneczka moje
Wprawdzie w Wawce dziś słonka nie uświadczy, ale ja jestem jakaś taka słoneczna od środka, mam dobry humorek i optymizm aż ze mnie tryska ... nie wiem, może to jakaś choroba, np chroniczny optymizm ... ale jak tu się nie cieszyć skoro dziś zaczyna się weekend i na dodatek początek ferii
Dorfuś ...
dziękuję za troszkę wiosny w środku zimy ...
piękne ...
czy to magnolie
całuję i życzę miłego dnia
Stelluś ...
dzięki za ślicznego misia ...
mój Misiek zajrzał mi wczoraj przez ramię i powiedział: nie dość że z Miśkiem śpisz, to jeszcze Ci przysyłają misie ...
już ferie, fajnie nie ...
buziaczki przesyłam gorące Stelluś
Madziulka ...
oj to biedny ten Twój Tomuś, życz mu ode mnie dużo zdrówka, dobrze ...
u mnie już całkiem nieźle ze zdrówkiem, ale jeszcze dziś posiedzę w domciu...
gratuluję Ci kochanie tych ćwiczonek, brawo ...
widać, że wzięłaś się za siebie ostro i tak trzymać ...
całuję mocno i życzę milutkiego dnia
Justyś ...
Justyś, masz rację... miłość albo jest, albo jej nie ma... i nie ma znaczenia czy to Walentynki czy święto pracy ...
my obdarowujemy się na codzień szacunkiem i stałym, niezmiennym od lat już uczuciem...
ale w Walentynki miło jest okazać to sobie jakoś specjalnie i zabawnie... bo to jest bardzo zabawne święto, jak dla nas oczywiście ...
czytając Twój pościk przypomniał mi się pewien wiersz... uwielbiam poezję np Poświatowskiej, Baczyńskiego... jak go odnajdę gdzieś to go tu przepiszę w Walentynki...
wiersz może nie miał ścisłego związku z tym co napisałaś, ale tak mi jakoś się przyplątał do głowy...
pozdrawiam cieplutko
Marti ...
no jestem troszkę jeszcze przeziębiona, ale już lepiej ...
wiesz, ja musiałabym być złożona jakąś grypą żeby tak wogóle sobie nie potańczyć i nie poćwiczyć choćby przez parę minutek ...
na szczęście mam siłę żeby sobie pobrykać, nie tak jak zwykle, ale odrobinkę ...
a co do walentynek, to uważam że życie składa się właśnie z drobiazgów i warto sobie okazywać przy każdej okazji i bez okazji takie drobne gesty czułości ...
ja w każdym razie uwielbiam gdy Misiek pamięta o takich sprawach, nawet ostatnio zaskoczył mnie, bo to właśnie On pamiętał o naszej rocznicy ślubu ... a ja zapomniałam ...
przesyłam moc buziaczków
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 2 kromki z siemionkiem i wędliną
IIś: otręby śliwkowe
o: kotlet z piersi kurczaka, surówka z cebulki, kapusty pekińskiej i marchewki
p: jabłko, 2 tekturki z serem
ruch:
chwilka tańców rano
wieczorne ćwiczonka i tańce
zgadzam sie z JustynkąZamieszczone przez justynaherudzinska
zreszta do14 lutego zawsze miałam pecha ...
nigdy tego dnia nic miłego mnie nie spotykało
chyba mój głos wewnnętrzny przygotowywał mnie do tragedii jaka mnie spotka
bo od 5 lat ten dzień jest dla mnie dniem żałoby po Mamuni
w poniedizałek 14stego to ja pójde na mszę za Mamunię bo minie 5 rocznica Jej śmierci
i Ona wie że kocham Ją każdego dnia tak samo...czy sa walentynki czy nie
i Beatko...wcale nie chce zeby powiało na Twoim radosnym watku pesymizmem...ale wiem, że zrozumeisz to ze potrzebuję czasem uzewnętrznić ten ból, który nigdy nie minie....będzie mi towarzyszył do końca mojego życia.....
ale wlasnei dlatego, ze mogę sie nim podzielić...mam siłe zeby byc optymistka pomimo wszystko i wiem, ze mnie Beatko rozumiesz
całuski kochanie i miłego dzionka
Ewuś moja kochana, jak ja dobrze Cię rozumiem... wiem co czujesz, nie ma dnia żebyśmy nie myślały o Nich, nie ma dla tego uczucia ukojenia...
ja wiem, wierzę w to że Mamusia jest gdzieś, że patrzy na mnie... ale to i tak jest trudne, bo ja właściwie nie wiem co mam zrobić z tą moją ogromną miłością do Niej... tak zostałam jak... nie umiem nawet tego do niczego porównać... cokolwiek bym nie napisała to i tak nie odda stanu mojej duszy... Ewuniu skarbie ja wiem jak Ci ciężko i przytulam Cię mocno, choć tylko w myślach...
na szczęście Ty jesteś taką optymistką jak ja, damy sobie radę, choć obie wiemy jak czasem jest ciężko podnieść się...
całuję Cię mocno i cieszę się że masz tyle siły w sobie kochanie
Witam wszystkie dziewuszki!
Sama widzisz blike..Ty i Twój optymizm są tu potrzebne.. i to jak bardzo
myśle że mnie też mogłybyscie zarazić odrobiną optymizmu..proszę
Dzis dowiedziałam się że oblałam egzamin z analizy ekonomicznej.. jedyny egzamin, który popsuł mi humor i średnią..(mam ambicjęna 4,5-przymanjmniej)..
ale nadomiar złego Z ekonomi i rachunkowości zawsze miałam 5..i pracowałam 4 lata jako księgowa..totalna załama..nigdy nie lubiłam tego przedmiotu, ale zawsze łatwo mi z niego szło..aż do dziś..jakaś zemsta za nienawiść
Ps to chyba niezbyt dobry czas i miejsce, aby mówić o szkole.. ale musiałam się wykrzyczeć..
pozdrawiam
Zakładki