-
No i jestem znowu... zakupy mi się wogóle nie udały, miałam kupić kurtkę no i pupa ... za to tyle się nachodziłam, że nogi wlazły mi w tę część ciała którą już przed chwilą wymieniłam
niedługo będę się szykowała do moich tańców, mimo tych dni, jakoś chciałabym nie wypadać z rytmu i troszkę chociaż poćwiczyć i potańcować
KaszAniu... dziś miałam nieźle zakręcone przedpołudnie, galopowałam z wywieszonym jęzorem w poszukiwaniu taniej i ładnej kurtki na teraz... ale okazało się że te dwie cechy nie mogą iść w parze ze sobą... wagą się nie przejmuj, napewno Ona jest przyczyną tego skoku, ja mam teraz to samo... ależ bym sobie z Tobą poszła do lasu na spacerek... całuję mocno
ZabieganaMadziu... ojej, tak dawno Cię nie było, już się zastanawiałam, czy aby nie napisać listu gończego i nie rozesłać po kraju ... no ale się pokazałaś, więc tego nie zrobię... pozdrawiam cieplutko
Aneczko... zupa kapuściana jest fuuuj... przynajmniej wg mnie... no jak tam randka z Jane, udała się??... ja niedługo idę sobie potańcować i poćwiczyć troszkę, choć dziś to będzie bardzo lajcikowo, przez Oną... pakuneczek już dawno wysłałam, razem z różą wielgaśną na cały Twój wąteczek... buziaki
Psotulko... nie masz żadnych tyłów kochanie... Twój karmniczek dla ptaszków jest śliczny, już pisałam u Ciebie, ale jeszcze tu napiszę, że Twój R. jest zdolniacha, należą mu się pochwały... pozdrawiam gorąco
Katsonku... napewno będzie ok, trzeba myśleć pozytywnie... wiadomo, że po tym co się działo wcześniej w innych krajach, są obawy, ale myślę że tym razem im się nie uda... gratuluję takiego ładnego spadku wagi, brawo ... pozdrowionka
Martuś... wow, ale śliczny ten korsiaczek ... ja zareagowałam zupełnie tak, jak nasza KaszAnia na kotki, czyli krzyknęłam: " o Bozie kochany " ... rozczulił mnie ten widok całkowicie... ucałuj ode mnie tą swoją ślicznotkę w fafelki ode mnie... hihihi, to jak to jest, merdacie do mnie obie ogonkami ... całuję Cię mocno
-
witaj Beatko
widze ze faktyczie ostatnio mamy zabiegany dzien
dzisiaj mimo mojego slimaczego napędu nawet zdazyłam na basen bo tam jest tak ze jak bede miedzy 8-14 to jest promocja
a jeszcze na diodatek tradycyjnym zwyczajem Paulinka dzisiaj plakała calusienki dzien
niezdazyłam nawet potanczyc i pojsc do sklepu
teraz wlasnie zasnela i zabieram sie chociaz na troszke do cwiczen potem moze jak maz wroci to musze leciec do sklepu,bo nawet chleba nie mam
buziaczki
-
A TU SZYBCIUTKO ,SZYBCIUTKO- TO NIC NIE DAJE . JA STARAM SIE ROBIC WSZYSTKO TERAZ Z ANGIELSKA FLEGMA - JESZCZE NIE BARDZO MI TO WYCHODZI ALE LEPIEJ SIE ZACZYNAM CZUC!MIEJ STRESOW
WIECZORNE BUZIOLKI BIKUNIU / CZY LAS DOSZEDL /
-
Bike to możemy sobie ręce podać...ja ostatnio chodze i chodze, tyle, że za spodniami i nic nie znajduję Grunt, że przy ty chodzeniu spalamy Kcal, przynajmniej jeden + tej sytuacji
Pozdrawiam i życzę Dobrej Nocki
-
BIKUNIU DOBRANOC
-
DZIEKUJE ZA LISCIK JESZCZE COS WYSZPERAM DLA CIEBIE .MILEGO SWIETOWANIA
-
Witaj Beatko
Pozdrawiam świąteczno - jesiennie...
Nie załapałam sie na 400 stronkę....Ale torcika skosztowałam....
Dużo ciepłych i wesołych wypoczynkowych chwil
Całuski Asia
-
Hej Beaciu...
dzis czuje sie poszkodowana, bo nie mam wolnego....buuuuu....szwabki nie chca obchodzic polskiego dnia zwyciestwa...hehe....ale postanowilam sobie zrobic bardzo relaksujacy dzien w pracy...no i jedzy dzis nie ma.....wiec jakos to bedzie...a szieg niech sobie szpieguje..co mi tam!
PRzepis na snickersa...nie wiem czy to nie Ewunia podawala..ale rafaello tez uwielbiam, wiec jakbys miala czas mi przypomniec gdzie byl, to wysle ci duuuuzo buziaczkow (wysle i tak...ale to taki psychologiczny szantaz
-
WITAJ BEATKO WPADAM Z SZYBKIMI - POZDROWIENIAMI, USCISKAMI, BUZIAKAMI I WOGOLE WSZYSTKIM NAJ NAJ NAJ WLASNIE WSZAMALAM RANO SNIADANKO, JAK NAJBARDZIEJ W STYLU SB ... A O 13.45 BEDE DZIELNIE PLYWAC SUPER ... JUZ SIE NIE MOGE DOCZEKAC A O 17.15 ... JEST KUBUS PUCHATEK W TV
BUZIAKI I MILEGO DIETKOWEGO DNIA
P.S ALE BYM ZJADLA TRUSKAWKE ... A TY
-
Witam Was dziewuszki
siedzę dziś w domku i wygrzewam swoje stare kości, bo chcę się wykurować wreszcie, coś mnie to przeziębionko za długo trzyma... a na dodatek doszedł jeszcze ból głowy
dietka idzie mi całkiem nieźle jak na Te Dni, jestem z siebie nawet zadowolona
tańczę i ćwiczę codziennie, ale że mam teraz Oną, to traktuję swoje ciałko ulgowo
Madziulek... i jak było na tym baseniku??... u mnie dziś z humorkiem coś nie najlepiej, może to przez ten ból głowy ... pozdrawiam Cię cieplutko
Psotulko... dzięki za wszystkie śmieszne mailiki... a z tą angielską flegmą to niestety u mnie raczej nierealne, ja bym z niczym się nie wyrobiła w takim tempie... buziaki wysyłam
Yagnah... a jakich spodenek szukasz??... to fakt, że przy tym chodzeniu nieźle się naspalamy, ale stanowczo wolę sobie poćwiczyć lub potańczyć... nie lubię tak bezskutecznie po sklepach łazić... pozdrwiam ciepło
Alex... ale słodziutki ten kociaczek, jejku ... jak się czujecie Ty i Fasolka??... nasza Ania niedługo będzie miała swoją Fasoleczkę już w ramionach, prawda??... już się nie mogę doczekać!!!... pozdrawiam gorąco
Asiu... cieszę się że wpadłaś do mnie, tak jesteś zapracowana, że chociaż świątecznie możesz odwiedzać nas... całe szczęście, że w Polsce mamy tyle tych różnych świąt... buziaki wysyłam
AguśMotylisku... oj, jak ja bym sobie zjadła truskawkę, a nawet nie jedną tylko cały kilogram... na basenik też sobie bym poszła, ale ostatnio cieniutko u mnie z kasą, więc muszą mi wystarczyć tańsze formy ruchu, czyli taniec i ćwiczonka w domku... całuski wysyłam
Magdalenko... no nie masz wolenego w szwabkowie, bo faktycznie, z czego oni się mają tam cieszyć))... nasza niepodległość, to ich strata ... a ciasto Rafaello zaraz specjalnie dla Ciebie tu wkleję... pozdrawiam ciepluśko
Rafaello
Składniki:
biszkopt:
6 jajek
1 szklanka cukru
1 szklanka mąki tortowej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki oleju
krem:
2 czekolady białe
3 łyżki mleka
1/2 litra śmietanki łaciatej albo innej 18%
2 opakowania śnieżki albo innej bitej śmietanki w proszku
1 spora paczuszka wiórków kokosowych, wg uznania
wykonanie:
ciasto:
Z białek ubić sztywną pianę ze szczyptą soli.
Dodać cukier i ubijać do sztywności.
Dodać żółtka i dalej miksować, potem dodać olej i dalej miksować.
Wymieszane wcześniej w miseczce obie mąki i proszek do pieczenia wsypać do ubitych jaj i wymieszać delikatnie ale dokładnie łyżką.
Wylać na blaszkę wysmarowaną masłem i wysypaną bułką tartą.
Wkładać do lekko już nagrzanego piekarnika, nie otwierać w trakcie pieczenia, piec w temperaturze 180 stopni ok 40min. Po wyłączeniu piekarnika, przez ok 10 minut nie wyjmować blaszki, po wyjęciu z piekarnika odczekać 15 minut i wyjąć z blachy do ostygnięcia. Kiedy już zimne, przekroić na dwa plastry.
Krem:
Rozpuszczamy czekoladę w mleku, ubijamy pianę ze śmietany, dodajemy do ubitej śmietany 2 śnieżki, rozpuszczoną i wystudzoną czekoladę, dodajemy wiórki kokosowe.
Przekładamy biszkopt kremem, na wierzch zostawiamy jeszcze trochę kremu, którym smarujemy wierzch biszkoptu, na który posypujemy resztę wiórków kokosowych. Wstawiamy do lodówki na jakieś min. 5 godzin, żeby krem dobrze stężał, najlepiej na całą noc.
No i smacznego
Plan dnia:
ś: kawa z mlekiem, 3 kanapki z siemionkiem, serem, wędliną, pomodorem i cebulą
o: plasterek pieczonego schabu, sałatka ogórkowo-cebulowa mojej siostrzyczki (ze słoiczka)
deser: 3 kostki czekolady gorzkiej
p: jabłko
k: otręby jabłkowe z siemieniem i jogurtem naturalnym
dużo gorącej herbatki
ruch:
wieczorne lajtowe ćwiczonka i tańce
życzę Wam miłego i odświętnego dnia
11 listopada 1918 r. - przekazanie przez Radę Regencyjną Józefowi Piłsudskiemu władzy wojskowej.
Dzień 11 listopada ustanowiono Świętem Niepodległości Polski.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki