Strona 8 z 28 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 71 do 80 z 271

Wątek: Dieta proszkowa czyli być albo nie być II

  1. #71
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Elu, a co stoi na przeszkodzie "dobiałczyć" organizm przez daw tygodnie i pojeść warzywek, a potem Proszek Come Back?? przecież możesz drugą serię zrobić.
    11 kg, rany, to na pewno już bardzo widać i wyglądasz super.
    Ziutka, ja bywam nerwowa na diecie poniżej 1200 ....

  2. #72
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Jeszcze raz gratuluję wyniku, jestem bez szans ,żeby cię dogonić, ale i tak jestem zadowolona ze swojej zagubionej piąteczki. Tym bardzie, że ja na razie chudnięcie przebiega bezboleśnie.
    Mam nadzieję, że tak będzie nadal, bo już się przyzwyczaiłam i tak jest mi dobrze. Żeby tulko waga spadała w dobrym tempie, albo wogóle żeby spadała.

    Wczoraj częściowo do was dołączyłam, bo miałam dzień Wodnika i minął mi niepostrzeżenie.
    Czy słyszysz szum fal który Ci wysyłam
    To na dobranoc i na dobry sen o chudziutkiej Eli.

  3. #73
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Jak ja przezyję dzis i jutro ?? wizyty na grobach i u ciotek, a tam jedzenie serniki i inne pokusy...

  4. #74
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    ELA ELA, gdzie jesteś??
    Mam nadzieję, ze u Ciebie kolejny kilosik albo dwa??
    moja waga stoi, ale po tym co zjadłam w święta to cud

  5. #75
    Elka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem Waszeńko, jestem. Trochę zmarnowana ale żywa . Przez dwa dni odwalałam rodzinne obowiązki jeżdżąc to tu to tam. Kto u diabła wymyslił swięta? Dieta nie ucierpiała - wprost przeciwnie - nie chciałam budzić sensacji i wymawiałam sie od jedzenia niestrawnością. Opuściłam przez to popołudniowy koktajl niedzielny i oba wczorajsze. Nawet mi uwierzyli - Babcia stwierdziła że jestem "bladzieńka i zmarniała".
    Nie wiem jeszcze czy dam radę iść do pracy - wezmę urlop albo solidnie sie spóznie.
    Nie wiedziałam, że te dwa marne koktajle potrafią tak mocno trzymac na nogach - bez nich makabra .

    A teraz raport z pierwszego etapu który z konieczności zamiast 3 tygodni trwał 3 tygodnie i 1 dzien:
    - waga wyjściowa 103,4 kg
    - waga obecna - 91,9 kg
    - razem zgubione - 11,5 kg
    Tak jakoś beznamiętnie patrze na te liczby - chciałabym zejść już poniżej 90 .

    Dzisiaj pierwsze jedzonko - 100 g piersi z kurczaka - straaaaaaaaaaaszne ale konieczne.

    Pozdrówka Waszeńko - niech waga zawsze bedzie Twoim przyjacielem. Zajrzę jeszcze do pamiętników Aganny i Ziutkii - jestem dziwnie pewna że znajde tam dobre wiadomosci

  6. #76
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Elka!!! Czys Ty oszalala? Jak moglas opuscic koktajle? Trzeba bylo wypic potem, wieczorem chocby dwa na raz!
    Teraz nie dosc, ze jestes oslabiona, to nie bedziesz miala skad te energie brac...


    Trzeba bylo to wypic nawet poznym wieczorem, a jakby sie czepiali to powiedziec, ze to lekarstwo albo cokolwiek. Poza tym dlaczego im nie powiedzialas, ze jestes na diecie?

    Trzymaj sie dzielnie, mam nadzieje, ze dzisiejsze jedzenie Cie wzmocni...

  7. #77
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    no i ja mam nadzieję Elu, ze się dzis wzmocnisz
    głupio zrobiłaś z tym brakiem koktajlu , poza tym powiedz im, ze się odchudzasz, to chyba nie jest tajemnica??
    ja dziś wszamię w sumie 730 kcal - dwa fitnessy -570 to wyjdzie, że 190 kcal zjadłam
    od razu powiem, ze tak mam zamiar jesć przez tydzień, mam nadzieje na 1,5-2 kg utraty, potem wracam do mojego 1200-1400 na co najmniej dwa tygodnie. Dalej zobaczę w końcu to tylko 4 kg do zrzutu, ale marzę,żeby być po (moze lepiej nie, bo sobie popuszczę i ............... )

  8. #78
    Aganna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-10-2004
    Posty
    9

    Domyślnie

    Elja
    Giniesz w oczach, chudniesz tak szybko, że nie nadążam z czytaniem, a co dopiero z gubieniem wagi. Można dostać zawrotu głowy i oczopląsu od tych ciągłych zmian w dół
    ZZZZZZZZZZazzzzzzzzzzzzzdroszczęęęęęęęęę

    Nadal będę cię śledzić, nie oglądaj się za siebie, ale tak całkiem to nie zapominaj o jedzeniu, bo mi tu zamilkniesz i będzie bez Ciebie smuuuuuuuuuuuuuutno
    no to jeszcze trochę morza. Słyszysz jak szumi?

  9. #79
    Awatar ziutkaa
    ziutkaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    06-10-2004
    Mieszka w
    Singapore
    Posty
    1,814

    Domyślnie

    Elka i jak tam? Daj nam znac, bo ja sie niepokoje, ze sobie zaszkodzilas tym pomijaniem posilkow...

  10. #80
    Elka125 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    03-10-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przeżyłam - zreanimowałam sie i z rezygnacją poczłapałam do pracy . Do wszystkich stosujacych podobne diety - NIGDY ALE TO NIGDY NIE OPUSZCZAJCIE POSIŁKÓW. To cud ze nie zemdlałam nad którymś z grobów .
    Moja kochana waga albo sie zepsuła albo postanowiła wynagrodzic mi poświęcenie i pokazała 0,3 kg mniej :P :P . Kurczak najwyrazniej mi nie zaszkodził. Dzisiaj zjem go z mniejszą obawą a na jutro skombinuje jakąś rybkę - dorsza albo mintaja czy co tam maja w moim sklepie. Musze posprawdzac wartość kaloryczną tych ryb. Chyba maja ich mniej niz kurczak, czyli mogę zjeść więcej. Muszę sobie też kupic garnek do gotowania na parze.

    Nie zamilknę kochana Aganno - jestem silna . Poza tym jak pomyślę jak blisko jestem zamienienia 9 na 8 w mojej wadze to ... to poprostu nie do opisania. Wygladam też już inaczej - nawet ja to widzę. Gdzies mi zniknął drugi podbródek, kosci policzkowe sa pięknie zarysowane, plecy zrobiły sie jakieś węższe i część fałdek poznikała. Nogi jakby wysmuklały. Warto było - naprawdę warto. Powoli zaczynam przypominac dawną Elkę .
    Dziękuję Ci za to morze Aganno - kocham morze i może może kiedyś nad nim zamieszkam -kto to wie?

    No i prosze - mamy nowa odchudzaczkę . Wszystkie oczywiście kibicujemy i trzymamy kciuki za Waszeńke . A może zrobisz nam tę frajdę i będziesz się ważyć codziennie ???

Strona 8 z 28 PierwszyPierwszy ... 6 7 8 9 10 18 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •