Wątek: 4 listopada - początek nowej walki

WITAK FRUKTELKO MAM NADZIEJĘ ZE SYLWESTER BYŁ BARDZO DLA CIEBIE UDANY POZDRAWIAM BARDZO MOCNO ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA

no hejka

Nowy dzień - oby był udany!
Ja już po śniadaniu. Wszamałam jajecznicę z dwóch jajek z pieczarkami.
O 11 planuję jakąś drobną przekąskę typu kefir
około drugiej obiad : może placki z soczewicy (zobaczy się)
a na kolację to nie wiem...

Za oknem plucha, leje... a miałam pójść na spacer...

pozdruuuffkkaaa

TRZYMAM KCIUKI ŻEBY BYŁ UDANY NO NIESTETY SPACER SZLAG TRAFIŁ........... PRZYNAJMNIEJ NA RAZIE ...............

Nosi mnie chęć zjedzenia czegoś dobrego, choć przed chwilą zjadłam obiad... hm...

pozdrawiam

ode mnie też....Fruktelko dasz radę....przecież widzisz że już jest łatwiej

No...powinno być lepiej...ale niestety 2 stycznia dietowo do bani
Za to ruchowo ok - godzina jazdy na łyżwach.
błe...niedobrze mi....obżarłam się jak... czekoladą dietetyczną ;p

ZAPOMNIJ O 2 STYCZNIA DZISIAJ JUŻ JEST TRZECI I NA PEWNO BEDZIE DOBRZE JEŚLI SIĘ TROCHĘ POSTARASZ............ WIĘCEJ WIARY WE WŁASNE SIŁY I MOŻLIWOŚCI..........

Dzięki za dobre słowo Justynko

Plan na dzisiaj:

śniadanie: 2 kromy razowca z serkiem homo 0% , kubeł mleka 0,5%

obiad: soczewica, ryż z cukinią

kolacja: filet z kurczaka smażony na kapce oliwy + warzywka

Ruch: 10 minut stepperkowanie, 20 minut rowerkowanie

jest poniedziałek....poczatek tygodnia i warto Fruktleko trzymac się dzielnie i dziś i przez cały tydzie żeby pod koniec tygodnia napisac "jest super i będzie jeszcze lepiej"....
życzę ci tego
całuski