Strona 9 z 17 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 164

Wątek: jestem szczesliwa, cala szczesliwa...

  1. #81
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no i nie wiem juz sama... chyba nie chudne - no, moze jakies pol kilo. to nie jest zadowalajacy mnie efekt.
    to znowu sprawia, ze mam depresje.

    no nic, na razie sie nie poddaje, choc przyznam, ze jest ciezko i przez ostatnie dwa dni tak na styk (a moze nawet +100) wypelnialam ten tysiac. no w sumie duzo cwiczylam...

    cholera, spodnie na mnie wisza, a wskazowka wagi nie chce isc nizej...

    czy mikolaj moze mi przyniesc dobra wage? chyba napisze list.

  2. #82
    Guest

    Domyślnie

    NIE MASZ SIĘ CO STRESOWAC JEŚLI WIDAĆ PO CM ŻE CHUDNIESZ TO MIEJ W DUPIE WSKAZANIA WAGI PRZECIEŻ MOGŁO BYĆ NA ODWRÓT CIESZYŁABYŚ SIĘ ZE KG LECĄ W DÓŁ A OKAZAŁOBY SIĘ ŻE WAGA SZWANKUJE............... NIE MASZ SIĘ CO MARTWIĆ JESZCZE RAZ POWTARZAM USMIECHNIJ SIĘ


  3. #83
    bazyliaXL jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szmaja nie przejmuj się wagą!! Pamiętaj, że jeżeli dużo ćwiczysz to tłuszczyk znika, ale pojawiają się mięśnie, które ważą więcej niż sadełko.


    Uśmiechnij się
    Wszystkiego najlepszego z okazji świąt

  4. #84
    Guest

    Domyślnie

    ZGADZAM SIĘ Z BAZYLIĄ


    [/b]

  5. #85
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    tak... ja wiem, tylko co mam poradzic na depresje?
    trocha za wiele czynnikow sie na nia sklada i zebym nie wiem co robila, to i tak sie sama z nimi nie uporam. osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy maja wszystko gdzies...

    dzisiaj mialam miec shape'a, ale poniewaz wszystkie baby sa w nastroju swiatecznym, to nik (poza mna) nie przyszedl i wyladowalam na silowni. przy okazji przelamalam swoj lek przed bieganiem na biezni (zawsze mi sie wydawalo, ze bedzi huk i wszystko rozleci sie w drobny mak). pobiegalam, pocwiczylam - jest fajnie.

    tysiak znowu na styk.

    w kazdym razie mam gdzies swieta, musze pocwiczyc, poprzytulac marcinka - nic wiecej.
    aha, znowu sie nabiegalam po miescie za zasranymi prezentami - i tak nikt sie z nich nigdy nie bedzie cieszyl...

    ps. wyraznie widac zly nastroj? - staram sie ukrywac, dlatego pytam .

  6. #86
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    głowa do gówy dziubek, nie przejmuj się i cisz się świętami!!!:

    Gwiazdki najjaśniejszej,
    choinki najpiękniejszej,
    prezentów wymarzonych,
    świąt mile spędzonych,
    karnawału szalonego,
    roku bardzo udanego!!!



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  7. #87
    Guest

    Domyślnie

    JA MAM OD KILKU LAT DEPRESJE PRZEDŚWIĄTECZNĄ CO ROKU TEN SAM SCENARIUSZ Z PUNKTEM KULMINACYJNYM W WIGILIĘ.........
    NIE SPRAWIAJMY PRZYJEMNOŚCI TYM KTÓRZY SĄ ODPOWIEDZIALNI ZA NASZ STAN NIE DAJMY IM TEJ SATYSFAKCJI................ MUSIMY WALCZYĆ O LEPSZE JUTRO......



  8. #88
    Guest

    Domyślnie

    Gdy przyjdą Święta w srebrze, bieli,
    Gdy Stary Rok się w Nowy zmienia,
    Niech radość cały dom wypełni,
    Niech się wszystkie spełnią marzenia!



  9. #89
    ChudneSkutecznie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie



    wEsOłYcH śWiĄt

  10. #90
    szmaja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ufff... jestem wlasnie po jedzeniu, wrocilam od babci => poniewaz nie jadlam u siebie, to na szczescie po kolacji (zjedzonej przed 18-sta ) byl jeszcze maly spacerek. zawsze sie przyda.
    dopiero teraz czuje, jaka jestem objedzona.
    spowiedz... niestety nie bylo tak rozowo. jutro bedzie lepiej, bo juz nie bedzie wigilii...

    *rano jakies 100 g pierogow z kapusta (210 kcal)
    *goracy kubek (80 kcal)

    czyli do kolacji 300 kcal.

    wigilia:
    *barszcz (slaby) z 4 bardzo maly mi uszkami (babcia takie mikrusy robi ).
    *3 pierogi z kapusta i grzybami
    *2 pierogi z grzybami
    => niezbyt duze, czyli spoko (jak na wigilie).
    *kilka lazankowych klusek (makaron kwadracik) z zupa grzybowa - bez smietany, postna.
    *ryba (chyba ploc) smazona - bez panierki (moze ze 70 g, w kazdym razie ociupinka).
    *karp w galarecie (czerwonej) => tego bylo najwiecej.

    do popicia niestety kompot z jablek, ale nie byl nawet wyjatkowo slodki.
    nie wiem w sumie, ile to moglo miec kalorii... czuje sie napchana...
    licze, ze ok. 1400 kcal + 300 zjedzone wczesniej.

    suma niestety 1700 kcal.
    jutro juz bedzie dobrze, mam nadzieje, ze ten jeden dzien nie odbije sie bardzo zle na mojej diecie... specjalnie dlugo nie pojde spac dzisiaj, zeby troche sie przetrawilo...
    trzymajcie kciuki, zeby mi w boki ta wigilia nie poszla...

    dostalam duzo slodyczy - jakie to mile, prawda? ale mam mocne postanowienie, ze ich nie zjem, tzn. tak, dostalam moja ukochana czekolade z calymi orzechami, wiec zobacze, czy nie skusze sie na kawalek, ale to na pewno nie dzis. mam tez bardzo ciekawa bombonierke z muszelkami - takiej muszelki tez bym chciala sprobowac, tez nie dzisiaj. jednej bombonierki nie rusze, chociaz jest wysmienita - juz kiedys probowalam, wiec nie mam po co znowu.
    mhm... jest jeszcze ptasie mleczko, duze opakowanie, ktore juz postanowilam zabrac ze soba na impreze sylwestrowa do kolegi - tam sie o nia glodomory zatroszcza, nie ma obaw, a i przy okazji mnie nie bedzie kusila.
    aa, jeszcze delicje, ale z nimi nie przepadam, wiec szybko oddam bratu.

    ze slodyczam ijest sie latwo rozprawic! hehehe. w razie kryzysu postawilam obok nich pomarancze - przy napadzie ona zostanie pochlonieta. nie dzisiaj. dzisiaj sie powstrzymam.

    haha, wlasnie sie pozbylam bombonierki, o ktorej byla mowa powyzej, wymienilam ja na gorzka czekolade - 72% kakao, ktora jest stosunkowo najmniej szkodliwa. w razie jakby co, to moge zjesc jej kostke.

    no nic... mam nadzieje, ze jakos przezylyscie wigilie. pozdawiam z krainy, w ktorej pierogi zamieniaja sie w wartosc kaloryczna juz na talerzu...

    kalorie, kalorie, kalorie.

Strona 9 z 17 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •