-
jadlospis na dzisiaj:
sniadanie: * jajecznica z dwoch jajek na masle
2 sniadanie: *szklanka salatki z jajek, pomidora, kalafiora (sparzonego) i smietany.
obiad: * 300 g gulaszu wieprzowego, ogoras kiszony
kolacja: * surowka z burakow.
nie jest zle, ten dzien jest dosyc latwy... najbardziej przeraza mnie zurek i rosol (bo sama ugotowac musze).
aaaa... i surowki mnie przerazaja, bo nie bede kupowac (w obawie przed zakazanymi produktami), a nie umiem robic...
jak sie robi surowke z porow?
generalnie musze odstawic:
*cukier, slodycze
*owoce i przetwory owocowe (chociaz w jednym dniu diety pojawia sie lyzka dzemu nieskoslodzonego)
*napoje slodzone
*produkty maczne
*kasza, ryz, ziemniaki.
moge pic kawe (bez cukru, ale za to moge dodac smietanki), herbate (moze byc z cytry plastrem), wode...
-
jestem po pierwszym dniu...
glodu nie bylo, ale byl stres.
nie zjadlam wszystkeigo z jadlospisu, bo nie wszystko mialam w domu - dopiero bylam na zakupach.
wiec:
sniadanie: *jajecznica na masle (z jednego jajka, bo tylko jedno w domu mialam)
drugie sniadanie sobie darowalam ze wzgledu na absolutny brak produktow.
obiad: * gdize kolo 250 g gulaszu z szynki (znaczy kupilam mieso i zrobilam na patelni na polowie lyzeczki smalcu - bleeee, do tej pory mi jakos niedobrze).
kolacja: *buraczki - na szczescie babcia wczoraj zrobila.
jutro kolejny dzien, mam nadzieje, ze przywykne do smaku smalcu wstretnego.
-
i oto zaczynam drugi dzien nowej diety.
jestem w tej chwili po pierwszym sniadaniu, kolo 12-stej planuje drugie.
zjadlam *"nalesnika" zdwoch jajek i lyzki smietany 30% umsazonego na polowie lyzeczki smalcu, do tego plaster sera bialego tlustego z lyzka dzemu niskoslodzonego.
na drugie sniadanie bedzie *plaster szynki ze swiezym ogorkiem
obiad *pstrag pieczony (moge tez smazyc, ale ja nie chce tego smalcu) +surowka z pomidora ze zczypiorkiem ze smietana.
kolacja: *surowka z pomidora, papryki i kapusty pekinskiej (1 szklanka).
mam nadzieje, ze bedzie dobrze... bardzo jestem ciekawa, czy ta dieta dziala. powiemza jakis czas. waga startowa to bylo 62 kg, zobacze, jak pojdzie dalej - oby nie w gore, bo sie zalamie... naprawde sie zalamie.
-
NA PEWNO SIĘ UDA JA WIERZĘ W CIEBIE I TWOJE SIŁY POZDROWIENIA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki