Martuniu życzę Ci dużo miłości w życiu, żeby wszystkie kłopoty i zmartwienia pojawiały się na chwilkę tak żebyś mogła docenić to co masz. Żeby Misiek był taki słodko-kwaśny i nigdy Ci się nie znudził no i oczywiście dzidziusia malutkiego, pulchniutkiego i pachnącego tak pięknie jak nic na świecie. Jak już o dzidziusiach mowa, to życzę również lekkiego porodu![]()
Słonko wszystkiego co naj i troszkę zwyczjnych dni żeby umieć się cieszyć tymi naj.
Tradycyjnie spóźniłam się na imprezkę, ale pospijam sobie to co zostało w kieliszeczkach, zjem reszteczki tortu i też będę się świetnie bawić.
Sooo laaat stooo laaat......stooo laaat stooo laaat
Martuniu strasznie się cieszę, że Cię widzę.
Kaszak wczoraj też przegiął. Jak się zorientował, że przesadził to zrobił kolację, wykąpał dzieci i jeszcze przezytał im rozdział cholernego Kubusia Puchatka (okropnie się męczę przy tej książce). Doszłam zatem do wniosku, że właściwie mi nie przeszkadza jak Kaszak narozrabia, bo już wcale tak nie boli a potem mam wygodę
![]()
![]()
![]()
Całe tabuny buziaków
Kaszania
Zakładki