To już Ci się ładnie skurczył żołądek, jeszcze tylko trochę ćwiczeń, namawiam. Zacznij od jutra, albo jeszcze dziś. Zobaczysz, że polubisz.
To już Ci się ładnie skurczył żołądek, jeszcze tylko trochę ćwiczeń, namawiam. Zacznij od jutra, albo jeszcze dziś. Zobaczysz, że polubisz.
Lelaj ,słuchaj się HaDusi!!!Ja ćwiczę za jej namową i chociaż nie za intensywnie to efekty są!!!
Dzisiaj było ważenie i ubyło 1.70 kg.!!!Nie mogłam w to uwierzyć ,ale to prawda!!!!
Odchudzanie na forum jest przyjemnością!
PA
Lelaj, ćwiczenia naprawde pomagają i dają się lubić. przede wszystkim dzieki ćwiczeniom odchudzane ciało wyglada ładnie, jędrnie nie robią się ze skóry na brzuch u "puste worki" a biust nie zaczyna przypominać "uszu spaniela"
Przy nadwadze najlepszy jest basen - aqua aerobik w szczególności.
szybko się spala, nie przeciąża się stawów ( w szczególności kolan i kręgosłupa) jest fajnie
LUNA, gratulacje
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Waszko- ja się tak panicznie boje tych "uszu spaniela" A w tej chwili mam miseczke "D"...jak schudne tyle, ile zamierzam, to pewnie mi tak na "B" spadnie....nooo....no i co zrobić z tą rozciągniętą skórą? Kurcze....jakiś żel ujędrniający...poradze się kosmetyczki. Ponoć Norel jest dobry.
No dobra moje panie.....zaczynam ćwiczyć....już kaszel przechodzi, katar mija....od jutra, jak nie poćwicze, to możecie na mnie krzyczeć.Ba...nawet musicie w ramach mobilizacji!!!!
A tymczasem ja dziś się czuje jak pączek w maśle...mam wrażenie, że zjadłam strasznie dużo....nie wiem, skąd te wyrzuty sumienia. Niedługo będe mieć wyrzuty, jak zjem więcej niż 200 kcal dziennie....
Może czuje się jak pączek przez "te dni"...wrrrrrrrr.....być kobietą....
No dobra...z ręką na sercu policzmy :
Śniadanie : 2 Wasy+jajko+100g białego, chudego sera+ sok z 2 pomarańczy = 350 kcal
Obiad : miseczka dania z soji + buraczki z chrzanem +kotlet z ryby =420 kcal
Kolacja: sałatka z buraków+2 Wasy+2 plasterki szynki z indyka = 130 kcal
Picie : szklanka coli = 50 kcal
kawa z mlekiem i cukrem = 100 kcal
SUMA : 1050 kcal.
No...tak jak powiedziałam...gdybym przez ostatnie 3 lata tyle jadła, to bym teraz nie musiała się odchudzać.
Przepraszam za tego kotleta, kawe z cukrem i cole. Nie wiem, co mnie naszło....ech, a tak właściwie, to wiem.
Zaczełam znowu prace....robieod 2 lat badania na więźniach w więzieniu. Lubie to...chociaż zawsze się troche denerwuje.
Cały problem w tym, że pracuje też ze mną facet, który kiedyś uważał, że bardzo chce być ze mną...a po paru dniach powiedział, że "przykro mu, ale się pomylił". Czułam się i czuje się do tej pory przez to fatalnie...bo mam wrażenie, że mnie zostawił, bo ....mam za dużo kilogramów. Przykre to życie było...aż w końcu postanowiłam,że nikt mnie już nie skrzywdzi...że zawalcze o siebie, o pewność siebie, postawie sobie wysoko poprzeczke.Że będe silna. Na razie się trzymam....i nie pozwole , by coś mnie pokonało.
No...a więc do walki...jutro zdam relacje, jak mi poszedł pierwszy dzień ćwiczeń
No Lelaj, wszystko Ci się ułoży jak tylko zechcesz, wiesz jak masz to zrobić i zrobisz. A taki facet nie zasługuje na Ciebie. Jesteś świetną dziewczyną. Głowa do góry, dieta, ćwiczenia i nie będzie żadnych uszów spaniela. Zawalcz o siebie, zobacz że wszystko jest do osiągnięcia, jeśli się tylko chce.
Idę chorować, papapa
Witaj Lelaj
Widze, że już kilka dobrych kilogramków spadło Gratuluję i życzę wytrwałości Też będę codziennie Cię sprawdzać
Hmmm wiesz myślę, że po prostu jesteśmy przewrazliwione na punkcie naszego sadełka i stąd pewnie ta myśl że zmienił zdanie przez kilogramki. Ale jeśli tak to facet jest zwykłym,za przeproszeniem,dupkiem i kretynem.
A my chudnijmy sobie dalej i miejmy głęboko w poważaniu takich osobników
Całuski słoneczko
Witaj Lelaj!!!
Nie przejmuj się tym gościem!!!Dla tego właściwego nie będzie ważny Twój wygląd ,ale wnętrze i charakter!!!!!A z Ciebie fajna dziewczyna,więc uszy do góry!!!
Trzymaj tak dalej bo idzie Ci super i trzymam za słowo z tymi ćwiczeniami
Dobranoc
Witaj Lelaj!
Dzieki za odwiedziny.Ja od rana latam gdzie mozna z wiadomoscia ze moja waga spadla i ze dzis waze 88,800
Pozdrawiam i zycze milego dnia
Dziekuje, dziękuje wam wszystkim za te miłe słowa. Wstałam, zjadłam fajne, nietuczące śniadanko i lece na uczelnie. Będe wieczorkiem.
Ello :P
Ja tylko na temat tego spaniela chcialam...
Tak sobie szczerze pomyslmy:
Na basenie, albo na plazy:
z taka waga jaka mam teraz - czy z wymarzona waga, ale z jakims obwisem, czy rozstepami? Naturalnie wole szukac malego kostiumu kryjacego obwisy, niz wiekszego, ktory i tak nie ukryje tego, ze jest mnie za duzo.
Na codzien:
Z wamarzona waga - Nikt nie widzi, ze mam obwisy pod ubraniem - bo wygladam przeciez fajnie w kazdym ciuchu... A teraz? Co bym nie ubrala - czuje sie jak balon i nierzadko jest mi ciasno w pasie, bo nie chce nosic totalnych workow.
No nie bede wiecej wymieniac. Na pewno lepiej schudnac.
Ja mam troche ponad 15 kilo do zrzutu. Wiec w sumie nie mam duzego zagrozenia obwisami. Zreszta i tak staram sie masowac i kremowac skore - bo mam callulit i bardzo sucha skore, wiec bez balsamu sie krusze. Podobno przy stracie ponad 20 kg trzeba szczegolnie zwrocic uwage na zabiegi pielegnacyjne, zeby wzmocnic tkanke. I dziewczyny tez maja racje - ten okropniasty sport tez jest potrzebny, zeby miesnie trzymaly wszystko w kupie i przy kosci. Mialam naprawde wyrazniej zwarte cialo, jak chodzilam na fitness. Ale jedno wiedziec - drugie zrobic
PS. Tez sie boje o moj biust - to jedyny pozytywny punkt mojej obecnej wagi.
Zakładki