No właśnie...biust to też teraz jedyny miły aspekt mojej otyłości. Ale masz racje...lepiej schudnąć i miec wszystko, niż nie schudnąc i mieć fajny tylko biust
A tymczasem dzisiaj:
Śniadanie : sałatka owocowa (banan,2 kiwi,łyżka jogurtu)=180 kca
1 Wasa + plasterek chudej szynki z indyka = 60 kcal
Obiad : talerz zupy borowikowej z torebki = 100 kcal
miseczka dania z soji + duszona marchewka +buraczki z chrzanem = 250 kcal
Kolacja : 1 jabłko + sok wielowarzywny "Fit Pikantny" = 160 kcal
SUMA : 750 kcal
No...troche się dziś przegłodze na wieczór.....
A..zapomniałam...miał być ruch, więc zgodnie z obietnicą był : zamiast w drodze na uczelnie się przesiadać do drugiego autobusu, przeszłam to piechotą. Szybki spacer trwał 45 minut...no....na początek może być.
Zakładki