No właśnie, w tych klubach fitness bywają czasem okrutni. Poszłam kiedyś do takiego jednego, najbliżej domu i spytałam pani na recepcji co by mi mogła zaproponować. Pani obrzuciła mnie krytycznym spojrzeniem po czym zaproponowała mi ćwiczenia na chory kręgosłup. Kręgosłup to ja mam akurat zdrowy. Czy fitness jest tylko dla szczupłych? Bez sensu. To ja już wolę siłownię. Chociaż w tym roku jakoś się nie zebrałam, a i zima jest taka, że roweru nie trzeba było odstawiać.
HaDusiu, działaj tak dalej, dobrze Ci idzie
Zakładki