Milo mi, że ktoś tu do mnie zagląda, bardzo żałuję, ja narazie nie mogę, może jutro.Ano, brak mi czasu
Wczoraj było ok - 945 kcal, rano i wieczorem ćwiczenia ,
a dziś postanowiłam poprzestawiać swoje dotychczasowe przyzwyczajenia, czyli obfitsze śniadanie skromniejsza kolacja i właśnie jestem po trudach poskramiania swoich zapędów na jedzenie.
Mało brakowało a zjadłabym tosta z żółtym serkiem, gdyby nie woda i czerwona herbata nie uniknęłabym pokusy.
Jestem opita jak bąk i zła na siebie .
Jurto wracam do starych przyzwyczajeń, chyba za dużo tych rewolucyjnych zmian, jak na drugi tydzień diety.
A dziś zjadlam:
jajko smażone na odrobinie masła, wafle ryżowe dwa, pomidor - 342 kcal
jabłko - 40 kcal
kurczak duszony z warzywami - 325 kcal
chlebek chrupki w wędliną, korniszon - 190 kcal
twaróg z pomidorem, cebulką - 183kcal
chipsy 5 szt - 50 kcal
razem 1112
Może uda mi się poćwiczyć.
Jestem strasznie zmęczona. Idę spać.Dobranoc.
Zakładki