-
czesc Vienne!
nie mysl o sobie w ten sposob bo to pogarsza sprawe.
pomysl sobie tak "ok zrobilam blad, moglam nie jesc tyle... dzisiaj sie poprawie. bo w koncu jestem silna dziewczynka i nie dam sie jakiejs tam czekoladzie!"
od razu poczujesz sie lepiej!
bo tak naprawde jestesmy piekne i boskie:D
sport tez popieram. jutro ide na taniec:D:D
trzymaj sie kochana!
ponoc SBD jest dobra! wiec jesli tylko masz ochote to dalej!
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
Hejka Vienne
I jak tam dietka? Zaczęłaś juz SB? Spróbuj, warto, a pokusę na pwpce jakos przetrwasz, przecież to "tylko" 2 tygodnie, później juz można
Pozdrawiam gorąco!!!!!
-
No Vienne! Dogonilam Cie... Mam teraz tez 72 kg.
Dzis brzuszki o 20:00? Ja robie... Ty tez - nie? :P
Wspolczuje okropniastej kapusty. Brrrrr.... Ja dzis bede jesc kiszona - fujjjj... Jestem niezbyt oryginalna w tym, ze mi smakuje po prostu bardziej, to co niezdrowe
Jestes w sumie ciagle na szukaniu swojego sposobu na schudniecie - wiec sie nie zabijaj z powodu wpadek. Twoj sposob na schudniecie powinien pozostac w duzej mierze Twoim sposoebm na pozniejsze odzywianie. Przeciez nie chcesz potem na nowo wpasc w wir wciskania w siebie co popadnie. Dlatego daj sobie czas i poswiec uwage swojemu organizmowi - jakas droga musi sie znalezc
Dla mnie najwieksza trudnoscia jest brak czegosc do wcinania przed komputerem i limitowanie sobie ilosci posilkow. Zwykle jadlam, az mialam dosc w znaczeniu pekalam. A teraz staram sie jesc ile potrzeba organizmowi. Nawet mi w brzuchu nie burczy miedzy sniadaniem a objadem - wiec ilosc jest juz chyba odpowiednia. Tez ciagle testuje - ale nabieram powoli kierunku... i mam coraz wieksza nadzieje, ze wszystkich kiedys zaskocze moja figura (np. jak wpadne w wakacje do Polski w odwiedziny).
Idz dalej przed siebie - i im dalej tym pewniej
-
Dzisiaj robię pożegnanie z pieczywem- kupiłam sobie bułeczkę pełnoziarnnistą i ze słodyczami- 4 kostki czekolady Łakomstwo ze mnie wyłazi od soboty Ale wiem, że jak jutro zacznę, to się będę trzymać tej SB...Jakoś mam takie wewnetrzne przekonanie
Dzisiaj sobie poćwiczę trochę mocniej niż zwykle. W końcu każda okazja, zeby się oderwać od nauki jest dobra
Agato: Gratuluję sukcesu Teraz znów jesteśmy na tej samej drodze
Agusia80: SB start od jutra W sumie najbardziej brak mi będzie owoców i jogurtów. Ale wytrwam, ten ubytek kg mnie nęci
Waszko; cieszę się, że już ci lepiej. Rzeczywiście tak dzień w dzień na minusie nie najlepiej wpływa na organizm. ja też stosuję kremy, równocześnie dwa; na cellulit i rozstępy (moja zmora, pozostałośc po diecie jakiejśtam, gdzie szybko się chudło, ale jak szybko przybierało z powrotem...grr)
Julcyk:
Pozdrawiam dziewczęta i życzę woli silniejszej od mojej. A od jutra SB Szczerze mówiąc już się nie moge doczekać
-
witaj Vienne
cieszę się że postanowiłaś dołączyć do mojej akcji...mam nadizeję ze w połączeniu z SB da oczekiwane rezultaty...czego żcyzę Ci z całego serducha
-
JA
JOJO
waga około 85 kg.
-
hm.. nie najlepiej mi idzie
Byc moze jutro bedzie lepiej
Bede stopniowo dochodzic nawet do pierwszegio etapu
nie jem makaronu, ziemniakow, ryzu, kasz, slodyczy, nawet owocow
ale ten chlebek... grzech. no cóż, jak w końcu dotrwam do pierwszego dnia diety, to was powiadomię
Za to dzisiaj w nocy nie mogłam zasnąc- wypiłam za dużo kawy, poza tym byłam b. wściekła- dzien przed okresem, jakos mi tak to wpływa. maiałam za duzo energii. i wiecie co zrobiłam? Nie, nie poszłam do lodówki. Ćwiczyłam. Przez 40 minut bez przerwy, pot się ze mnie lał. co najmniej 300 brzuszków, wymachy nogami, rowerki, pajacyki, wypychanie bioderek,bieg w miejscu- wszystko. i wiecie co? Popmogło. Uspokoiłam się i mogłam spokojnie zasnąć. Dawno już nie spałam tak dobrze.
Teraz chrupię sobie selerek. Będzie dobrze trzymajcie kciuki, bo coś mi ostatnio silnej woli brakuje. boję się, że zaraz stracę to, co zyskalam 9a raczej zyskam to, co straciłam:P) Papa, co u was?
-
u mnie OK trzymaj się na dietce i pisz co się dzieje
-
Dziwne.. potrafię przez cały dzień nic nie zjeść, a następnego dnia nie mysleć o niczym innym. w dodatku cyklm mi sie całkiem rozregulował, praktycznie co dwa tygodnie jestem przed okresem i duzo za duzo jem. No, ale waga stoi w miejscu, więc przynajmniej tyle dobrego.
Postanowiłam znowu zacząć od poniedziłku... Załamka. jak ja wreszcie schudnę, to będzie cud, A jednak nie przestaję wierzyć, że w wakacje będę mogła bez wstydu p[aradować w bikini... A przecież wiara w osiągnięcie sukcesu to już jego połowa... nie wiem, nic mi się ostatnio nie udaje.. ide pocwiczyc, moze chociaz sie wyładuję...
-
Vienne, będzie lepiej.
A ćwiczenia zamiast roklejania się to świetny pomysł....
a zacznij już dziś, a nie w poniedziałek
Raz, raz, koniec doła, litowania się nad sobą, pomarudź sobie ile chcesz, ale dietę trzymaj !
Buziak niedzielny
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki