Strona 6 z 76 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 751

Wątek: KURDUPLE GÓRĄ W KRÓLESTWIE KURDUPLANDII! :D

  1. #51
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam wszystkie malenstwa!!!!!

    wlasnie sobie tu zagladnelam,przeczytalam i rozbroilyscie mnie niech zyje optymizm!!! a tutaj go nie brakuje, wiec cos mi sie wydaje ze bedzie tloczno i bardzo dobrze!!!!!!!!!
    ja do najwyzszych tez nie naleze (158cm), ale powiem wam...ze lubie to! lubie swoj wzroscik (obecnie proporcje juz prawie tez ), i mysle ze nie ma nic fajniejszego niz takie male kobietki, nie to co jakies patykowate, szkieletowate, anorektyczne tyki nie obrazajac nikogo
    wogole podoba mi sie wasza "ideologia", bo przeciez - nie ma kobiet brzydkich, sa tylko zaniedbane! uwielbiam o siebie dbac(oczywiscie bez przesady...), wiem ze kiedy mam zadbane cialko, jakis lekki make up to czuje sie swietnie,moge gory przenosic i to przeciez chodzi!!! moj sposob to zdrowe jedzonko i cwiczenia, po ktorych mam full energii, balsamy do ciala, takie smakowite i pachnace mmmmmm.... do tego fajnie "zrobione oko", blyszczyk... pewny siebie krok...usmiech!!!!!!!!..... i gotowe!

    pozdrawiam wszystkie sliczne malenstwa!
    cmokaski!!!!!

  2. #52
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    obstawiam, że na pewno znasz Coelho i Whartona
    poza tym nie mogłaś nie zaznajomić się z :"Małym księciem" i "ferdydurke"
    a dalej koncza mi sie pomysly...

    jeszcze coś zasługuje na wzmainkę "zabawa" mrożka
    fenomenalna w adaptacji warszawskiego teatru montownia
    pierwszy raz widzialam po angielsku, ale polska wersja jest lepsza, bo oryginalna
    3 razy na tym byłam

  3. #53
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie

    Witajcie kochane Krasnale ...
    widzę że się ukulturalniamy i wogóle ...
    ja mogę polecić z książek "El Bordo" Sergio Galindo
    a jeśli chodzi o muzę posłuchajcie sobie Chantels " Maybe", Gene Pitney "24 hours from Tulsa" albo Jauns Meness "Piekuns Skrien Debesis"... tylko przygotujcie sobie pudło chustek jednorazowych ...

    dietkuję grzecznie i ćwiczę takoż ...
    pozdrawiam ciepluśko

  4. #54
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    Celebrianna dzięki za słowa otuchy
    ja mieszkam jeszcze z rodzicami i wyjątkow dziś mam "wolnną chatę" bo wyjechali i wrócą późnym wieczorem więc z bałaganieniem to nie za bardzo, a po za tym to ostatnimi czasy polubiłam porządek bo wcześniej delikatnie mówiąc nie przepadałam za porządkiem.. a teraz rzeczy pozostawiona nie na swoim miejscu drażnią mnie straaszliwie... cóż dojrzałam i chyba się starzeję

    a propos literarury... ja kocham Harrego Pottera cóż trzeba jakoś zachować pozory dziecięcej niewinności
    od czasu gdy uzależniłam się od Internetu książki zeszły na plan dalszy... natomiast filmy, kino zawsze pozostanie moją naczelną muzą... do tego stopnia że ostatniego Sylwestra spędziłam na maratonie filmowym
    a jakie są wasze ulubione filmy??

  5. #55
    Awatar bike
    bike jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-09-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,424

    Domyślnie

    Op
    ja uwielbiam "Amelię" jeśli chodzi o film, za każdym razem odkrywam coś nowego

  6. #56
    grubaskaxxx jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kolejny dzień odchudzania prawie mam juz za sobą, udało mi sie nie podjeść zadnej czekoladki ani ciacha chociaż wszyscy wokoło proponowali-jak na mnie to duży sukces.
    Niestety ruchu dzis nie zażyje bo z pracy wracam do....pracy (niektórzy sie juz na to leczą ). Ale może jutro sie uda, jakis dłuższy spacerek a w dodatku wyciągnęłam z zakurzonej półki cwiczenia z Cindy Craford hm przynajmniej nie bede sama ćwiczyć (czy ktoś ćwiczył z taką kasetą? a moze macie inne pomysły z gazety mi nie wychodzi )

    Ach ja też uwielbiam "Amelie" a teraz skończyłam czytać "Zaklinacza koni" jest też film ale ja go nie widziałam.Jestem ciekawa Harrego Pottera tylko boje sie zacząć bo jak jest taki wciągający to kto za mnie bedzie chodził do pracy

    Droga aniffko dziekuje za rady, w odchudzaniu jestem na starcie a moje codzienne obowiązki, duża dawka stresu nie pomagają mi w tym. Często musze "skoczyć na batona" bo inaczej oszaleje mam nadzieje, jednak że stresy wkońcu sie skończą i bede miała więcej czasu dla siebie

    Teraz zabieram sie za zliczanie kalori i plany mojej diety - trzymajcie za mnie kciuki

  7. #57
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    hmm. zadałam pytanie o filmy i przyznam się że nie potrafię wskazać jednego ulubionego... u mnie to raczej jest związane z okresowym zainteresowaniem danym filmem.... może uznacie mnie za dziecko, ale teraz namiętnie oglądam Epokę lodowcową... średnio 2 razy w tygodniu od kilku tygodni uwielbiem i za każdym razem zobaczę coś nowego i śmiesznego... ostatnio oczarował mnie "Dom latających styletów" piękny film, wspaniałe zdjęcia, rewelacyjna muzyka.... długo by wymieniać polecam wszystkim - choć tylko w kinie bedzie go się oglądać i czuć jego wspaniałe walory!

    grubaskaxxx gratuluję silnej woli i nietknięcia słodyczy

  8. #58
    aniffka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cmok MINIATURKI moje kochane!

    O mamo, ale tłum u nas w Kurduplandii! Pięknie, o to własnie chodziło Widać wyraźnie, że mamy wielkie zapotrzebowanie na optymistyczny wątek dla maluchów :P

    Julcyś, niooo, moje dzieci będą miały mamę polonistkę i tatę informatyka - na pewno wyrosną z nich małe geniusie (a może nawet geniusze?) A pomyśl tylko, jaką fajną będą miały ciocię Julcysię!!!!

    Mika, hihihihi, ja też padłam, jak przeczytałam o przyklejaniu się do prześcieradła Od razu stanął mi przed oczami mój luby, który nie znosi, kiedy się czymkolwiek smaruję. Nio ale jemu dobrze, nie ma żadnych problemów ze skórą, ja muszę się smarować. W każdym razie kiedyś raz udało mi się posmarować mu czółko bardzo leciutkim nawilżającym kremem, bo mu skórka schodziła... Krem się wchłonął gdzieś po minucie, ale mój toffany cały dzień chodził skrzywiony, marudził, narzekał, robił miny i w końcu poszedł do łazienki i wyszorował czoło mydłem. I powiedział: "od razu lepiej" Hihihi, a jak kremik stoi u Ciebie na półce, to trzeba też zrobić tak, żeby i biuścik stał! Nie na półce, na baczność!

    Katson, maluszku! Witaj w naszym niewysokim gronie! Wspaniale, że piszesz do nas z tak daleka, zawsze marzyłam o tym, żeby wyjechać do Australii! Pewnie przed Twoim domem skaczą kangurki i latają wielkie kolorowe papugi... Ehhhhh rozmarzyłam się Kiedyś czytałam, że w Australii nie da się odchudzić na pozornie lekkim jedzeniu, a więc na warzywach i owocach. Podobno mają one w tamtym klimacie tyle cukru, że trzeba wręcz ograniczać ich jedzenie, żeby nie przytyć! Naprawdę tak jest? Gratuluję Ci decyzji co do schudnięcia - w naszym wesołym gronie na pewno Ci się uda!

    ChudneSkutecznie, pewnie, nie można przecież oszaleć z powodu dietkowania! Ja też kiedy mam wielką ochotę na coś słodkiego, jem dwie kostki czekolady - w końcu to tylko ok. 60kcal i lepsze to niż jakiś batonik za 250kcal. Ale wiecie co, ja mam swój własny sposób na słodkości. Codziennie rano jem na śniadanie ryż brązowy na mleku i dodaję tam łyżeczkę słodziku w płynie (cała butla ma 3kcal!). I zjadam sobie co rano takie słodkie śniadanko i potem przez resztę dnia własciwie nie mam ochoty na nic kalorycznego już. Może macie jakieś własne sposoby na słodkie pokusy?

    Asia, hihihi, a więc widać, że świąteczne obżarstwo ma też jakieś plusy - teraz nie chce Ci się jeść słodkości. Może to jakiś sposób na odchudzanie, cio? Najpierw będziemy się przez tydzień objadać, a potem przez tydzień z dala od słodkości.. Hihi, co Wy na to maluszki?

    Beem, łoooł, imponująca lista Zaraz dorzucę i swoje trzy grosze A jak Ci idzie ochudzanko? Dzisiaj wszystko zgodnie z planem?

    Opuś, nawet jeśli masz nieciekawie w pracy, pamiętaj, że jesteś MALUCHEM! A maluchy dają sobie zawsze radę, są uśmiechnięte i widzą wszystko w innych kolorach - a na pewno z innej perspektywy Popieram Celebriankę - rozłąka robie dobrze na uczucie! Pomyśl tylko, z jaką miłością przytulicie się do siebie po weekendzie! Dla takich chwil warto żyć! A dzieckiem trzeba być całe życie - my z moim Pawełkiem cały czas sobie to powtarzamy. To jedna z najważniejszych rzeczy w zyciu - nie zestarzeć się i nie zgnuśnieć, tylko cieszyć się życiem jak małolat

    Bike, rzuciłas mi wielkie wyzwanie tymi tytułami, bo żadnego nie znam!

    Grubaskaxxx, normalnie kongratulejszynz! Świetnie, że znalazłaś tę kasetę z ćwiczonkami - ja też podobnie ćwiczę, bo ćwiczeń z gazety nijak nie mogę powtórzyć. A jeśli chodzi o zajadanie stresów batonikami - to tylko kwestia przyzwyczajenia! Przecież Twój organizm wcale nie domaga się wtedy czegoś słodkiego, to tylko Twój mózg podpowiada Ci, że to Ci pomoże. A tak naprawdę nie daje to zupełnie nic, poza chwilowym zadowoleniem i zgubnymi kaloriami. Więc życzę Ci z całego serca, żebyś powiedziała batonikom stanowcze NIE!

    Aaaaaaaa ja jestem z pieknego rocznika '81 - niczym dobre wino

    A jeśli chodzi o książki, powiem Wam, że nie czuję się żadnym autorytetem w tej dziedzinie Dla niezorientowanych - jestem teraz na V. roku polonistyki na UW Powiem Wam tylko tyle - polonistyka generalnie bardzo ogłupia. Cały program literaturoznawczy jest teraz upchany do 3 lat studiów licencjackich plus 2 lata magisterki, na której się nic polonistycznego ciekawego nie robi. Bez sensu, nie ma czasu na czytanie, wszystkiego mozna tylko liznąć po trochu i tak naprawdę nie ma czasu, żeby znać się na czyms bardzo dobrze. Nio ale dzięki Bogu nie mam zamiaru torturować niewinnych dziatek jako nauczycielka ani w ogóle pracować w zawodzie jakoś powiązanym ze studiami

    Nio ale wracając do lektur, mogę Wam jak najbardziej polecić:

    książki Jerzego Andrzejewskiego - ale nie szlagierowy "Popiół i diament", którego nie znoszę Andrzejewski napisał kilka niesamowitych książek, są tak różne, że można by przypisac je różnych autorom. Polecam szczególnie trzy z nich: "Ciemności kryją ziemię" - o Wielkiej Inkwizycji, "Teraz na Ciebie zagłada" - o Kainie i Ablu oraz "Bramy raju" - o dziecięcej pielgrzymce, cała książka napisana jednym zdaniem! Wszystkie trzy są niesamowite i to dzięki nim Andrzejewski jest moich ulubionym autorem. POLECAM!

    "Impresjonistę" Hari Kunzru - niesamowita, bajeczna ksiązka! Opowiada o mężczyźnie, którego życie zmusiło do wielkrotnego zmieniania swojej tożsamości. Jest fantastycznie napisana.

    "Czekając na barbarzyńców" Johna Coetzee (laureat literackiej nagrody Nobla) - zadziwiająca książka o bólu fizycznym.

    "Mistrza i Małgorzatę" Bułhakowa, jeśli nie znęcali się tą książką nad Wami w szkole średniej

    Z filmów polecam szczególnie trzy, które zrobiły na mnie niesamowite wrażenie - nie mogłam po nich jeść, spać, normalnie funkcjonować.

    "Tancząc w ciemnościach" Larsa von Triera z Bjork w roli głównej, która po tym filmie jest dla mnie najlepszą aktorką świata.

    "Przełamując fale" - tego samego reżysera - o kobiecie, która z miłości do sparaliżowanego męża oddaje się innym mężczyznom.

    "Requiem dla snu" Darrena Aronofsky'ego - porażający film!

    Jeśli chodzi o muzykę, słucham przede wszytkim soulu i podobnych czarnych rytmów. Jesli chcecie, mogę też coś polecić

    Ja od jakiegoś czasu niestety nie mam czasu na ukulturalnianie samej siebie, bo od kilku miesięcy czytam lektury do pracy magisterskiej Ale wytrwale kolekcjonuję książki z "Gazety Wyborczej" - to dopiero będzie uczta dla ducha, kiedy będę miała czas do nich usiąść!

    A z innej beczki, ja też kupiłam dzisiaj Shape'a Są tam fantastyczne przepisy na domowe, zdrowe chleby (niskokaloryczne!) - jeśli nie wrzucą tego na stroną, wklikam je tu dla was! Na oko wyglądają świetnie, chyba w weekend będę testowała A na stronie Shape'a znalazłam artykuł z poprzedniego numeru, wklejam go Wam tutaj w całości, bo jest bardzo dietetyczny i ma całą masę wartościowych informacji!


    OD SUPERMARKETU DO SUPERFIGURY

    Zdrowe odżywianie zaczyna się już w sklepie. Jeśli nauczysz się mądrze robić zakupy, będzie ci łatwiej stracić nadprogramowe kilogramy.


    Czy pomyślałaś kiedyś, że źródłem twoich dietetycznych niepowodzeń mogą być... zakupy w supermarkecie? Sklepy kuszą kolorami i nowościami, więc często nie możesz się opanować i wbrew wszystkim istniejącym dietom wybierasz produkty tuczące i mało wartościowe, np. słodycze i fast food. Jeżeli jednak będziesz wkładać do koszyka same zdrowe i lekkie rzeczy, szybko zaczniesz cieszyć się lepszą kondycją i samopoczuciem. Aby pomóc ci zaplanować rozważny spacer po supermarkecie, przejrzeliśmy go dział po dziale. Dzięki naszemu przewodni-kowi rozpoznasz produkty, które pomogą ci schudnąć, oraz takie, których powinnaś unikać. Dowiesz się też, w jaki sposób możesz skomponować zdrowy smaczny jadłospis.

    1. Dział z pieczywem i płatkami zbożowymi
    Tutaj szukaj produktów bogatych w błonnik, który poprawia trawienie i pomaga pozbyć się z organizmu nadmiaru cholesterolu i toksyn. Powinny one zawierać go tyle, żeby wypełniał żołądek, dając uczucie sytości na wiele godzin. Warto znaleźć:
    - Chleb mający powyżej 2 g błonnika w kromce. Głównym składnikiem takiego pieczywa jest mąka z pełnego przemiału, czyli razowa. Może też zawierać całe lub pokruszone ziarna zbóż, a także otręby.
    - Płatki zbożowe, które zawierają nie mniej niż 3 g błonnika w porcji 30 g.
    W połączeniu z mlekiem lub jogurtem stanowią znakomite ęródło energii na cały dzień. Wzbogacają też twoje menu w przeciwutleniacze, takie jak wit. E
    i selen, oraz witaminy B1 i B2, potas, magnez, cynk i miedź.
    - Krakersy bez tłuszczu cukierniczego lub utwardzonego (sprawdę na etykie-cie). Zawarte w nim kwasy trans szkodzą twojemu sercu!

    Dodaj do koszyka
    - Chleb żytni razowy i pumpernikiel. Zrobisz z nich pożywne, wartościowe kanapki i tosty. Jedna kromka to odpowiednio: 90 kcal i 2,4 g błonnika oraz 100 kcal
    i 2,5 g błonnika. Spróbuj też niskokalorycznego, pełnoziarnistego pieczywa
    XS Line Schulstad, które ma 52 kcal i 2,2 g błonnika w kromce.
    - Płatki owsiane. Są idealne na śniadanie. Tylko pół szklanki tradycyjnej lub błyskawicznej ow-sianki dostarcza aż 4 g błonnika, 150 kcal i 3 g tłuszczu, a przy tym prawie nie ma cukrów. Unikaj jednak aromatyzowanej owsianki, np. w formie ,,gorącego kubka''. Zawiera nie tylko cukier, przez co ma znacznie więcej kalorii (200 kcal z porcji 41 g), ale również syntetyczne dodatki, np. aromaty, zagęszczacze. Zamiast owsianych możesz wybrać płatki z innych zbóż, o podobnej wartości odżywczej, np. żytnie, pszenne, gryczane. Muszą być jednak naturalne, czyli w formie całych, rozgniecionych ziaren.
    - Zdrowe krakersy. Najlżejsza zbożowa przekąska to ryżowe wafle, np. Sonko Krisp z amarantusem, mający 28 kcal w kromce i ok. 1 g błonnika, lub inne chrupkie pieczywo. Wypró buj Wasa Crisp'n Light z ziarnami 7 zbóż (19 kcal i 0,4 g błonnika), Wasa pieczywo żytnie (28 kcal, 1,5 g błonnika) lub bardziej pożywne Wasa z musli (50 kcal, ok. 0,3 g błonnika).

    Odłóż na półkę
    - Batoniki zbożowe. Niektóre z tych przekąsek to tak naprawdę zwykłe batoniki ,,udające'' zdrową żywność. Mały, zaledwie 25-gramowy batonik Nesquik lub Cini minis to ponad 100 kcal i 3,6 g tłuszczu! Lepsze są batoniki musli, ale kalorycznością również dorównują tradycyjnym słodyczom: 30-gramowy orzechowy Peggy to 160 kcal i 11 g tłuszczu, a Corny ma 140 kcal i 6 g tłuszczu. Lepszy jest 25-gramowy Twiggy, który dostarcza 86 kcal
    i mniej, bo 2,4 g tłuszczu.
    - Większość rodzajów musli. Uważa się je za zdrową żywność i jeśli umiesz odpowiednio wybierać, oczywiście nią jest. Jednak, kupując, czytaj uważnie etykietki i sprawdzaj zawartość cukru. Pół szklanki Musli Oetkera z bananami
    i czekoladą ma aż 200 kcal, prawie 7 g tłuszczu, ok. 7 g cukrów i tylko 0,3 g błonnika! Lepsze jest już musli tradycyjne NestlŻ, które w takiej samej porcji ma 160 kcal, 3 g tłuszczu i 3,4 g błonnika, ale wciąż 6,7 g cukrów.

    2. Dział z nabiałem
    W tym dziale znajdziesz przede wszystkim produkty bogate w wapń, który jest niezbędny dla zdrowia kości i zębów:
    - Produkty zawierające co najmniej 300 mg wapnia w porcji. Pokryją 1/3 twojego dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek, które wynosi ok. 900 mg.
    - Produkty o niskiej zawartości tłuszczu, najlepiej ok. 1% dla mleka, jogurtu i kefiru. Brak tłuszczu oznacza również brak rozpuszczalnych w nim wit. A i D, więc jeśli nie jesz bogatego w nie masła, nie wybieraj produktów całkowicie odtłusz-czonych. Powinny jednak zawierać jak najmniej cukru.
    - Mleczko sojowe. Jest zdrowe dla serca i jeśli wzbogacono je w wapń
    i wspomagającą jego wchłanianie wit. D, może z powodzeniem zastąpić mleko krowie. Szklanka mleka dostarcza ok. 100 kcal, 3-5 g tłuszczu,
    300 mg wapnia i taką ilość wit. D, która pokrywa ok. 1/4 twojego dziennego na nią zapotrzebowania.

    Dodaj do koszyka
    - Tartą mozzarellę, sporządzoną z mleka 2% tłuszczu. 1/4 szkla-nki (ok. 30 g) to tylko 70 kcal i 4 g tłuszczu, ale aż 400 mg wapnia.
    - Lekki naturalny jogurt i kefir. Mały kubeczek jogurtu 1% tłuszczu, np. Jogo Vita Zott, ma 75 kcal, 1,5 g tłuszczu
    i ok. 300 mg wapnia. Kefir kupuj w większych opakowaniach: w 0,3 l kefiru naturalnego 1% tłuszczu, np. Milko (150 kcal i 5 g tłuszczu). 450 ml kefiru 0% tłuszczu Obory to
    144 kcal i ok. 450 mg wapnia.

    Odłóż na półkę
    - Słodkie, mleczne napoje. 0,5 l napoju o smaku czekoladowym lub truskawkowym ma ok. 300 kcal i aż 55 g cukru!
    - Mleczne puddingi. Mały kubeczek (115-135 g) takiego deseru to ładunek cukru i skrobi. Dostarcza aż 120-160 kcal i zawiera zwykle cały zestaw syntetycznych dodatków.
    - Kremowe jogurty. O ile jogurty są zdrowe ze względu na zawartość wapnia, białka i pożytecznych bakterii, sło-wo ,,kremowy'' powinno obudzić twoją czujność. Oznacza to, że mają nawet 6-8% tłuszczu, co przy 150 g takiego deseru przekłada się na 200 kcal!

    3. Dział z warzywami i owocami
    Trudno jest w tym dziale o zły wybór, bo przecież wszystkie warzywa i owoce są zdrowe. Kupując, sięgaj jednak po te najlepsze:
    - Im mocniejszy kolor, tym więcej korzystnych związków. Niebieskie, ciemnozielone, czerwone i pomarańczowe warzywa i owoce mają najwięcej aktywnych związków, głównie przeciwutleniaczy, które chronią przed nowotworami, miażdżycą i chorobami serca.
    - Jeśli nie masz czasu na przygotowywanie warzyw, kupuj takie, które są już obrane i pokrojone. Mają nieco mniej witamin niż obrane tuż przed spożyciem (ich ilość zmniejsza się na skutek kontaktu z metalowym nożem, tlenem
    z powietrza, pod wpływem światła), ale lepiej jeść je w takiej postaci niż wcale.

    Dodaj do koszyka
    - Czarne jagody lub borówki amerykańskie. Są wspaniałym ęródłem antocyjanów, które są niebieskimi barwnikami i przeciwutleniaczami. Zwalczają uszkadzające komórki ciała wolne rodniki, wzmacniają wzrok. Szklanka tych jagód to aż 4 g błonnika i tylko 56 kcal.
    - Czerwoną paprykę. Jeśli dodasz ją
    do sałatki, poprawisz jej smak i wartość odżywczą. Szklanka pokrojonej pa-pryki pokrywa dzienne zapotrzebowanie na wit. A w 30%, a prawie
    w 400% na wit. C (2 razy więcej niż papryka zielona).
    - Pomidory. To doskonałe ęródło likopenu, przeciwutleniacza poprawiającego stan skóry i chroniącego przed rakiem.
    - Brokuły. Połowa dużej główki świeżych brokułów (ok. 300 g) ma tylko 100 kcal, ale aż 8 g błonnika, substancje antyrakowe, potas, żelazo i pierwiastki śladowe - cynk, miedę, selen. Porcja taka zawiera szczególnie dużo witaminy C (czterokrotnie więcej, niż wynosi zapotrzebowanie), kwasu foliowego (ok. 50% zapotrzebowania), wit. A w postaci beta-karotenu (40%) i wapnia (17%).
    - Soki naturalne. Sięgnij po świeży przez jeden dzień sok marchwiowy Marwit, wielowarzywny Fortuna (oba ok. 68 kcal w szklance), pomidorowy z warzywami Dr Witt (ok. 48 kcal
    w szklance) lub buraczano-jabłkowy Hortex (ok. 115 kcal w szklance). Są bogate w wit. A i C oraz potas.

    Odłóż na półkę
    - Gotowe sałatki, np. z tartej marchewki czy szatkowanej kapusty. Im dłużej leżą na półce, tym mniej w nich witamin, zwłaszcza jeśli są mocno rozdrobnione. Jeżeli zawierają olej lub śmietanę, zdrowa porcja warzyw przekształca się w kaloryczną minibombę.
    - Kandyzowane owoce. Moczone w roztworze cukru przestają być owocami, a stają się słodyczami. Pół szklanki kandyzowanych ananasów lub kawałków papai to 120 kcal i aż 30 g cukru.
    - Słodzone soki. Kupując je, zwracaj uwagę na to, czy dodano do nich cukier. Znajdziesz go zarówno w sokach owocowych, tzw. nektarach, jak i warzywnych, np. z przecieru marchewkowego. Najwięcej cukru mają naturalne soki z winogron i ananasów, dostarczają aż 150 kcal w szklance, więc pij je rozcieńczone. Nie dają takiego uczucia sytości jak gęste soki z całych owoców, przez co wypijasz ich więcej.
    Na dodatek jesteś po nich głodna, bo cukier szybko znika z krwiobiegu.

    4. Dział z mięsem i rybami
    Znajdziesz tutaj produkty, które stanowią najlepsze ęródło białka w twojej diecie. Dzięki niemu po posiłku długo czujesz się najedzona i pełna energii. Niestety te same produkty zawierają często dużo tłuszczu, zwłasz-cza nasyconego, który sprzyja oty-
    łości i miażdżycy. Najlepiej postaraj się jeść go mniej niż 20 g dziennie (przy diecie 1800 kcal). Zdrowie pomogą ci zachować:
    - Ryby i owoce morza, np. krewetki, kraby, małże. Jedz je kilka razy w tygodniu. Większość z nich stanowi najlepsze ęródło chudego białka, a nawet jeśli są bardzo tłuste, jak np. śledę, makrela, łosoś, halibut, pstrąg tęczowy czy tuńczyk, to tłuszcz ten jest zdrowy, bo obfituje
    w kwasy omega-3.
    - Jasne mięso drobiowe. Pierś kurczaka lub indyka zawiera znacznie mniej tłu-szczu i kalorii niż mięso ciemne,
    np. z nogi lub podudzia. 100-gramowa porcja białego mięsa ma ok. 60 kcal
    i 8 g tłuszczu mniej niż ciemnego.
    Pamiętaj jednak, żeby zawsze zdejmować z mięsa skórę, pod którą gromadzi się tłuszcz.
    - Chude czerwone mięso. Wybieraj takie kawałki, które nie mają tłuszczu lub od których łatwo jest go oddzielić. Pamiętaj jednak, że nawet wtedy nie są od niego wolne, bo jego część jest niewidoczna. Unikaj mięsa mielonego, które jest zwykle bardzo tłuste, chociaż nie dostrze-żesz tego gołym okiem!

    Dodaj do koszyka
    - Polędwiczki wieprzowe. W odróżnieniu od innych części mięsa polędwiczki mają tylko
    116 kcal w 180-gramowej porcji, a przy tym 4,5 g tłuszczu i aż 17 g białka. Pamiętaj, że schab, który może wydawać się chudy, ma aż 10% tłuszczu (174 kcal w 100 g), a szynka nawet powyżej 20%, a przez to 260 kcal w 100 g)!
    - Krewetki. Są nie do pobicia pod względem zawartości chudego biał-ka. Porcja 100 g albo 14 dużych krewetek,
    to ok. 100 kcal i jedynie
    1,8 g tłuszczu.


    Odłóż na półkę
    - Kiełbasę i parówki. Zawierają tyle tłu-szczu i sodu, że lepiej trzymać się
    od nich z daleka. Tylko jeden kawałek zwykłej kiełbasy (120 g) dostarcza
    250 kcal, 19 g tłuszczu i aż 1000 mg sodu (dzienna norma to 1500-2000 mg). Nawet sucha kiełbasa to pułapka, bo kawałek myśliwskiej to 350 kcal,
    24 g tłuszczu i ponad 1500 mg sodu. Jedna parówka ma 200 kcal, 20 g tłuszczu i 530 mg sodu. Najbardziej tłuste jest salami, którego ponad połowa to tłuszcz, przez co porcja zaledwie 30 g, czyli 6 plasterków, ma go 16 g oraz 170 kcal i ok. 400 mg sodu.
    - żeberka. Są pyszne, ale super-kaloryczne! Mały kawałek wielkości talii kart to aż 330 kcal i 31 g tłuszczu.

    5. Dział z konserwami i gotową żywnością
    Gdy chcesz zaopatrzyć swoją spiżarnię w zdrowe i trwałe produkty, postępuj zgodnie z dwiema zasadami.
    - uważaj na chemiczne dodatki. Sprawdzaj, czy w gotowych sosach i zupach nie ma konserwantów i sztucznych barwników. Wybieraj te rodzaje, które ich nie zawierają. Uważaj szczególnie na śledzie w śmietanie, które są przeważnie chemicznie konserwowane.
    - unikaj konserw mi˘snych, które zwykle zawierajŃ ogromne iloÂci soli, a przez to sodu. Dla przykładu 100 g mielonki śniadaniowej to aż 1100 mg tego pierwiastka, co, podobnie jak w przypadku kiełbas i wędlin, stanowi ilość o wiele za dużą.

    Dodaj do koszyka
    - Fasolkę w puszce. Nie wymaga moczenia i gotowania, a zarówno czerwona, jak i biała jest bogata w białko i błonnik. Pół szklanki to ok. 100 kcal, 6,7 g białka
    i 5,5 g błonnika.
    - Sardynki w oleju. Chociaż bardzo tłu-ste (puszka 90 g to 10 g tłuszczu
    i 200 kcal), są zdrowe. Zawierają 350 mg wapnia w porcji, korzystne dla serca kwasy omega-3 i wit. D.
    - Gotowe zupy bez konserwantów, najlepiej firmy Profi. Spróbuj pomidoro-wej - 250 ml to 55 kcal i 1 g tłuszczu, ogórkowej
    - ok. 60 kcal i 0,5 g tłuszczu lub grochowej - 170 kcal i 6,3 g tłuszczu.

    Odłóż na półkę
    - Zupki chińskie. Mała 70-gramowa paczka to aż 320 kcal i 13 g tłuszczu, często w postaci wołowego łoju lub niezdrowego, chemicznie utwardzonego oleju. To również syntetyczne dodatki i duże ilości niezdrowego sodu.
    - Pasztety, zwłaszcza ,,luksusowe''.
    100 g to prawie 300 kcal, ale 1/4 tej porcji to tłuszcz. Im bardziej rozdro-bnione mięso, tym więcej kalorii!

    6. Dział garmażeryjny
    Półki z gotowymi, świeżymi daniami mięsnymi, rybnymi i sałatkami to obszar kalorycznego zagrożenia. Pamiętaj:
    - Wybieraj mięsa jak najmniej przetworzone. Szukaj pieczonego schabu lub gotowanej szynki, zrezygnuj z wędlin tłustych i peklowanych, np. bekonu, baleronu. Zawierają związki azotu, które mogą być rakotwórcze.
    - Zrezygnuj z ociekających majonezem sałatek. To bomby kaloryczne!

    Dodaj do koszyka
    - Rybę lub mięso w galarecie. 100-gramowa porcja karpia to 140 kcal i 3 g tłuszczu, ale 26 g białka,
    a np. kurczaka - 200 kcal, 15 g tłuszczu i 17 g białka.
    - Burgery sojowe. Z bezmięs-nej wersji tradycyjnego kotleta zrobisz pożywną kanapkę. 70-gramowy tofuburger Polsoi ma ok. 140 kcal, 8 g białka i 7 g zdrowego roślinnego tłuszczu, a burger domowy (90 g) to 190 kcal, 12 g białka i 10 g tłuszczu.

    Odłóż na półkę
    - Pasty kanapkowe, np. jajeczne. Małe 30-gramowe opakowanie dostarcza 130 kcal, a połowę masy stanowi bogaty w cholesterol tłuszcz.
    - Paszteciki. Często mają dużo ciasta, a niewiele farszu, zwykle tłustego. Stąd mały, zaledwie 50-gramowy pasztecik z mięsem lub kapustą i grzybami to ok. 150 kcal i aż ok. 9 g tłuszczu.

    Shape 12/2004
    Łoooooooł, niby taki maluch ze mnie, a taki wieeeeelki wątek wyprodukowałam!

    Buziaki moje miniaturki drogie!

  9. #59
    grubaskaxxx jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no no ale nam aniffka lekturę zadałaś, jestem pod wrażeniem, ale studiowaniem tego zajmę sie dopiero jutro dzis obowązki wzywają a tak bym sobie poczytała...mmmm
    Jeszcze tylko one question: jakie kremy ujędrniające polecacie, do tej pory nie wierzyłam w takie specyfiki ale cóż może czas zacząć

    pozdrawiam wszystkie maleństwa

  10. #60
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    "mistrza i malgorzatę" takze uwielbiam...
    z dietkowaniem niespecjalnie...
    miało być sb a wszamałam batonika...
    ale akurat mi tak pasował do 1000...
    nie chce schodzic ponizej, bo troszkę się boje..
    a okresu jak nie było tak nie ma

Strona 6 z 76 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •