Strona 5 z 76 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 55 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 751

Wątek: KURDUPLE GÓRĄ W KRÓLESTWIE KURDUPLANDII! :D

  1. #41
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Kochane Kurdupelki.
    Mój wczorajszy dzień minął prawie wzorowo. :P :P :P Kalorii - ok 1200-1300 + godzinka aerobiku. Kremików i balsamików wczoraj żanych nie było , bo wróciłam do domu o 22.00 i od razu padłam do łóżeczka.

    Jak tylko skończę moją dodatkową pracę ( gdzieś około 20 stycznia) , to biorę przykład z Celebrianki i zaczynam dbać nie tylko o ciałko , ale także o rozwój duchowy.
    Jeżeli chodzi o słodkości , to ja po świątecznym przejedzeniu , mam odwrotnie. Odpycha mnie od słodkiego. Oby jak najdłużej.
    Pozdrawiam Całuski.

  2. #42
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie Re: chce sie przylaczyc do was

    ciesze sie bardzo ze do was dolaczylam.jak juz pisalam mam duza nadwage i naprawde musze sie wziac za siebie .cierpiem na nadcisnienie i boje sie bym nie zaczela cierpiec na cukrzyce bo w rodzinie byla ta choroba.
    nie wiem jak was znalazlam ale ajkis chyba cud. juz od 2 dni zapisuje wszystko co jem i mi idze calkiem nie zle .wasze rady sa bardzo pomocne i naprawde milo tu wpasc.
    przed swietami juz zaczelam sie odchudzac i schudlam 8 kilo ale w swieta troche poprzestalam i mam jeszcze duzo do stracenia kilogramow
    ja niestety nie mieszkam w polsce ale bardo daleko bo w samej australii-melbourne
    w polsce nie bylo mnie juz z 15 lat . w australii mieszkam tu juz z 19 lat ale zawsze tesknie za polska i lubie pogadac z rodakami.

  3. #43
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    O rany!!! Ale nam się Kurduplandia rozciąnęła... aż na Antypody!!!Ale fajnie, ze w tą stronę!!! Katson, pisz więcej...naprawdę długo cię tu nie było. Na pewno nie poznałabyś dawnych miejsc... Z dietkowaniem nie przestawaj - prawie wszystkie z nas odpuściły sobie w święta (włacznie ze mną hihi) ale to nic strasznego - następne święta za 3 miesiące, a do tego czasu można dużo zrzucić. Tylko powoli, cierpliwie trzymać się dietki...jak będzie wpadka, mówi się trudno ,odchudza się dalej.
    Asiu - a jak ty zamierzasz dbać o siebie duchowo?? Masz jakieś pomysły??
    Podrzuć kilka!!
    Ewcia - no ty to jesteś Miszczuniu, jeżeli chodzi o powstrzymywanie od słodkości... kontrolowane... ja właśnie jestem na detoksie... ale jeszcze pamiętam pyszności... ale moge tylko powspominać... następny słodycz nie wcześniej niż w niedzielę..hihi...
    Aniffku - kochanie - jak tam na uczelni? Nie zgłodniałaś? Ja właśnie zjadłam kanapkę i przyznam, że zaczynają już mnie nudzić... musze zacząć przynosić do pracy jakieś sałatki, albo co? Już ten ciemny chlebek zaczyna smakować jak drewno... poradźcie coś!
    Już niedługo koniec pracy - yupiiii i do domku!!! Dziś dzień callaneticsu!
    Do zaklikania kochane!!!
    Aniffko - wskakuj na drugą zmianę!!
    buziki!!

  4. #44
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    Ratunku!! Ale mnie dzisiaj nosi! Jak to dobrze, że mogę sobie chociaz poczytać jakie jesteście dzielne - to mnie mobilizuje. Jeszcze co prawda jakoś strasznie nie nagrzeszyłam, ale wyczerpalam juz prawie całą dzienna normę, a do nocki daleko. A wracam do domku dopiero ok 21. Buuuuuuuuuuu.
    Chyba jakieś karne smarowanko moich baleroników będzie mnie czekało i przynajmniej godzinka na rowerze (chociaż jak wracam tak późno to nic mi się nie chce).
    Ale nie ma lekko!. Aby pupa szła do góry trzeba poćwiczyć.
    A tak przy okazji - pomysł z tymi ćwiczeniami na biust - świetny. Chyba też kupię sobie Shape'a. A kremik ujędrniający mam - i to od dawna, ale okazało się, że od samego "mienia" biuscik nie robi sie jędrniejszy
    Tak więc chyba muszę zacząć go wcierać, bo stoi biedny (kremik, nie biuścik) na półce jako ten wyrzut sumienia i pewnie niedługo straci ważność ze zmartwienia...
    A więc plan na dziś:
    na razie koniec z jedzeniem! - dopiero po powrocie do domku duuuuużo mleczka na dobry sen
    jakieś 30-60 min rowerku (jak obiecam to może łatwiej mi będzie dotrzymać słowa )
    no i najtrudniejsze - wcieranko - kremik antycelulitowy w pupkę, a pojędrniający w biuścik - coby się wszystko unisło i nie poddawało tak nikczemnie grawitacji!
    Trzymajcie za mnie kciuki!
    Do dzieła!
    Houk!

    PS Przyłączam się też do pomysłu ukulturalniania/odchamiania - podrzućcie jakieś pomysły na dobrą lekturę i ciekawy filmik.
    I jeszcze jedno - zdradźcie ile wiosenek macie - ja mam 25 (jeszcze... )

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  5. #45
    Awatar katson
    katson jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-01-2005
    Posty
    514

    Domyślnie Re: chce sie przylaczyc do was

    czesc dzewczyny to znowu ja .umnie juz 1.20 w nocy a u was dopiero poludnie.przed spaniem postanowilam sie jeszcze wpisac.drugi dzien i poszedl calkiem dobrze .wczoraj robilam troche cwiczen na rowerku a dzisiaj postanowilam polazin po sklepach a to tez ruch &przyjemnosc he he.ja narazie mam urlop bo tu jest lato wiec dopiero ide do pracy w przyszly tydzen.
    staram sie ruszac wiecej bo wiem ze sie zasiedzialam i dopuscilam sie do wagi bardzo duzej pomimo mojego malego wzrostu.nie dopuscie sie dewczyny do duzej wagi bo puzniej jest naprawde ciezko jesli myslicie ze jest ciezko schudnac 10 kilo to sobie przypomnijcie mnie ktora chce schudnac z 50-60 kilo.tak okropne to ale prawdziwe dopuscilam sie do wielkiej wagi z ktora borykalam sie juz od 10 roku zycia.ale nie poddaje sie bo kocham zycie i nie daje za wygrana.ok to juz starczy na dzisiaj bo oczki sie zamykaja.pa

  6. #46
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    OOOO rany!!!
    U ciebie jest lato!!!! Buuu!!! Ja też tak chcę!!! Tu jest taka siąpawica, "zimno, wilki... i fajka zgasła/..."Ale ci fajnie, do tego urlopik...
    NIe załamuj się Agatko, już bliżej lata niż dalej , dni robią się dłuższe... dasz radę!
    Ty Katsonik tez dasz radę!! masz w sobie dużo zapału a na dodatek kochasz życie...cudownie!
    Mika!!ta grawitacja jest bezszczelna!!! Normalnie walczę już z nią odkąd skończyłam naście lat! Ale teraz wezmę sie na poważnie!!! Jeszcze ją zaskoczę! Co prawda, nie mogę pozwolić sobie na bardotkę, bo zgubiłabym ją, zaplątałaby się gdzieś w okolicach łydek i zrobiłabym wejście smoka, ale jeszcze nie jest tragicznie!
    Dziś może kupię kremik! hihi!!!
    Całuski
    zaraz zmykam do domu!!
    papap - bądźcie piękne, kochane niskopienne!!!

  7. #47
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ojojoj, nie dość, ze mogę tu schudnąć to jeszcze o literaturze pogadamy... hihi

    Moją listę "top 10", na której znajduje się niekoniecznie 10 pozycji, przedstawiam poniżej. Może to być źródłem wiedzy o moich zainteresowaiach. Podobno każdy lubi takie filmy i książki, w których główny bohater ma jego cechy. Stąd wniosek, że muszę mieć zadatki na chorobę psychiczną, ale zobaczcie sami.
    Obiecuję wkrótce uzupełnić, bo lista ta powinna być dużo obszerniejsza. Tymczasem:

    "Panna Nikt" Tomka Tryzny (ciągle nie mam okazji obejrzeć filmu) a podobno warto. Autor tak skutecznie wszedł w skórę dziewczęcia, że niepodobne przyznać mu posiadanie testosteronu w krwiobiegu. Coś, czego sama do końca nie rozumiem, ale jest częścią świata dorastającej panny- przerośnięta potrzeba afiliacji, urastająca do rangi priorytetu, dla którego burzy się ideały. "Szczęście to harmonia wewnętrznych demonów".

    "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya (filmu nie widziałam!) historia jakich wiele- o psychiatryku- ale niepodobna do innych, kto ciekawy przyczyn takiej recenzji, niech zajrzy do książki. Muszą być jakieś powody, dla których już 5 lat zwlekam z oddaniem książki do biblioteki .

    "Kuracja" Jacka Głębskiego (fenomenalna adaptacja Teatru Telewizji z Bartoszem Topą w roli głównej). Psychiatra pozwala zamknąć się w zakładzie, żeby lepiej poznać panujące na oddziale warunki a potem nie może się wydostać.

    "Ptasiek" Williama Whartona (i kolejna, podobno dobra, adaptacja filmowa, której nie widziałam). Każda forma miłości jest wielka, każda piękna. Książka, która jednym przynosi łzy radości, innym niesie zazdrość...

    "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza Tutaj nie muszę nic mówić, zwłaszcza tym, który maturę mają już za sobą.

    "Mechaniczna pomarańcza" Anthony Burgessa (film Stanley'a Kubricka widziałam 5 razy), czytałam tłumaczenie R-z neologizmami o pochodzeniu rosyjskim, chcę jeszcze przeczytać A- z neologizmami z angielskiego. Świetna robota tłumacza, bo oddał charakter książki napisanej sztucznym językiem w stylu podobnym oryginałowi. Nie jestem tak dobra z angielskiego, żeby sięgnąć po oryginał, ale oglądając film, pewne rzeczy wychwytywałam.)

    "Alchemik" Paulo Coelho jeśli jesteś ciekawa o czym to, wejdź na którąkolwiek stronę znaleziona przez wyszukiwarkę po wpisaniu tytułu. Ręcze, że materiałów nie zabraknie.

    "Gra w klasy" Julio Cortazara (książka ma ponumerowane rozdziały. We wstępie autor udziela wskazówek, jak ją czytać. I sposób kolejno rozdziały 1-56(chyba), drugi- skacząc po książce zgodnie z numerami kolejnych rozdziałów, które znajdują się na końcu każdego rozdziału. Nie przeczytałam ani na I-szy ani na II-gi sposób tylko zupełnie po swojemu: sama wybierałam rozdziały do czytania. I nic na tym nie traci (i tak w końcu powstaje pewien obraz myśli, które przekazuje). Taki to fenomen Cortazara. )

    "Mały Książę" Saint-Exupery'ego (tu nie muszę mówić o zaletach. po raz pierwszy przeczytałam tę książkę, gdy miałam 10 lat. Stała się wtedy drugą obok "Sposobu na Alcybiadesa" Niziurskiego książką, którą czytałam zawsze, kiedy leżałam z grypą)

    "Dzikie palmy" Faulknera (książka o miłości, trochę odbiegającej od wyobrażeń i wniosek "mając do wyboru smutek lub nicość, wybieram smutek" . W moim egzemplarzu mnóstwo notatek na marginesach. Osobiście kazałabym przeczytać to wszystkim wielbicielkom Harlequinów, może by się nawróciły.)

    "Stowarzyszenie umarłych poetów" N.H. Kleinbaum (tu dla odmiany literacka adaptacja filmu- trochę śmiesznie to brzmi, ale książka na plus).

    "Zbrodnia i kara" Dostojewskiego
    studium zbrodni i zbrodniarza. Książka opowiada z jednej strony o tym, jak słabi jesteśmy wobec siebie samych, z drugiej przedstawia wzorce moralne, w sposób niespotykany.

    "Mdłości" J.P.Sartre'a (poznałam w internecie pewnego chłopaka, kiedy byłam w I klasie LO. Zaczęło się od pytania "czego poszukujesz w życiu". Odpowiedziałam, że równowagi. Tak zaczęła się korespondencja, jak się skończyła nieważne. Napisał mi, że pali, ale uzasadnienie było niesamowite.
    Większość ludzi zaczyna palić dla rozładowania stresu, przez wpływ rówieśników, modę . On napisał :"papierosy zacząłem palić w wieku 18 lat, po przeczytaniu biografii Turowicza. Do tego doszła fascynacja egzystencjalizmem i parę argumentów pro". Tak mnie to zdziwiło, że postanowiłam lepiej poznać idee, które potrafią popchnąć człowieka do nałogu. Na biografię do tej pory się nie natknęłam. A Sartre jako krystaliczna forma egzystencjalizmu wskoczył na listę top)

    "Dobry" Waldemara Łysiaka język szorstki, ale idealnie dopasowany do realiów powieści. Trochę o człowieku, trochę o PRL-u.

    "Krzywe zwierciadło" Magdaleny Nawrockiej książka chyba nie jest dostępna na polskim rynku, ale wersja elektroniczna znajduje się na oficjalnej stronie autorki. Opowiada o zmaganiach z depresją, której świadomość nie pomaga w walce.

    "Weronika postanawia umrzeć" Paulo Coelho Akcja znów w psychiatryku, ale widocznie dobrze napisana książka o wariatach jest skuteczną bronią przeciwko szarości naszych umysłów. Coelho, jak zawsze porywa stylem.

    "Nad brzegiem rzeki Piedry usiadłam i płakałam" Paulo Coelho Rzecz o miłości, kobiecym obliczu Boga i wyborach. Zawoalowana forma recepty na życie


    --------------------------------------------------------------------------------
    muzyczka na depresję

    Andreas Vollenweider "Caverna magica" Muzyka, która łączy wyraźne i silne rytmy (czerpane m.in. z afrykańskiej muzyki ludowej) z orientalnym brzmieniem harfy. Nie jest to typowa muzyka relaksacyjna (ptaszki, strumyki i drzewka), ale potrafi działać kojąco a nawet przeciwbólowo (sprawdzone).
    Polecam również jego "Eolian Minstrel".


    --------------------------------------------------------------------------------
    i herbatka dobra na wszystko

    Lipton TSCHAE Orient, Citrus Najlepsiejsza harbatka, jaką znam (zielona), ale tego trzeba spróbować.

  8. #48
    beem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    wybaczkicie laseczki, że tyle miejsca zajęłam...
    a to tylko sam szczyt mojej top listy

  9. #49
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie

    witam

    Cytat Zamieszczone przez mika66
    zdradźcie ile wiosenek macie
    ja od listopada mam już 24 lata... stara jestem

    katson jeśli się postarasz to kilogramy odpłynął siną w dal... tylko to bedzie długo trawało, bo co nagle to po diable powalczysz i wygrasz... z Forum i ze wspaniałymi osóbkami tu zaglądającymi będzie Ci o wiele łatwiej trzymam kciuki


    padam zmęczona po pracy, choć prawdę mówiąc się nie napracowałam... ale w pracy robi się nieciekawa atmosferka, więc mam dziś okropnego doła... ale nic to bo MALUCHY są wesołe i nie poddają się tak łatwo... życie toczy się dalej i mam zamiar dziś leniuchować... robie sobie dzień dziecka.... jakby moich problemów było mało to moj mężczyzna mnie dziś nie odwiedzi (jest w pracy) i n ie bede się z nim widzieć do końca tygodnia bo ja w weekend jadę na uczelnie i sama nie wiem jak wytrzymam takie długie rozstanie (jeszcze nam się takie nie zdażyło). Lecz mytślę że z wami dam radę...

    buziaki i leniu****ę sobie... ide zrobić kawkę i pobiegam po Forum

  10. #50
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki Beem za mały wzornik odhamionego kurdupelka
    Z tej listy przeczytałam 7 pozycji -zgadnij które...hihii...a może teraz sięgnę po Dostojewskiego, bo pełno go u mnie w domu (luby się zaczytuje) a ja jakoś nie miałam sposobności zaznajomić się. No i jeszcze ta "pomarańcza" mnie zaciekawiła.. Aniffko, co ty na to?? A może masz inne propozycje?
    A moja propozycja muzyczki - Tangerine Dream i VAngelis - Arctica
    Mika - odpowiadam po czasie na pytanie. Mam już skończone 27 lat! Ja to dopiero jestem stara.... ale jara!!!
    Op - właściwie twoja samotność do końca tygodnia ma swoje dobre strony!
    Można zrobić sobie maseczkę, bez posądzenia o bliskie kontakty 3-go stopnia, można wyspać sie samemu i nie obudzić z czyimś ramieniem na głowie, można zrobic bałagan w kuchni i nikogo to nie urazi... eh... jakbym z chęcią zrobiła sobie bałagan na blacie A poza tym - rozłąka dobrze robi na uczucie!!!
    Nie martw się!!
    A teraz już naprawdę zmykam do domu!!!!

Strona 5 z 76 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 55 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •