Wątek: 10.01.2005 i jeszcze jeden i jeszcze raz........

czesc u mnie dzies okolo 1150 wyszlo wiec najgorzej niejest chociaz moglby byc ten 1000 no ale coz tragicznie nie jest bo zjadlam dwa te malutkie wafelki i jednego michalka a pozatym rano kromka grahama z maslem idzemem , obiadek to omlecik a potem jogurt z platkami fitnes s

ale mialam dzis nauki , dopiero skonczylam wkuwac niewiem czy pocwicze bo nie mam sily papa

Hej dziewczynki
Ja też sobie troszkę pofolgowałam ale waga stoi bez zmian, dzisiaj już się troszkę lepoiej czuję i od jutra muszę się wziąść za siebie. Papatki, dobranoc

wczoraj niestety nie skonczylo sie dobrze i bylo kolo 1700 kcal bo wieczorem byly 3 male princepola
ale od dzis juz pelna motywacja i nie przekraczam rysiaca i cwicze , cwicze , cwicze bo za dwa tygodnie mam wazny wypadzik i musze wazyc kilo mniej wiec biore sie za siebie


piszcie kochane co u was ??

czesia dziewczynki. wlasnie dorwalam sie do neta u mojego mana bo u mnie jest popsuty. chcialam tylko dac znak ze jeszcze zyje i jestem z wami. no i jeszcze chcialam sie pochwalic ze nastepny kg mi uciekl
papa.

Dziewczynki kłade się do łożeczka dopiero teraz, Wy juz pewnie smakowicie spicie..Dobranoc i na jutro mówie Dzień dobry ..Juz więcej coś napiszę...Cmok:**

hejka..
no to powiem wam ze moja waga w poniedzailek i wczoraj wynosila az 49kg..:/ przytylo mi sie jednak juz w poniedzialek sie wzielam za siebie i dzis waze 48,5..
ulozylam sobie plan cwiczen, podam wam moze i was zaciekawi..
rano: 30przysiadow
30 sklonow
30 skretoskolonow
30 brzuszkow
30 podnoszenia bioder do gory podczas lezenia
30 do V tzn. lezy sie na plecach podnosi sie nogie do gory ze jestesmy w ksztalcie literki L i glowa uniesiona patrzy sie na nogi, nogi rozchylam na boki do literki V
(calosc rannego cwiczonka okolo 5 min)
po poludniu: 8abs i mam jescze skakac na skakance ae jakos mi nie wychodzi jeszcze (skakanka zasetpuje mi jogging,ktory chce zaczac uprawiac..)

wieczorkiem: cwiczoneka ktore byla w diecie, mam dwie plytki i bede cwiczyla na zmiane.

Negraas brawo za kolejnego kg mniej.. napewno bedzie kolejny..
aaggii widze ze te slodycze to jak nalogg.. nie martw sie bedzie lepiej..nie kupuj moze slodyczy a jak juz sie tak nie mozesz bez nich wytrzymac to zjedz rano w tedy je spalisz, a jak masz ochote wieczorkiem zjesc cos slodkiego to zjedz cos innego lub postaraj sie nie jesc codziennie tak tylko powiedz sobie ze na taka wpadke mozesz sobie pozwolic np w sobote..
ja wlasnie najczesciej mam ochote na slodkie na weekendzie i to wieczorkiem, ale powiem ci ze teraz nic slodkiego nie jem bo post jest ale nawet az takiej wielkiej ochoty nie mam na nie, moze bym zjadla cos jak u mnie rodzinka cos wcina, (sama mam schowanych 10 wafelkow, 2 babonierki i z 20 cukierkow) a wpadki mam z platkami kukurydzianymi lub chrupkami kukurydzianymi.. a jak sie post skonczy moze bede wpadala z czyms innym slodkim..

oj zazdroszcze ci silnej woli , zazdroszcze
ja dzis juz mam 1000 na koncie wiec juz nic dzisiaj niezjem
a slodkie czyli 2 miachalki zjadlam sobie rano
potem musze pocwiczyc i sie uczyc
musze sie chyba bardziej za siebie zabrac bo wiosna juz zbliza sie wielkimi krokami a ja mam jeszcze 4 kg do zrzutu

no kochane ja wpadne potem

Cześć dziewczynki u mnie dzisiaj pełna motywacja - czyli nic słodkiego choć miałam kilka przeszkód ciasto i rogalik z makiem mój ulubiony ale wiecie jestem silna i nie dałam się skusuć. Nie wiem na jak długo bo ostatnio sobie troszkę odpuściłam przez ten wyjazd i moją chorobę no ale już wszystko na dobrej drodze...
To prawda trzeba się wziąść za siebie i to poważnie bo dużymi (z tego co widać za oknem) krokami wiosna idzie a mi się ostatnio wogule ćwiczyć nie chce - ale się rozleniwiłam a tak fajnie ćwiczyłam po godzince na rowerku - dziennie.
NO TO DZIEŁA DZIEWCZYNKI

A tak wogule to widze że cosik odpuściłyśmy sobie ważenie i mierzenie ale w najbliższy poniedziałek MIEŻYMY SIĘ I WAŻYMY

Hej dziewczynki gdzieście się podziały