Wątek: Ostateczna rozgrywka z kilogramami!start 17/06

Kod:

Ja wcale nie za to, że dietkujesz i jasteś dzielna, ale za to w jaki sposób żyjesz, odważnie wprowadzasz zmiany i nie boisz się próbować nowych rzeczy. W ogóle imponują mi osoby, które po prostu ŻYJĄ bo ja sama miewam z tym problemy

NA DZIEŃ DZISIEJSZY PODPISZĘ SIĘ POD TYM

Grażynko, pozdrawiam ze słonecznej Wawki, dzisiaj jest tak pięknie, słonecznie, radośnie...
Wiosna to wspaniała pora roku

Kraków też słoneczny

U nas też pięknie dzisiaj
Jestem po 2ch spacerach z psem, wyprawie do ZUSu w sprawie Mamy rozliczenia, na 17*30 wybieram sie na jogę i aerobik, wieczorkiem jeszcze długi spacer - odprowadze Wojtka do pracy Wolne mam jak widać Po drodze z centrum kupiłam sobie jeansy - chyba 3cie w życiu zwykłe granatowe jakoś tak nie mam estymy do nich, u mnie zawsze albo materiałowe spodnie albo sztruksy królują kupiłam też 2 kg surówek różnych, jest taki fajny sklepik, gdzie są smaczne i niedrogie - akurat zapas do soboty

Raport jedzeniowy
2 kromeczki chleba słowiańskiego z szyneczką i pomidorem
stek z grilla, bukiet surówek / seler, czerwona kapustka, buraczki i szwedzka/
banan
ryba w occie+suróweczki
Ruch
2 godziny spaceru
joga+aerobik
Dla siebie
zakupy
Płyny
2,5l

Uruchomiłam w końcu krokomierz w ramach opanowywania instrukcji obsługi 1 urządzenia tygodniowo Także od jutra dojdzie raport z ilości kroków

Kasiu, Najmaluszku - dzieki

Sylwia staram się jak mogę

Zosiu
wiesz,że ten typ tak ma zapraszam

Joluś
oczywiście,że możesz

Lecę korzystać ze słoneczka i wolnego
***
Grażyna

Grazynko gratuluję zakupu spodni!
pamiętam jak wazyłam duuużo mniej to obiecałam sobie ze kupię sobie jeansy jak dojdę do 70-72 kg... jednym słowem jeansów nie kupiłam hehe.. na moją obecną figurę to chyba nie robią (taaakich wielkich ), ale obiecałam sobie dziś raz jeszcze, ze jak juz te 70 kg kieeeeeeeedyś będe jednak wazyć, to sobie też kupię!

Grazynko ja tez mam krokomierz, ale nie jestem do końca z niego zadowolona.. tak jakby nie mierzył wszystkich kroków... nie wiem sama, jakoś mnie nie zachwycił...

buziaczki!! pozdrawiam Cię gorąco!!

Grażyna wreszcie miała wolne Nie wierzę

Grażynko słonecznego również piątku

Piąteczek

Anusia
mój krokomierz to taki:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

własnie okazało sie,że mój poranny spacer to 5228 kroków, spalonych 153kcal i przeszłam 3,4 km Anus moze nie umocowałaś go prawidłowo? na moim pisze,zeby go mocować max.10cm od osi ciała

na razie musze lecieć - dzwonił Martin,zeby go odebrać, potem do pracy z raportem wpadnę wieczorem, a na dłużej w niedzielę , bo mam na rano do pracy

Najmaluszku
staram sie jak mogę wykorzystywać wszystkie wolne dni, bo przez te wyjazdy Martina weekend zrobił sie strasznie pracowity i napięty

Na razie
***
Grażyna

Grażynko, zostawiam uśmiech na miły piątek :P :P

Graża, to się nazywa krótki spacerek z psem :> No ale co ja się dziwie!

Grażynko taka cudna pogoda -życże Ci super weekendu