Wątek: Ostateczna rozgrywka z kilogramami!start 17/06

Witaj Grazynko

Co Ty nazekasz dziewczyno jak dietkowo super, widze
Znam to, urlop jest koniecznie potrzebny bo ja np czuje ze juz tepieje

Jak to optymizm zgubiłas kochana? do czego? do dalszej walki?

Nie ma ze boli, jestes pod obstrzałem

Bedzie dobrze, trzymaj sie cieplutko i jak cos to krzycz

Całuje mocno

Grażynko, trzeba to prztrzymać! Postaraj się jeść więcej warzyw i owoców, najlepiej surowych. Tak fajnie się je chrupie i na dodatek słodkie toto, poziom cukru podniesie. Bo choć kalorycznie ok, to zobacz, wczoraj jadłaś pieczywo, kasze i fasolę. Wszystko to samo!

Zamieszczone przez wkra

Grażynko, trzeba to prztrzymać! Postaraj się jeść więcej warzyw i owoców, najlepiej surowych. Tak fajnie się je chrupie i na dodatek słodkie toto, poziom cukru podniesie. Bo choć kalorycznie ok, to zobacz, wczoraj jadłaś pieczywo, kasze i fasolę. Wszystko to samo!

zgadzam sie z przedmówczynią w 1oo %
a najalepiej to wagę schowaj do szafy i rób dalej swoje
a niebawem jak na nią staniesz to usmiechniesz sie szeroko

Witaj Grazynko !!!

Oj nie smutaj sie, ja tez jakas smetna ostatnio chodze... Jakos nie moge sie przyzwyczaic do tego, ze rok szkolny sie zaczal
No ja tez nie lubie tego oczucia przed okresem i wtrakcie i po... Mam sie z tymi moimi problemami, ale niedlugo wizyta u tego ginekologa, bo 6 miesiacy minelo

Zycze udanego dnia !!!
Buziaki :*:*

Grażynko ja również pozdrawiam Cię (raczej smętnie i nerwowo - niestety) x2
Wytrzymam do piątku, potem pozbieram się do niedzieli, a potem znowu cudny, nowy tydzień!

Ogromna buźka

Kaszania

Ps. Ona też daje mi się we znaki co najmniej tydzień wcześniej

Witam
Na śmierć zapomniałam,ze miał byc dzisiaj Dzień mleczarza Zakupy robił Wojtek, wiec jedzonkowo dzień dzisiejszy wygląda tak:
7ma - tatar z pomidorkiem
9ta - bułka sojowa z pomidorkiem
12ta - kawałek ryby+ 2 kawałeczki wątróbki z pieczarkami i cebulą+mizeria
14ta jabłko+1/2kubka soku z kaktusa
16ta malutki trójkącik pizzy z szynka i ananasem / zrobiłam changing z kolegą - strasznie mi zapachniało oddałam mu połowę sałatki/
19ta - sałatka /bób+pomidor+jajko+oliwki z dressingiem z oleju lnianego/
Ruszankowo długi spacer+2 krótkie do ćwiczeń jakoś nie mogę się zmobilizować ale obiecuję poprawę
Humorek juz mi bardziej dopisuje - nie moge mieć doła,bo wszystkich przyzwyczaiłam,że ZAWSZE się usmiecham, więc jak sie nie usmiecham to następują najgorsze przypuszczenia

Kaszaniu qrka ostatnio jestem cały czas przed, w trakcie albo po Jak tam udało Ci się dostosować plan dnia do wymogów szkoły? Buziakix2 tradycyjnie

Paulinko - juz nie smutam Ty tez wciągniesz się niedługo w rytm szkoły i będziesz czekać na ferie zimowe

Efciu - waga sama odmówiła współpracy - zepsuła się czas jakis temu - nie ważę się na razie, bo nie mam na czym i dobrze Dziś dowiedziałam się,że na początku października przyjeżdża siostra,której Mama cuda opowiadała o tym jak schudłam, więc motywacja rośnie

Zosiu - trzymam się trzymam Czasem tylko tak sobie marudzę

Gotka - optymizm znalazłam, w końcu ciężko na niego pracowałam i nie umiem smucić i dołować Narzekałam wczoraj ,bo zakodowane już mam,że pieczywo szczególnie białe jest beee, a kalorycznie faktycznie nie jest źle Dzisiaj lepiej, a jutro mleczarz

Czasami trzeba sobie odpuścić bule nie za bardzo
Buziolki dziewczynki - idę posprawdzać co tam u Was
***
Grażyna

Widzę, że większość dietowych dołów dziś wieczór została zakopana. I bardzo mnie to cieszy. Grażynko, dziś już ładnie i niech tak zostanie. Z siostrą to rzeczywiście ogromna motywacja.

Grazynko pozdrawiam biegusiem!!
A sok z kaktusa..mniam mniam!!!..tak mi sie wydaje, bo nie probowalam...

sok z kaktusa.. fuuuuuujjjjjjjjjj

Hej Grazynko

cieszę się, że Twój optymizm, co to Cię na chwilkę opuścił już wrócił.. i teraz ma już przy Tobie być i ani na krok się nie ruszać!! tego życzę Ci bardzo

Grazynko czytam, ze nie możesz się pozbierać.. ja też tak dietkuję/niedietkuję.. na razie skupiam się, by jeść jak najmniej słodyczy.. jest ich mniej, ale są.. jestem zła na siebie, ze nie umiem wytrzymać bez nich 4 dni.. głupiutka gąska ze mnie.. no nic.. próbuję dalej..

wrócę jeszcze do tematu masaży.. jasna sprawa, ze po kręgach to jak masowac.. ja to się tak rozpędziłam, ze w sumie cale plecki W. wymasowałam i był jak nowo narodzony hehe ja też bym tak chciała.. stąd Twojego W. Ci zazdroszczę, bo uwielbiam być masowana

buziaczki i życzę Ci miłego, radosnego dzionka gorąco pozdrawiam