Witam w piątek jakoś udało mi się wytrzymać, teraz jest juz dużo lepiej . Właśnie siedzę sobie w domku i popijam wodę mineralną- niegzowaną oczywiście . Wczoraj zrobiłam sobie całkiem fajny prezent kupiłam sobie wagę kuchenną, bardzo dokładną, która oprócz tego że podaje wagę oblicza również kalorie, po zaprogramowaniu super, to mi się podoba. Dziś R. dzwonił z pracy abym wyliczyła mu ile kalorii zjadł na śniadanie, on rzeczywiście wziął się za siebie i to mi się podoba, razem jest łatwiej. A ja oczywiście niedzielę jak zwylke poświęcam na sprzątanie, bo to jedyny dzien kiedy mogę na spokojnie wszystko zrobić, więc do pracy.
A w przerwie kawka, już nie mogę się doczekać
Do zobaczenia