no i następny dzionek się zaczął- w sumie całkiem nieźle, zjadłam jakieś 250 kcal na śniadanko, wczoraj sobie poćwiczyłam więc jest dobrze, czuję się juz nieco lepiej mam nadzieję że jutro będzie już całkiem dobrze
Aha może jutro uda mi się zważyć wreszcie będę wiedziała ile zgubiłam wrednych kilogramów

pozdrawiam