ja też mam problem ze śniadaniem - mój ogranizm nie chce jedzenia o tej porze (do 10)
do tego stopnia, że jak cos wcisnę to mnie mdli .....
własciwie wchodzą mi tylko płyny, więc piję wodę z dwoma łyżeczkami miodu (ok50kcal) i plasterkiem cytryny, a śniadanko pakuję do pracy.
Najczęściej robię sobie twarożek ze 100g chudego sera łyżki jogurtu 0% i szczypiorku, pomidorka, czy co tam zielonego w ręce mi wpadnie.
Spy, uda Ci się na pewno, napisz jak ćwiczysz??