Jejku faktycznie leca te twoje kilogramy nie dajesz im forow ale super gratulacje
godne podziwu
Jejku faktycznie leca te twoje kilogramy nie dajesz im forow ale super gratulacje
godne podziwu
heh dzieweczki nawet jest fajnie
tylko chyba znów przesadziłam
zjedzonych 1165 kcal
a spalonych 620 tylko, no ale trudno nie jest jeszcze tak źle
jutro idem się opalać, bo przecież jak będe jush szczuplutka i bede się mogła ludziom pokazać to musze być ślicznie opalona czyż nie
i znów o mnie zapominacie no, ale trudno. wiecie co mnie boli że nie potrafie nad sobą zapanować. bardzo mnie to boli chciałabym powiedzieć jedzeniu nie raz a dobrze, a tymczasem nic z tego ciągle się mu poddaję i nie mam już pojęcia jak z tym walczyć próbuję różnych sposobów, ale się nie da mój organizm jush na nic nie reaguje, bo nawet jeśli jem 1000kcal i jeżdż na rowerze 3 razy dziennie i do tego ćwiczę i chodze i biegam i wogóle to i tak nic z tego wszystko w miejscu stoi pomocy
AAnikaAA wiesz co zrób. Zwiększ sobie w tym tygodniu dawkę Kcal o 100, w następnym o 150 i w następnym też o 150, dojdziesz tym samym do 1400, a jak zrobisz to powoli to organizm się przyzwyczai...później pojedz tak przez dwa tygodnie i wróć gwałtownie do 1000....to powinno spowodować, że zaczniesz znowu spalać, po prostu organizm nauczył się wytrzymywac na 1000 Kcal
Witaj AAnikAA!!!
Ja tu zagladam do Ciebie..ale odwiedzaj tez inne osobki to nie ebdziezs sama
A co do tego jedzenia..ahhh ja tez tak niekiedy mam ze chciałabym siasc..i sobie jesc i jesc..ale pamietaj ze jak bedziemy tak jesc i jesc..to bedziemy grube zle nastawione do swiata i wszystkiego nam bedzie sie odechciewało..i nie ebdziemy akceptowane przez same siebie ale przez inne osoby..nasze towarzystwo..baaa naszych bliskich dlatego ja sobie wyobrazam jak to ebdzie jak schudne te 10 kilo czy 15 i jaka bede piekna ..taka wizualizacja jest bardzo dobra
Jest mi trudno uwierzyc ze tyle aktywnosci fizycznej ejst w twoim zyciu i na diecie jestes i nic nie chudniesz...i tu sie nasuwa strszna odpowiedz na twoje pytanie a mianowicie...zastoj wagi..i naprawde trzeba byc silnym i kompletnie zmotywowanym zeby przetrzymac ten zastoj ..a jak poradzisz sobie z tym to kilogramy pojda jak z gorki
Jak juz naprawde ci sie chce jesc..te niektore ogropne rzeczy to poprostu z umiarem je jedz ..zeby miesciły sie w twoim limicie codziennym ..i niedosc ze bedziesz chudła to i zaspokisz swoje zadze jedzeniowe
Pozdrawiam i zapraszam do siebie
gratuluje..! ..i zycze powodzenia..
Tak trzymac dziewczyny , a wszystkie bedziemy piękne ..!
no ja dzisiaj niewiele zjadłąm, jakoś nie mam ochoty, może chora jestem prawdopodobnie mogę być ciężko chora, znaczy muszę iść do onkologa, ale się boję, nie wiem co to będzie ale na zapas nie ma się co martwić
dzisiaj zjadłąm
mandarynkę -25kcal
5 gron winogrona - 50kcal
2X cappuccino -120kcal
razem to jest 195kcal. to mniej, niż zwykle jadam na śniadanie, a tu proszę chandra źle działą na układ trawienny człowieka, ale może jutro będzie lepiej
Och, znam ten strach... Nie martw się na zapas. Lekarze wysyłają do onkologa na wszelki wypadek, bardzo często. Ja już dwa razy w życiu w skierowaniu miałam napisane coś o ew. raku a jestem zdrowa jak rybka. Zobaczysz, będzie dobrze! Główka do góry.
no jak ja mam chandrę to żre i żreZamieszczone przez AAnikAA
dobrze się masz
a swoją drogą to... BĘDZIE DOBRZE zobaczysz :*:*:*
Zakładki