-
TERAZ TO JA JUSH NIE JESTEM TEGO TAKA PEWNA, ZNACZY TEGO, CZY WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE. WYDAJE MI SIĘ, ŻE CHYBA RACZEJ NIE JEST MI STRASZNIE ŹLE, ALE TRZEBA TO JAKOŚ PRZETRZYMAĆ
-
Co się stało,dlaczego Ci źle Nie smutkuj
-
AAnikAA, co się dzieje? Nie smuć się, będzie dobrze! Głowa do góry!!!
-
W SUMIE TO SAMA NIE WIEM CO SIE DZIEJE CHYBA BRAKUJE MI UKOCHANEJ OSOBY. TO FACET, KTÓREGO TRAKTUJĘ JAKO STARSZEGO BRATA. Z NIM WSZYSTKO JEST ŁATWIEJSZE, DOSŁOWNIE WSZYSTKO, NO ALE JEGO NIE MA, BO NA WAKACJE WYJECHAŁ A MNIE SIĘ JUŻ NIC NIE CHCE. NIE CHCE MI SIĘ WALCZYĆ O SIEBIE. NIE MAM ŻADNEGO PLANU, ZNACZY WESZŁAM TERAZ NA FORUM WŁAŚNIE PO TO, ŻEBY JAKIŚ OPRACOWAC, ALE PEWNIE JAK ZWYKLE (OSTATNIO) SPALI TO NA PANEWCE
QRCZE MUSZĘ SIĘ JAKOŚ WZIĄĆ W GARŚĆ, TYLKO JAKOŚ NA RAZIE NIE POTRAFIĘ SPRÓBUJĘ COŚ ZROBIC I DAM WAM ZNAĆ JAK MI IDZIE
-
kochana, spróbuj może tak: wyjechał, więc jak wróci, to musi zobaczyć doskonałe efekty Twojej dietki! Może jeszcze jakieś dodatkowe zabiegi pielęgnacyjno-upiększające?
Mam nadzieję, że wyjdziesz szybciutko z dołka i weźmiesz się za siebie
Trzymam kciuki!!!
-
Cześć.
Dziekuje za odwiedzinki u mnie
15 kg mniej to naprawdę dużo.Pomyśl że nie ma trzy cyfrowej liczby tylko jest dwu cyfrowa i to zaczynajaca się od 8....
Głowa do góry.Nie poddawaj się, bo naprawdę jest czego ci gratulować.
A facet wyjechał,i wróci dlatego fajnie by było jakby po powrocie ujrzał jeszcze szczuplejszą anie
Trzymam za ciebie kciuki, i mam nadzieję że jak zajrzę tu następnym razem to bedziesz w duzo lepszym humorku
-
ateczko: ja wiem naprawdę wiem, że dużo schudłąm, ale w ogólnym rozrachunku i tak jestem gruba. no, ale teraz zaczynam od nowa i musze się postarać, bo mam dla kogo... dla siebie pozstanowiłam zacząć od 4 lipca i skończyć 22 sierpnia czyli równiutkie 50 dni. cel to 10 kg nie wiem czy się uda, ale mam nadzieję, że tak. jak wytrzymam 50 dni, to potem po tyg przerwie zrobię sobie 60dni, aż w końcu zrobie z tego mój nowy styl życia jak na razie mam zamiar znów kupić Aplefit-wcześniej bardzo mi pomógł znów wrócić do wlewania w siebie hektolitrów czerwonej herbaty i wody mineralnej, pozbawienia siebie cukru do min albo wogóle (chociaż to jednak chyba nie jest możliwe) no i oczywiście ćwiczonka, jakie jeszcze nie wiem, ale się dowiem jakoś to będzie, choć nie zawsze będę miała szansę ćwiczyć, bo teraz tyle załatwiania z dostaniem się na jakąś uczelnie, że poprostu nie będe miała w niektóre dni czasu, no ale 3-4 dni w tyg. znajdę czas na 30-40 min gimnastyczki czy jazdy na rowerze a oprócz tego troszeczkę brzuszków i innych wygibasów.
Wiem, że to wygląda obiecująco, czy uda mi się to zrealizować, to dowiem się dopiero za jakiś czas będe zdawać relację możliwie jak najczęściej
-
AAnikAA gratuluję, naprawdę podziwiam. Tyle kg zrzucić to naprawdę trzeba mieć silną wolę. A ja chcę tylko 5, jak w te wakacje tego nie zrobię to wiem, że już raczej nigdy.
PZDr
-
Anikaa, bardzo ładny planik Może te 10kg w 50 dni to nie będzie aż tak łatwo (bo tempo 1kg/tydz to już sporo), ale wierzę, że Ci się uda. A nawet jeśli będzie mniej, to i tak to, co do tej pory osiągnęłaś jest wielkie.
Mamy podobny cel - 65 kilosków. Wierzę, że nam się uda!!! Jestem z Tobą!
Zobaczysz, dostaniemy się na wymarzone uczelnie, a w nowym roku akademickim zawojujemy uczelnię swoimi ślicznymi odchudzonymi ciałkami
-
no a studenci leca na nowe studentki sama pamietam jak na moich pierwszych otrzesinach obkrecalam pieciu chlopakoof - z czego jeden przystojniejszy od drugiego ale to byly stare czasy i teraz ciiiiiichooooszaaaa
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki