-
czemu o mnie zapomnieliście aaaaa
-
Hej Ania, pewnie ładnie schudlas na pielgrzymce, choc wiadomo ze nie o to w niej chodzi, podczas niej pewnie tez trzymalas ladnie diete...
-
wręcz przeciwnie z tym odchudzaniem, ale to nieważne, wazne są przeżycia, a te były cudowne. teraz się odchudzam, znaczy dzisiaj pierwszy dzień do 11 września. mam nadzieję, że uda mi się z ćwiczeniami schudnąć jakieś 6 kg
-
hm ja jestem na 2 dniu odchudzania. wczorajszy poszedł nawet nieźle zważywszy na to, że ostatnio jadałam nawet po 3000kcal, więc 1300kcal to prawie jak odwyk postaram się znów przyzwyczaić do 1000kcal, ale powoli i to na dłuższą metę, ale na razie chcę do 11 września, zobaczymy czy dalej wytrzymam, ale do 11 września żeby nie wiem co to muszę sie z tym uporać dzięki za (nie)odwiedziny
-
no i wczoraj poległam zjadłąm pyszne słodziutkie pierożki mamy z jabłkami, a mialam nie jesc slodyczy ale dzisiaj trzymam się dzielnie trzymajcie za mnie kciuki
-
eeee.. aniko!
pierozki z jablkami to nie slodycze
to nie to ze Cie nie odwiedzamy - przynajmniej ja... ledwo czasu mi starcza by Was wszystkie rpzeczytac - nie mowiac jush o wpisywaniu wiec pamietaj ze ja Cie czytam - nawet gdy sie nie wpisuje
jakie masz plany na najblizszy rok?
pozdrawiam cieplo
-
Hej, hej, Aniu!!!
Nie rozpaczaj, ze nikt Cie nie odwiedza - przeczytalam Twoj pamietniczek od deski do deski, wszystkie 18 stron! I teraz na pewno bede tu do Ciebie czasami zagladac!
Co slychac? Jak idzie dietkowanie? Jaki masz plan na najblizszy czas? Co z praca, studiami... Opowiedz o wszystkim!!!
A tak w ogole to chyba jestesmy sasiadkami... Bo choc mieszkam w Czestochowie, pochodze z Tarnobrzega. A z pielgrzymka ze Stalowej tez kiedys szlam i wiem, jakie to niesamowite przezycie... No, ale to bylo dawno, bylam wtedy zupelnie inna dziewczynka.
Pozdrawaim, przesylam caluski!!!
-
hej
cieszę się bardzo, że o mnie nie zapomniałyście
właśnie jestem po obiedzie i zjadłam jak na razie tylko 542kcal a czuję się gruba heh tak naprwdę poczucie tego, ze jestem gruba brzydka itd. wsadziłam jush do lamusa. poprostu chcę wchodzić w ubrania, które mi się podobają i tyle. kiedyś odchudzałam się dla facetów, dla koleżanke, ale teraz to wszystko bajki, smieje się z tego i jest mo dobrze. na razie przestałam ćwicyć, bo coś jest nie tak z moją nóżką prawą muszę sprawdzić co mi jest, jeżeli nic takiego, to poprostu wróce do jazdy na rowerze i do chodzenia a plan na najbliższy rok
zaocznie politologia (jeżeli mnie przyjmą), praca jakaś albo dorywczo coś oraz nauka do poprawki wiosennej ze wszystkich 4 egzaminów i próba przeniesienia się na dzienne na UMCSie, bądź podjęcia studiów dziennych na innej uczelni co z tego wyjdzie zobaczymy za rok
-
Hey Aniu!!!
Cieszę się, że wróciłaś do walki o siebie!!!
Nie odwiedzałam Cię, wybacz, ale po prostu 3 tygodnie nie było mnie w domu i dostęp do neta tez miałam utrudniony. No i forum zaniedbałam, ale pisałam o tych planach wcześniej u siebie.
Tryzmam kciuki za Twoją dietkę, powodzenia!!!
-
a dziękuję
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki