Wątek: JUZ NIGDY NIE DAM NIKOMU TEJ SATYSFAKCJI !!!

dopiero 11.00, a ja już zgrzeszyłam. Zjadłam chyba z 5 ciasteczek Nadrobię jednak jazdą na rolkach postaram się dziś 2 godziny pojeździć

ZWRACAM SIĘ Z SERDECZNĄ PROŚBĄ O
WSPARCIE FINANSOWE NA LECZENIE I REHABILITACJĘ DLA ROKSANKI .

www.roksana.pila.pl

TO ROKSANKA PRZED CHOROBĄ



TU ROKSANKA W CZASIE LECZENIA Z SIOSTRĄ.
MA PRZED SOBĄ OKOŁO ROKU LECZENIA

Zostało dokładnie 3 tygodnie do wesela mojego kuzyna i 4 tygodnie do wyjazdu z dzieciakiami nad morze. W bikini to ja się raczej nie pokażę, nawet, jeśli schudnę 10kg, ale... jakoś wyglądać trzeba Kupiłam już sukienkę na wesele Jest cudna i wręcz idealna w rozmiarze. Na szczęście mam mamę, która w sprawach krawieckich ma złote ręce i nawetm gdyby mi się udało trochę schudnąć do tego czasu, to mamusia mi ją pięknie zwęży tam, gdzie trzeba
Piszę o tym, bo chcę się teraz pożądnie wziąć za odchudzanie. Wiem, wiem, mówię to setny raz, ale cóż... taka moja natura. Na szczęście wiem, że mogę schudnąć, bo już mi się to kiedyś udało. Ostatnio jednak strasznie się obżerałąm i chyba wrócił 1 kg. Mam jednak nadzieję, że szybko to zadrobię A zatem, mój cel (85kg na wesele i ok. 83kg na wyjazd) chcę osiągnąć w następujący sposób:
codziennie ćwiczenia ok 30-60min. (bieganie, rolki, rower)
zero słodyczy i cukru
ograniczenie słodzika do minimum
więcej wody mineralnej i soków
mniej chleba
4-5 posiłków dziennie
za żadne skarby świata (nawet za cenę nieprzespanej nocy) nieprzekropczyć magicznej granicy 1000kcal.
No to by było na tyle. Czy mi się uda osiągnąć cel, napiszę 1 lipca, nim wyjdę do kościołą na ślub

Dziś na śniadanie było:
jogurt ze zbożami
ok.250-300g truskawek
maleńka krmoka razowca
Na obiad natomiast:
150g bigosu z kiszonej kapustki
Póki co na razie razem wyszło:
491,80kcal
Połowa dnia za mną i połowa potrzebnych kalorii również

WITAJ!!
Dziękuje za odwiedzinki u mnie Widze że nie poddajesz się tak latwo! I bardzo mi się to podoba!!! Z takim uporem osiagniesz wkrótce duzo zobaczysz BARDZO DOBRE ZALOŻENIA!! 3mam za Ciebie kciuki i bedę tu wpadać i dopingować, a czasami zasunąć kopa
POWODZENIA!!!

No.. no..
Podziwiam

Ja też od dzisiaj już mega powaga w podejściu do diety, bo wakacje nie zaczekają :]
Tylko do tych ćwiczeń jak zwykle na bakier jestem.. aj.. trzeba się zmobilizować.
Moje kumepe biegają wieczorkiem ale ja się wstydze ze wysiąde po 20 min tak jak na wf jak biegamy..

POZDRAWIAM!
Nie damy się.. )

Wczorajszy dzień był nawet udany, coprawda nie poćwiczyłam za wiele, zrobiłam jedynie kilkugodzinnny spacer, ale na szczęście nieznacznie przekroczyłam mojego "Tysiączka". Dzisiaj też zapowiada się nawet nieźle. Jedyny minus to to, że idę z przyjaciółką na lody, ale obiecałam sobie, że nie będę aż tak świrować z tymi słodyczami. Mój lekarz twierdzi, że lody przy odchudzaniu są jak najbardziej wskazane na podwieczorek, bo zawierają dużo wapnia Postanowiłam się raz na jakiś czas zastosować do tego zalecenia
Armidko Jak widzisz mnie jeszcze też nie wzięło na solidne odchudzanie, bo poddaję si9ę lenistwu, ale muszę jeszcze troszeczkę odpocząć po sesji mam jednak nadzieję, że już wkrótce wezmę się za rowerek chociaż Albo za rolki, które tak bardzo kocham

dzięki za motywacje :P napewno się przyda życzę powodzenia,papa

hmmm ja lodow jeszcze w tym sezonie nie jadlam;P a mam duza ochote na nie;D

mileg popoludnia;*

Wczoraj wieczorem koleżanka wycioągnęła mnie na rower. Jestem jej za to bardzo wdzięczna, bo ostatnio znów przemiana materii trochę zwoliniła, dltaego było mi to bardzo potrzebne. Wczoraj nie najgorzej Dzisiaj natomiast
Śniadanie:
2 kromki razowca
ok.40-50g serka topionego
łyżka Ketchupu
mały racuch (tak pięknie wyglądał )
II śniadanie:
Big Futti
Obiad:
talerz kalafiorowej