-
Miłej i dietkowej niedzieli zycze!!!
Tak,te lody to nasz zmora...
BUZIACZKI :P
-
-
Wczoraj znów zawaliłam Nie umiałam się powstrzymać wieczorem i zjadłam jamkieś 1600kcal Niby tylko 300kcal wiećej, ale w całym bilansie, gdzie nic jeszcze nie spaliłam to mega dużo Eh...dziś na śniadanie 2 parówki z ketchupem i kawa z cukrem. Bardzo złe połączenie. Będe musiała te parówki przerzucić chyba na inną porę, a z rana zjeść jakąś sałatkę, żeby móc wypić kawę z cukrem, bo bez niej nie funkcjonuję. Dziś raczej się ćwiczeniowo nie zapowiada Eh... VANITAS VANITATUM ET OMNIA VANITAS.
-
No to ja z burą do Ciebie. Głownie za telody. Raz na jakiś czas - można, ale dwa razy w ciągu dnia??? I to z bitą śmietaną? Przedzielone na dodatek preclem? Oj nieładnie. A 1600 kcal to nie koniec świata. I też radziłabym Ci zmienić parówki na coś innego. Parówki czystego wartościowego mięsa mają w sobie niewiele, za to furę tłuszczu.
Musisz wyczuć dla siebie objętościowo i kaloryczną ilość jedzenia taką, abyś była w stanie tak jeśż na dłuższą metę. I 1000 to na pewno za mało. Skacząc tak jak teraz nie przestawisz organizmu na właściwe tory. I obowiązkowo dołożyłabym jakiś ruch. Np. - szybki spacer - marsz.
Nie możesz nas tu wszystkich zawieść. A przede wszystkim - samej siebie.
Miłej i dietkowej niedzieli życzę. Buziaki i do boju!!!
-
AanikAA popieram selve - te jadłospisy potrzebują poprzestawiać, bo do diety to ma daleko - tyle co udaje ci się akurat limit utrzymać. A co do limitu - nie truj się na 1000kcal jak masz taką wagę a przejdź na wyższe wartości, bo się zagładzasz tym i oczywiście raz na jaki czas to się odbija tym właśnie, że dojesz więcej. Więc po co się smutać za każdym razem, że się limit przekroczyło zamiast go nie podnieść do jakiej rozsądniejszej wartości ?
Trzym się ładnie, bo nadeszła zwodnicza niedziela
-
Witam niedzielnie
U mnie super pogoda, leje tak, że nic nie widać
Ja już Ci pisałam, żebyś odstawiła te parówki, a ty dalej swoje. Ja też lubię, ale jem max 2 w tygodniu z indyka. CO to za śnadanie?Preclami się zajadasz?Weszłabyś do sklepu u jogurt kupiła zamiast precla
I podobnie twierdzę, że 1600kcal to nie tragedia, to i tak poniżej zapotrzebowania, ale proszę się nam tutaj zdrowo odżywiać, bo będziemy bić
-
-
Anika! Głuptasku
No powiedz lepiej dlaczego akurat lody? a otem precel?
hm, brak alternatywy? szczera chęć bez opamiętania? presja otoczenia?
Oj ja też zawiodłam, wiec dziś siedrzeć na Ciebie nie będę..ale tak smutno jakoś że się poddałaś wieczorem.
-
Witaj Kochana AAlinkoo przede wszytskimnie załamywać się proszę!!!!2 gałki lodów....spójrz na tabele...wcale nie są aż tak kaloryczne (polecane zamiast innych słodyczy gdy dopadnie chętka nie do pokonania...najlepiej jogurtowe) tylko było poprosić bez bitej śmietany ale przede wsyztskim to nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, najważniejsze tp podnieść się i iść dalej wyznaczoną ścieżką!!! To jest dopiero sukces...otrząsnąć się iznależć siłę by walczyć dalej!Ja wierzęże Ci się uda!!!!!!!POza tym przy 1600kal/dziento nie wierzę byś przytyła choćby gramik!!!
Zaczęlam czytać Twój wątek od poczatku (ale jeszcze sporo przede mną) bardzo podoba mi się to że realniestawiasz sobie cele(30 kilo mniej ale nie w 2 miesiące ) no i pozazdrościć Ci wzrostu....mój wymarzony...bo ja niestety jestem z krasnali
Miłego i niskokalorycznego dnia życzę!!
-
Dzisiaj dotychczasowy plan wykonany niemal wzorowo. Po drugim śniadaniu jestem i zjadłam ok 550kcal. Kilka brzuszków i trochę rozciągania. Waga wciąż ta sama. Zreszta wcale się nie dziwię, skoro nie umiem sie przypilnować.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki