Wątek: Do WiOsNy BęDziEmY ChUDziUTkiE :)))

no i puff
1100 nie bylo
bo jest 1150 przez taka jedna pyszna dleicje wisniowa ktora lezala sobie bezczynnie na stole

Bsioooorka ty pisałaś wczesniej ze w ciugay 2 tygodni straciłaś 5 kg. jaką diete stosujesz??? porsze cie npisz wreszcie bo tyle razu sie juz pytalam a ty nie napisalas kurcze dziewczyny co zrobic zeby szybko schudnac no bo ja musze kurcze to kiwetnia nooo juz mam troche dosc tego wszytskiego chce byc chuda wresz cie nooo..... pomóżcie

Witam!
Dzisiaj sporo, bo 1100 kcal, ale i tak mogę być z siebie dumna bo ćwiczyłam mimo potwornego zmęczenia wieczorem...
Teraz nawet oczka mi się kleją, więc mówię Wam wszystkim DOBRANOC i życzę dietetycznego weekendu!
Ja ważę się w niedzielę rano i jak nie będzie kg mniej to postanowiłam porzucić słodycze. Już po 2-3 tygodniach niejedzenia organizm się odwyczaja i traci się na nie ochotę... grunt to przetrwac te początki

Mi dzisiaj wyszło tak z 1040 kc chociaż do końca nie jestem pewna czy dobrze wyliczyłam bo na kolacje zrobiłam sobie jogurt jogobella ananasowy light, do tego kiwi, mandarynka i .... ananasy z puszki no i własnie tu miałam problem bo one były już pokrojone w kostke i taaakie pyszne że nie wiem ile w sumie miały kc. No ale było pyszne A jutro jadę do kuzynki na parapetówkę więc mnie nie będzie tutaj i pewnie tam zgrzesze A w niedziele się zważe i zobaczymy co tam waga po tygodniu pokaże....

Aaggii wiesz ja na 1 delicji bym nie skonczyła....Ja jestem taki łasuch, że jak skosztuje coś słodkiego to potem już nie umie sie powstrzymac dlatego nie próbuje nawet kostki czekolady ani wafelka żadnego bo potem to by były nici z mojego odchudzania. I dlatego jest mi strasznie ciężko Ale jutro zjem sobie ciacho

Witam !!!!

na samym poczatku przepraszammm że mnie tak długo nie było ale mam mase zajec... Pozstaram sie to zmienic...



Apropo mojej diety to idzie mi nadzywczaj dobrze ale to chyba za sprawą braku czasu... ja poprostu nie mam czasu myśleć o jedzieniu a w sumie to nawet nie mam kiedy jesc... Przez oststnie dni jadłam od 800 do 1000kcal... i to głownie warzywka i owoce...

Gorzej z ćwiczeniami.... jakiś wf na studiach troszke w domku sama ćwicze ale mało no i fakt ze cąłymi dniami biegam po mieście itd....



Czytałam wasze wszystkie posty widzę że dobrze wam idzie....

Apropo tych kg które nie spadają... Ja od jakiegoś czasu tak około 2 lat mierze sie i zapisuje date i aktualne wymiary no i szzerze powiedziawszy zauwazyałam fakt ze nie spada mi waga a cm ubywa no i ciuszki troszke inaczej leża..... To mnie motywuje....



Pozdrawiam was cieplutko i obiecuje ze będę częsciej zaglądac....



Pozdrawiam

Szylwiunia

czesc dziewczyny
ciuesze sie szylwuniu ze powrocilas

ja zjadlam dzis 3 wasy z serkiem homogenizowanym ( polowka dokladniej )
i dwie delicje i juz slodkiego dzis nic nie zjem bo dalam sobie limit ze slodyczmi ze bede je jesc do 100 kcal
i od dzis zabronilam mamie kupowac 4 drozdzowki tylko 3 zeby dla mnie nie bylo
mimo ze jestem chora to postaram sie dzis troszke pocwiczyc , chociaz na brzuch , rece nogi i pupe bo na steperku nie mam sily biegac
no sto sie zegnam i wpadne potem

Jestem tu nowa i bardzo mi się ta stronka spodobała Ważę 70 kg przy wzroście 170 cm...chciałabym schudnąć jakieś 8 kg...Narazie nie mam konkretnego pomysłu jak to zrobić, ale chyba zastosuje się do 1000 kalorii, zero słodyczy i ćwiczeń... Mam nadzieje że nam się uda!

Dzisiaj dziewczyny nie licze kalorii Bo się przeraże a myśle że jeden dzień nie zrobi różnicy. Zjadłam juz grahamke na śniadanie a na obiad surówkę z kotletem mielonym a teraz popijam czerwoną herbatę. A potem na parapetówke a tam na pewno jakieś pyszne jedzonko kuzynka przygotowała, ale tak mam nadzieję że do 1300 zjem, bede sie starac. Jutro się pójde zważyć i zobaczymy... Pozdrawiam, buziaki

sztowllerko milej zabawy ci zycze

ja dzisiaj zjem 1050 kcal to juz kolacja wyliczylam , ale w tym miesci sie az 6 delicji heh
no trudno wazne ze sie zmieszcze w 1100 , trzeba cos miec z zycia