Strona 5 z 22 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 213

Wątek: Schudłam :-) przytyłam :-( chcę znowu schudnąć!

  1. #41
    gabula2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej ,hej jestem znowu :P
    No Mika ,jestem pelna podziwu dla ciebie za te llody,tak apetycznie je opisalas ,ze dostalam smaczycho na nie,jeju ale bym zjadla taka porcja.Ale nie ,nie dam sie pokusom,Ailcja juz 4 miesiące jest be slodyczy, wiec i ja moge.
    Wiesz Mika ,troche sie wprawilam w kompleksy ,jak przeczytalam ile wazy twoja mama i ile ma wzrosstu,toz przeciez ,wzrost taki jak ja,no ale jej waga rewelacyjna,O nie to ja taki grubas jestem przy niej.Ale dam rade spasc na 50 kiloskow-na poczatek .choc wolalabym wazyc 48.ale to w dalekiej przyszlosci,
    MIka ,pamietaj ,ze duzy biust to atut kobiety,tak mowi moj mąż,wiec bądz domna z ty cycuszkow.
    Wlasnie sie obawiam ,ze przy odchudzaniu najbardziej ucierpi moja gorna polowa ciala,bo tam najszybciej chudne,a brzuch ,biodra i nogi ani rusz.A jak to jest u was ?

    Przeczytalam twoje menu na dzis i tak mysle czy ja dalabym rade,kurcze i w dodatku nie wolno jesc owocow ,ktore lubie,wiec moze jezcze nie czas na ta diete,jeszcze poczekam,a na razie jestem na 1000.
    pozdrawiam pa
    ps,MIKA ,dlaczego zmienilas obrazek?
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  2. #42
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    Hej Gabula, moją mamą to w ogóle sie nie sugeruj, bo ona swoja figurkę zawdzięcza po piersze ogromnej ilości wypalanych fajek, poza tym nie lobi słodyczy - jej ulubione powiedzonko to "ze słodkości najbardziej lubie kiełbasę", a poza tym jest strasznym nerwusem i to chyba ja tak "spala".
    Co do dużego biustu... - wiem, że to spory atut ale dla mnie to zawsze był spory... problem i powód kompleksów. Najgorzej było podczas odchudzania gdy wszędzie malałam a tam nie! No ale teraz jestem proporcjonalna - co prawda nie wiem jaki rozmiar noszę, bo nadal używam starych staników, ale sa one zdecydowanie luźniejsze. Chyba jednak nadal zmagam się z traumą związaną z wizytami w sklepach z bielizną gdy wstydziłam sie poprosić o swój rozmiar - zresztą prawie nigdzie nie mieli takich "namiotów".
    Proponuje zważyć się jak najszybciej - raz kozie smierć, a potem ważenie się regularne (ja robię to codziennie i w ten sposób łatwiej mi sie kontrolować). No i wlasnie dlatego zmieniłam obrazek wagowy - wczoraj było 54,8 więc obrazek wskazywał na 55, a skoro dzisiaj jest 54,1 to pozwoliłam sobie zaznaczyc 54 - tak na zachęte i w nagrodę za te wczorajsze lody - to znaczy ich brak!
    Gabi, piszesz, że nie wytrzyłabyś na 13-tce - kurcze, tój jadłospis jest tak skromny, że mam wrażenie, że ja sie objadam w stosunku do Ciebie.

    ok, znowu sie rozpisałam, papatki.

  3. #43
    Awatar zabiegana
    zabiegana jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-11-2004
    Posty
    912

    Domyślnie

    hej Mikuś!
    widzę, że walczysz z 4 kg! na razie przeczytalam strone pierwsza twojego watku ale bede sie poprawiac!
    a na razxie buzka, trzymaj sie cieplo i jestem pewna ze ci sie uda! jak wszystko przeczytam to napisze wiecej, zeby teraz jakiejs glupoty nie palnac
    buźka ogrooomna!!!



    w 2009: -10kg z Dukanem, potem +1kg rocznie, teraz walka o ostatnie 4 kg!

  4. #44
    gabula2 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    HEJKA :P
    MIKA juz doczytalm godziny twoich posilkow we wczesniejszch postach,, a na dzis zapomnialam o drugim sniadaniu,juz sie poprawiam ,
    wlasnie jem drugie (godz.12,00):dwie mandarynki i pól jablka,reszta bez zmian,co do wazenia sie , to poczekam do jutra rana.
    W jednym z postow napisalas o czerwonej herbacie z wisnia,czy moglabys podac jej nazwe,kupilaby sobie i terz parzyla.


    Ale ja cie Mika podziwam za wytrwalosc w swojej diecie,Tobie zostalo tylko 3kg,a ja mam jeszcze do zrzutu 7kg,ale bedzie dobrze grunt nie zalamc sie ,no nie ALICJA? TY tez jestes dzielna ,tyle czasu nie jesc slodyczy ,kurcze to ja tez walcze dalej.
    Dziewczyny powodzenia.
    BĄDZMY WYTRWALE,NIE PODDAMY SIE W WALCE Z KILOSAMI.

  5. #45
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    Hejkum,

    melduję, że własnie dokonałam konsumpcji jogurtu naturalnego 1% w ilości nikczemnie małej - 150 g oraz dwóch malutkich plasterków polędwicy drobiowej - chyba 32 g. No nie mogę powiedzieć, że to był "full wypas"
    Ale powiem Wam w sekrecie, że miałam niezły kryzys między 9:30, a 11:00. Znowu poratowała mnie czerwona herbata. było naprawdę kiepsko... Ale już się podniosłam - tylko boje się, że zaraz moje kiszeczki podraznione tą namiastką posilku zaczną dopominac się o więcej. No i jak ja mam im wytłumaczyć, że muszą się wstrzymać do 17:00?

    Przed chwilką rozmawiałam z koleżanką, która skomentowała moją kwaśną minę gdy jadłam jogurt (jogurt był kwasny więc i mina adekwatna...) - nie mogłam sie powstrzymać i odparłam, że gdyby nie było mi szkoda tego tak długooczekiwanego jogurtu i jego skromnej porcji, to chyba bym ją opluła Było to oczywiście powiedziane z cała serdecznością dla tej koleżanki, która również walczy ze zbędnymi kiloskami, ale zauwazyłam, że chyba razem z wygłodniałymi zmysłami, wyostrzył mi sie też dowcip...

    Zabiegana, witaj u nas. zapraszamy do lektury i wymiany pościków. Wielkie dzieki za dobre słówko. Ano walczę, walczę...

    Gabula, tak, tak - lunchyk ok 12, obiadek ok 17...

    jeżeli chodzi o czerwoną herbatkę to ta z wiśnią jest na wagę, kupiona w sklepie "aromatyczny świat kawy i herbaty" w Warszawie, ale wydaje mi się, że jak znajdziesz jakikolwiek sklepik z herbatami, to tam coś podobnego powinno być. poza tym pijam jeszcze zwykłą pu-erh z aromatem cytrynowym - firm bio-active, vitana i herbapolu. Dla mnie to jeden diabeł.
    A co do kilosków - chyba czy 4 czy 7 to juz niezbyt wielka różnica, zawsze najtrudniej zrzucić te ostatnie...
    ja ciebie podziwiam za ćwiczonka. Mój rowerek, kupiony notabene za ciężkie pieniądze, stoi niczym wyrzut sumienia w dużym pokoju. Nawet nie mogę powiedzieć, że służy do dekoracji bo nijak nie komponuje się z całościa... no może gdyby był z wikliny... A tak to tylko kuje w oczy (za takie pieniądze mógłby bez pedałowania spalać kalorie, hm...), a mój mężulek, który dopiero po wielu namowach zgodził się na taki wybryk zakupowy, ma chyba, (na szczęscie jeszcze ukrywaną skrzętnie) satysfakcję, że nie tylko jemu coś nie wychodzi. Dobrze, przyznaję się, na samą myśl o pedałowaniu dostaję gęsiej skórki - mam big lenia! I na razie takie samobiczowanie musi wystarczyć...

    No więc kochaniutkie, dietkujemy, dietkujemy, byle do piątej...

  6. #46
    Alishja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cze Dziewuszki!!!
    No to zescie sie rozpisaly A jak milo bylo to wszystko czytac Tylko teraz mam problem od czego mam zaczac pisac Nie chwalcie sie ile macie do zgubienia kg , bo i tak ze mna przegrywacie w przedbiegach No i mnie zastopowalo, he he he Sluchajcie jesli chodzi o wazanie to ja sie waze co tydzien, bo wazac sie codziennie moge sie np zalamac, ze nie ma zadnego efektu, gdyz nie mam tak dokladnej wagi Buleczka sie nie zalamalam, ale napewno nie wroce do bialego pieczywka, co to to nie.Lecz wybaxcze sobie, jesli kiedys jeszcze skubne taka buleczke. ja wlasnie spozywam swoje IIsniadanko-soczek bobo frut, mniam mniam.

    Mika- Gratuluje mamy, moja tez jest zadbana i wazy mniej niz ja zdecydowanie, he he I rowniez maluje sie jak idzie po ziemniaki Silna wole okazalas niesamowita. Wiem, ze szczegolnie na poczatku latwo uledz, i tym wiekszy podziw mam dla Ciebie. Musze Ci powiedziec, ze jak tak czytam o Twoich zmaganiach to chetnie bym sie dolaczyla, jakos tak kusisz moja droga, oj kusisz. Akurat, moze nie swoim biustem,ale on ma kusic Twego lubego. No, ale ja jednak sie powstrzymam od 13, przynajmniej jak na razie. Zreszta wolalabym zaczac z kims od samego poczatku Dziewczyno tobie faktycznie sie wyostrzyl dowcip. Nie moge, zawsze jak czytam te wasze posty to mnie rozbawiacie. Ty i Gabula

    Gabula- Oczywiscie, ze mozesz sie do mnie zwracac po imieniu, co za pytanieCzerwona herbatke rowniez pijam, wzasadzie to tylko taka, bo ja uwielbiam. Wlasnie sie zastanawiam co by tu zrobic sobie na obiadek i mysle, ze rowniez zrobie sobie rybke, albo ryz z czyms tam(jeszcze nie wiem z czym). tez uwielbiam ryz, moglabym codziennie jesc praktycznie to samo na obiad- ryz z pieczarkami, sosem (np chinskim) i cyckiem kurczaka. Zobacz jaka jestem wstretna, odgapiam od Ciebie okreslenia miesnych czesci ciala Cos mi sie obilo o uszy, ze zastanawiasz sie nad podjeciem wyzwania 13. Nie spiesz sie tak, bo ja tez coraz czesciej sie nad tym zastanawiam, ale jak narazie musze troche umocnic swoja silna wole, wtedy bedzie latwiej wytrzymac te rystrykcje, a moze restrykcje mniejsza o poprawnosc jezykowa. Wtedy moze razem bysmy podjely to wyzwanie. Wierz mi, ze ja tez nie wiem czy dalabym rady. Ale z checia bym sie znow zmierzyla.


    Jesli o mnie chodzi to schodzi ze mnie najpierw z twarzy i z brzucha. Z czego jestem bardzo zadowolona
    Dobra dziewuszki, aha to jeszcze sie wyspowiadam z dzisiejszego menu;
    2 kromki wasy, 1trojkat serka top. lihgt, niecale opakowanie serka homogenizowanego no i bobo frut.
    Teraz koncze i pozniej znowu zawitam

    ahhhh, co za mila lektura
    Buziakczki moje Drogie

  7. #47
    Alishja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam ponownie!!!
    Jednak moje plany co do dzisiejszego obiadu sie zmienily. Zjadlam spagetti s sosem i z serem zoltym, ale bylo tego naprawde bardzo malo. Jakos tak dzisiaj nie mam ochoty na jedzenie.Wogole nie czuje sie glodna, to dziwne

    Wiecie co?? Strzelilam sobie maseczke na twarz, posprzatalam w pokoju i w lazience i troche spalilam kcal

    A jak tam u Was spalanie, dietkowanie, motywacja Bo ja, jak na razie nie mam problemow z motywacja. Oczywiscie, prawie codziennie, nie chce mi sie , a racz4ej nie mam pomyslu co by tu ugotowac, ale po chwili zaraz wraca uciekinierka

    Wpadne jeszcze wieczorem, skontrolowac, czy cos nowego naskrobalyscie I mam nadzoieje cos zastac, bo wieczorami najczescie mam zalamke, a czytajas Wasze posty robi sie lepiej na duzy Ale Wam kadze, jeszcze wpadniecie w samozachwyt, he hehe. I bardzo dobrze
    Buziaczki

  8. #48
    motylisek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam Dziewczyny ... Jestem na forum juz baaaardzo dlugo (ostatnio niestety nie moglam za czesto bywac ) ... ale przeczytalam o tobie pierwszy wpis i musze przyznac ze czuje DOKLADNIE TO SAMO CO TY ...
    Waga byla taka : 84,5 kg 70 kg 72 a teraz juz pewnie z 73 jak nie wiecej

    Wiec dziewczyny jesli moge - dolanczam sie do was poniewaz ZRZUCANIE KILOGRAMOW JEST O NIEBO LATWIEJSZE (ehh ta motywacja kiedy wchodzisz na wage rano a ona pokazuje kilogram mniej ... ) ... OD UTRZYMYWANIA WAGI ... Ale razem DAMY RADE wygrac walke o lepsza siebie
    Zapraszam w wolnej chwili ... do mnie
    Ja swoj spadek zawdziewczam wspanialej diecie SB ... Do poczytania wiele watkow tu na forum o niej

    Dodam jeszcze na koniec ze niestety teraz nie moge przejsc na jakas radykalna diete ale postaram sie (od dzis ... ) ... wziasc w garsc i zamykac sie w tysiaku

    Pozdrawiam i zycze wytrwalosc
    Chciaz widze ze tu juz walka idzie jakies czas i chyba troche opuzniona jestem



  9. #49
    Alishja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witamy Cie MOTYLISKU, jesli moge mowic w imieniu moich kolezanek Chyba sie nie obraza
    Opoznona, nie opozniona co za roznica, fajnie, ze dolaczylas Wiec zabieraj sie teraz ostro do roboty i nadganiaj stracony czas

    A moja kolacyjka skladala sie z wasy i serka homogenizowanego. oswiadczam, ze moje dzisiejsze menu cos takie biednawe, ale jutro moze cos fantazyjnego wymysle
    Buziaki Kociaki

    Ale rymuje he he he

  10. #50
    mika66 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    6

    Domyślnie

    Motylisek, witamy serdecznie i zapraszamy. To jest nasze wspólne królestwo, w którym wszystkie jesteśmy zarówno królewnami jak i gospodyniami.
    Opóxniona wcale nie jesteś! Grunt to właściwa decyzja. A Ty już tą podjęłaś. na dodatek masz spektakularne sukcesy w odchudzaniu! - Brawo! Teraz co prawda najcięższa walka przed Tobą ale razem z pewnością nam się uda.
    Dzięki za Misiaka - jest wyjątko słodkowi - myślę, że z powodzeniem może zastąpi sporą czekoladkę, hihihi.
    No dosy tych pieszczot - do roboty - skoro masz się mieści w tysiaku to - do raportu wytąp! - Jeżeli mamy się mobilizowa wspólnie, to chyba powinnyśmy zarządzi jakąś dyscyplinę? (ależ to groźnie zabrzmiało - mam nadzieję, że żadna z Was się nie przestrasza i nie ucieknie ). Ale tak nam chyba będzie łatwiej.

    A więc zacznę od siebie - melduję, że drugi dzień dietki pokonałam bez wpadek, cho było ciężko. jedyny błąd jaki popełniłam, to późny obiad - po 18, ale po prostu dopiero wtedy dotarłam do domku. Mam nadzieję, że to nie odbije się niekorzystnie na spadku wagi. Dodatkowo wypiłam hektolitry wody i czerwonej herbatki - chyba niedługo cała się zrobię czerwona

    Jutrzejszy dzień zapowiada się ciężko - nie doś że to tak zwany kryzysowy trzeci dzień, to na dodatek będę go spędzała głownie w domku więc pokus będzie mnóstwo. no i jeszcze przygotowywanie posiłków dla mężulka...
    Nic to, pomyslę o tym jutro - jak mówiła Scarlet,,,

    Alishja, nu nu nu za to spagetti - rozumiem, że było go mało, ale to w końcu spagetti. To niedobrze że nie masz apetytutu. Może brakuje Ci jakiś witaminek? Spróbuj sobie może jutro zrobi jakąś pyszniutką sałatkę. Proponuję podsmaży na łyżce oliwy pokrojoną w paseczki pierś kurczaczka doda do tego pokrojonego ananasa, kiełki bambusa i zalac to wszystko jogurtem naturalnym 0%. Można doprawi wg uznania. Pychotka
    A na deser proponuję 100 g serka twarogowego chudeko, albo z maślanki _100g jogurtu naturalnego 0% + 100 g rozmrożonych truskwek. To wszystko wystarczy posypa dwiema łyżeczkami słodzika - rewelka. (truskawki można zastąpi cynamonem - wg uznania).

    A jeżeli chodzi o kadzenie... - to ja zamawiam jeszcze - samozachwt jeszcze długo mi nie gozi więc bez obaw
    To na razie dziewuszki. Miłej nocki i do usłyszonka. Papatki

Strona 5 z 22 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •