-
***
Czesc Wszystkim wrocilam..dzisiaj na szczescie jest sobota wiec mam czas zeby napisac. Moj tydzien ktora na szczescie juz jest za mna nie byl udany moze nie jadlam slodkiego ale nie obylo sie bez serka zoltego,bulek...drozdzowek...takze same wiecie... ale dziwie sie bo moja waga wcale nie poszla w gore...stoi w miejscu..nic tez nie cwiczylam..jadlam raczje malo...chociaz moj chlopak (przyszly maz!!!!)zrobil mi wczoraj pyszniutkie spaghetti...caly talerz wszamalam pyyyyszne bylo.Dobrze choc ze zjadlam to przed 18. Dzisiaj rano wstalam i wypilam herbatke..zaraz zjem na sniadanko...mozarelle z pomidorkiem i kromka chlebka wasa. Powracam do formy
Pozdrawiam...Dzsiaj robie sobie nowe zdjecia..kto chce zobaczysz rezultaty niech pisze..hehePApapap milego dnia i Zdrowego wam zycze...3majcie sie
-
witam Was w tej nawet słoneczny weekendowy dzień
dzisiaj jestem z siebie niezwykle dumna bo oparłam sie pokusie zjedzenia pizzy z rodzinką...w sumie pizza była własnego wyrobu-jedynie spody były kupne ale surowka i tuńczyk to mama sama nakładała.....i jeszcze ten ser ale powiedziałam że jak spróbuję, złamię sie to potem pójdzie lawinowo:> i n ie zjadłam...
wiecie że gorący kubek z winiar ma 70 kcal??:> i 1 g tłuszczu---pozwoliłam sobie na wszamanie takiej zupki--a potem warzywa na patelnie w sumie moze to 170 kcal było...może mniej.....hmmm coś trzeba bedzie potem dojeśc zeby za mało nie było tego dnia---a rano zjadłam płatki owsiane i dwie małe kromki ciemnego chleba:>
zobaczymy jak to dalej pojdzie w ciągu dnia...a teraz mykam myć okienko:P
pozdrawiam Magda
-
hmmmm wiecie co--zjadlam troche tej pizzy ....bo jak tak policzyłam ile kalorii do tej pory zjadłam to się przeraziłam.....na śniadanie to może było z 250...a obiad....więcej niż 200 nie daję.....więc zjadłam tej pizzy trochę<ale naprawdę takie resztki:P> i coś jeszcze sobie zrobię, jakąs kanapkę z wasy.....ehhhhh masakra
-
Ufff, forum działa
Więcej napiszę później
-
Jeni ja jestem z Poznania... Mam (jak narazie) 16 lat...waże 68kg i mam 175. Od dwóch lat mam bulimię a raczej kompulsy Wazyłam 55kg, ale kompulsy spowodowały, że przytyłam 15kg...Nie mogę już ze soba wytrzymać... Przez okres intensywnego odchudzania i napadów wysłuchiwałam jaka to jestm sliczna i chudziutka..teraz od rodziców słyszę tylko "Zobacz na siebie jak ty wyglądasz...nie przesadzajz tym jedzeniem"...Chce schudnąć bo mam taki kaprys...bo wyglądam już na prawde kiepsko...chce udowodnić sobie i rodzicom, że jestem w stanie schudnąć.
Po 2 latach jedzenia do 600kcal a póxniej odbywnia napadów...zrozumiałam, że najważniejsze jest dobieranie skłądników i ćwiczenia , a nie ilość kcal. Dlatego Ja zamierzam jeść do 1000kcal..zdrowo...Co wy o tym sądzicie...Oczywiście włączam do tego ćwiczenia...Pozdrawiam...:*
-
hej,Sickness,
to dobrze ze juz zmadrzalas. Ja znalam kiedys dziewczyne, ktora miala bardzo podobna sytuacje do twojej i z tego wszytskiego wyladowala w szpitalu na "odwyku". Po wyjsciu jadla normalnie, ale po jakims czasie znow zaczela sie objadac i to po kryjomu. Nie bardzo wiadomo jak pomoc takim ludziom.Ona jest wciaz chora.
Ja trzymam za ciebie kciuki i zycze powodzenia w racjonalnej diecie
-
Wendeta...dziękuję za odpowiedź...włśnie poczytałam sobie tego posta...i baaaaardzo się cieszę, że tu trafiłam...Dzisiaj znowu przesadziłam z jedzeniem..jest dopiero 15:20 a ja już mam na koncie ok 1500kcal...odlotem tego nazwac nie można...a dietą tym bardziej ...Słoneczko, które jest za oknem dobrze mnie satraja...wszystkie wypowiedzi zamieszczone powyżej przypominają mi siebie jak to kiedyś miałam konsekwentne i zajebiste podejście do diety i odchudzania...byłam z siebie dumna gdy wytrzymałam kilka dni na diecie...była zadowolona z każdego zrobionego brzuszka itd...teraz po 2 a właściwie to 3 latach odchudzania troche się już wypaliłam..ale dzięki wam i dzięki temu postowi odzyskuje dawną radość i konsekwencje....
coś mi sie zanosi, żę prawdziwą dietkę zacznę dopiero po swiętach...:/
POzdrawiam...:*[/quote][/list][/code][/url]
-
[/img]http://tickers.TickerFactory.com/ezt/d/3;54;101;1;1/c/68/t/55/s/68/k/4433/weight.png[img][/img][/code]
-
-
Hej dziewczynki!
no i jak tam dietka?
ja sie nie wypowiadam... grrr...
no ale juz jest ok,wiec ... nie ma tego zlego... wlasnie leci w radiu:
"smak porazki bywa gorzki, zmieniam go na smak wygranej - ten jest slodki"........
i tym optymistycznym akcentem koncze....
pozdrowka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki