-
Remontu strasznie zazdroszczę. I przyszłej terakoty na balkonie bo u mnie żywy beton. No i oczywiście sympatyzuje ze wszystkimi chudnącymi, więc gratuluję i życzę powodzenia.
-
50
Dzieki dziewczynki za odwiedziny
U mnie dzis dzien w sumie OK, ale zauwazylam, ze strasznie duzo pije sokow. To troszke zbyt kaloryczne, a jakos nie chce mi sie pić wylącznie wode
sniadanie - 4 kromki chleba chrupkiego z plastrem zywieckiej i pasztetu i gotowane jajko z pomidorem i salata i ogorkiem
obiad - gołabek
deser - lody
podwieczorek - manadrynka
-
Hej Betsabe,
a próbowałaś rozceczać soki wodą - moim zdaniem też całkiem nieżle smakują.
A poza tym polecam herbatki Herbapolu: idylla, naprawdę smaczne, a wybór smaków przeogromny.
na pewno i dla siebie coś znajdziesz
-
Właśnie! Gorąco polecam soki rozcieńczane, pół na pół z wodą. Tak się przyzwyczaiłam, że jeśli w ogóle pije soki, to tylko takie. Inawczej są dla mnie zbyt słodkie. Jedyny minus tego przyzwyczajenia, to kiedy siedzę w restauracji i proszę jednocześnie sok i wodę, dwie szklanki, wody nie nalewać. Połowę soku przelewam do drugiej szklanki i uzupełniam wodą. Ludzie dziwnie patrzą :>
-
49
Wczorajszy dzien nie nalezal do zbyt dietetycznych Choc sie staralam, jak moglam, nie oparłam sie frytkom, na ktore znow nabral apetytu mój małzonek. Oczywiscie wliczylam je w limit i mysle, ze tylko nieznacznie wczoraj go przekroczylam, bo po tak sutym obiadku juz wiecej na nic sie nie skusilam
Dzis zas na sniadanie zjadlam serek waniliowy i kawa z mlekiem czyli ok 200 kcal
Na obiad planuje surowke z pomidorów, cebulki i salaty i chyba zjemy dzis golabki, bo leża w lodowce (mama mi je podrzucila), choc tez kotlety mielone czekaja (tesciowa je podrzucila ). Ach , mam w czym wybierac.
A w pracy jak zwykle jablka Pu Erh
-
Byle nie za często z tymi frytkami i będzie dobrze Coś mnie pisarski nastrój opuścił chwilowo. Więc tylko pozdrawiam.
-
Hej Betsabe!
Ach te mamy i teściowe
u mnie też leżą podarunkowe kotlety w lodówce
ale ja twarda jestem: brokuły mi się właśnie gotuję
pozdrawiam
-
48
Ech, fajnie, ze znów upalnie. Dobrze by bylo, zeby w koncu prawdziwe lato sie rozpoczeło.
Wczoraj dzionek minal raczej wzorowo. Na obiad jednak byly kotlety (tesciowej), do tego zjadlam troszke mlodych ziemniaków i ogromną miske salaty, z pomidorem, ogorkiem i cebulką. Na podwieczorek zas troszke arbuza i manadrynkę.
Dzis zas na koncie poki co mam niewiele: jogurt brzoskiwniowy, 2 jablka, kawa z mlekiem i duzo wypitej Pu ERh. W domku zas na obiad zjemy chyba 2 golabki, a na deser chyba grejfruta
-
Betsabe, a Ty jak zwykle pięknie
Brawa Ci się należą.
A ja zachęcona Twoim remontem, zarzadziłam dziś mężikowi i u nas maleńki remoncik.
Pozdrawiam
-
Ja patrzę na twoją wagę i nadziwić się nie mogę. Jak to możliwe, że niektórzy ważą tak mało? Mam nadzieję, że zjadłaś do tej pory coś więcej, bo to lekka przesada. Przesyłam pozytywną energię!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki