-
Masz racje co do kulinarnych umiejętności Mężczyzn. Zresztą taki facet gotujący to skarb! Mój też umie i lubi to robić, uczyliśmy się razem, bo w naszych początkach, sos z proszku był ekstrawagancją
-
Tak Wkra, taki mężczyzna to skarb.
Moj kochany nałozył mi kopiasty talerz spagettii, ale ja zjadlam tylko polowe. Bylo pyszne, ale stwierdzilam, ze jest tak pyszne, ze jutro tez sobie tą resztę podgrzeje i zjem. Bede miec przyjemnosc na dwa dni,a nie na jeden (i przynajmniej ta przyjemnosc bedzie mniej kaloryczna ). Męzus sie z mnie zgodzil i o dziwo, sam tez nie zjadl do konca swojej porcji i zoastwail ja na jutro Hihihi, wiec jutro dalszy ciag rozpusty.
Ale mimo wszystko mysle, ze 1200 kcal nie przekroczylam.
Poza tym poszlam na spacer z moim malym, przez wieksza czesc drogi musialam go niesc na rekach (15k kg!), wiec mialam niezly trening!
Nie jest zle (oczywiscie pomijam sprawe Londynu )
************************
-
No widzisz, dwie pieczenie na jednym ogniu bo i drugi dzień pysznego jedzenia i mniej kalorii na raz, a nawet trzy bo jeszcze dziś gotować nie musicie!
Za spacerek masz plusa i w ogóle, wygląda na to, że całkiem dobrze ci idzie
-
Ech, zaraz koniec pracy i w koncu wolne...
Niech zyje nam weekend!
Wlasnie mój mąż mnie poinformował, ze zjadł ta resztke spagetti
Hahaha, a to łakomczuch, ale to i dobrze. Zrobie sobie dzis sałatke z tunczyka .
Dzis na sniadanie zjadlam salaterke maslanki z owoców lesnych z otrebami, do tego jak zwykle kawa z mlekiem. No i dwa jabłka w pracy.
W domku zas w lodowce czekaja na mnie truskaweczki z działki
-
HEj Betsabe
Trochę mnie u Ciebie nie było, i widze, że jak zwykle świetnie sobie radzisz.
Podziwiam! Ja na maślance i jabłkach nie wyżyłąbym do obiadu.
-
-
Milasku, to tylko kwestia wprawy
Jestem dzis padnieta okrutnie. Wybralam sie do Bstoku z moim maluszkiem pociagiem bez wózka, a moj maly jakos nie miał dzis ochoty na samodzielne spacerki, wiec musialam te slodkie 15 kg dziwgac.
W sumie nie wiem, ile dzis zjadłąm bedac poza domem. Staralam sie jesc nie za duzo, ale teraz mysle, ze to chyba nie wazne, biorac pod uwage moje wyczyny ATLETY
Naprawde jak dzis w tym upale dzwigalam swą 15 kg kruszynka zalana potem, myslalam, jak dobrze, ze nie musze placic za siłownie Mam ją w najukochanszym wydaniu (jak maluszek wtuli sie noskiem w moja szyje, to mowie Wam totalna ekstaza, skrzydla rosna u ramion)
-
Oj rozmarzyłam się aż jak tak cudnie piszesz o swoim maleństwie.
POzdrawiam i udanej rodzinnej niedzieli życzę
-
Betsabe, wyobraziłam sobie Twojego Malucha jak ciężarek do podnoszenia, to by było coś Jak mija poniedziałek?
-
Poniedziałek minał raczej wzorowo.
Poza tym musze przyznac, ze i w weekend raczej sie pilnowalam, wiec w miare zadowolona jestem z siebie.
Moje menu dzisiejsze:
jogurt naturalny z musli, kawa z mlekiem
2 jabłka
1 kotlet mielony z ziemniaczkami i surówka z pomidorów i ogorkiem (ale ze smietaną )
No i na deser troszke czeresni i nektarynka Oby wiecej takich dni
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki