Wątek: SOUTH BEACH

Zamieszczone przez PatrycjaMC

No motywacja mi wzrasta. Ja nie jem chipsów

mi też wzrosła motywacja a te chipsy to zdarzyły się 2 razy w ciągu 3 tyg, więc myślę że nie jest tak źle. czekolada jest mi obojętna

Dwa razy chipsy to mało, nie musisz się przejmować. Ja po prostu ich nie jem, bo ich nie kupujemy. Lubię je, ale wiem, że są niezdrowe. Mam znajomych którzy mieszkają na wsi i obok mają sąsiada, który produkuje ziemniaki na chipsy i u nich w domu ziemniaków się nie je. Są on pryskane non stop. Muszą być duże, bez żadnych skaz. Chociaż to wiem, to i tak jak jestem gdzieś u znajomych to sobie zjem. No trzeba na coś umrzeć.

Niestety u mojej Oliweczki nieciekawie - angina i, zapalenie oskrzeli = antybiotyk. Zaczełam ją posyłać do żłobka od kwietnia. Była tam 2 tygodnie i na tym się skończyło. Choruje mi dużo. Będę zmuszona poszukać niani, a tak się boję oddać komuś tego szkraba. Niestety jedna babcia mieszka w zielonej druga w piotrkowie. Kicha. Nie muszę za długo siedzieć na uczelni. Wybieram sobie kiedy mam czas. Mam robić badania, zapoznać się z metodyką. Nie jest to dużo, ale trochę trzeba , a ja od miesiąca siedzę w domu. Chyba w nocy będę jeździć do laboratorium. Agasa jak Ty sobie radzisz? Siedzisz z małym w domu, czy może babcie pomagają?

pati

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

powiem Wam, że ciągnie mnie do słodyczy wrrrr

Dmx jak zobaczyłam dzisiaj cenę chromu to stwierdziłam, że do słodyczy będę mieć silniejszą wolę. Nie wiem ile tam było tabletek, ale paczuszka kosztowała ponad 50 zł. Na allegro widziałam, że jest tańszy ale nie wiem czy to ten sam. Wolę nie ryzykować
Kup sobie czekoladę bez cukru. Ostatnio była reklamowana w tv. Taka goła pani zakrywała się tą czekoladą. Firma Wawel "lekka".

pozdrawiam
pati

A ile można tej czekolady dziennie zjeść

W tej diecie można zjeść dziennie takich smakołyków ok 75 kcal. 100 gram tej czekolady zawiera 499 kcal. Kostek jest chyba 24, ale nie jestem pewna (zjadłam już prawie całą przez 2 dni i teraz nie mogę się doliczyć ). Jedna kostka ma 20 kcal, czyli można zjeść 4. No to w tym momencie sobie uświadomiłam, że zjadłam 10 kostek Kurcze leżały koło kompa, hmmm nie mogę stawiać czegoś na wyciągnięcie ręki. wrrrr
Na szczęście nie miałam dzisiaj za dużo czasu więc mało jadłam. Żeby na tej diecie coś zjeść to trzeba najpierw się napracować, to nie jest tak łatwo, że robię sobie kanapkę z czymkolwiek. Najlepiej jak zrobię sałatkę, albo mięsko z warzywkami, a to zajmuje trochę czasu. Tak więc zagladam do lodówki, nie wiedzę co by moża zjeść i odchodzę. Kiedyś tak nie było, zawsze sobie coś znalazłam . Mam nadzieję, że waga jutro będzie oki.

pozdrawiam
pati

Dziękuję za info
no włąsnie z tymi słodyczami jst najgorzej buuuu

Zamieszczone przez PatrycjaMC

. Agasa jak Ty sobie radzisz? Siedzisz z małym w domu, czy może babcie pomagają?

pati

Patrycjo życzymy zdrówka dla Twojej córci. Ja jestem na urlopie wychowawczym do 4 września - nie miałam sumienia oddać malucha do żłobka. Prawdopodobnie przedłuże sobie wychowawczy jeszcze o rok ( jak przekonam męża )
Babcie nam nie pomagają bo obydwie pracują. naszczęście my mieszkamy w jednym mieście gdzie babcie, więc w kadej chwili po południu mogę Kubusia podrzucić do nich na chwilkę i sama gdzieś wyskoczyć

jeśli chodzi o tę czekoladę to najlepiej kupic ja w sklepie dietetycznym - ta co rekalmuja o ile pamiętam nazywa się gorzka, ale zawiera cukier. w sklepach dietetycznych lub ze zdrową żywnością znajdziecie takie bez cukru i mniejszą ilością węglowodanów.
całe szzcęście, że dla mnie słodycze mogłby nie istnieć za to za coca - colą tęsknię bardzo

dobra koniec moich wymądrzań

ależ tu cisza odezwijcie się dziewczyny
wiecie jestem z siebie bardzo dumna.... dziś jak byłam z koleżanką i naszymi dziećmi na spacerku, przechodziliśmy koło mojej ulubionej cukierni gdzie manją najlepsze pączki na świecie. Jak jej o tym powiedziałam poszła sobie kupic jednego - wróciła i zaczęła mnie częstować - odmówilam !!! po raz pierwszy w życiu odmówiłam zjedzenia pączka z mojej ulubionej cukierni
sama nie mogę w to uwierzyć

Tylko można Ci pozazdrościć, że słodycze moga dla Ciebie nie istnieć