nawet nie będę wymieniać czego to ja nie zjadłam dzisiaj kalorycznie niby nie wyszło AŻ TAK strasznie, tylko zdecydowanie za często i takie chrupchrup co chwilę. *grrr*
( teraz zabiła mnie tylko liczba kalorii na opakowaniu camemberta no nie mogłam, nie mogłam się oprzeć. dobrze, że całego opakowania nie wpałaszowałam )
w sumie wyszło jakieś 1200 więc mówię sobie, że Tragedii nie ma, poza tym ten okres i generalnie nic-nie-robienie tak działa. a teraz patrzę na moją pseudo-prace-licencjacka i nie mogę się przemóc, żeby ją oddać pod promotorską krytykę

ach to moich dzisiejszych osiągnięć zaliczam nawet nie skubnięcie popcornu, który robiłam w domu. nicanic. (robiłam tylko dla zapachu. głupoty, aj noł, mam zamiar testować czy to rzeczywiście prawda, że ten zapach najbardziej działa na osobników płci przeciwnej no chyba badania nie mogą być aż tak błędne, hm? podobno naintensywniej pobudza płeć mniej-piękna jak nasmaruje się za uszami, boże! nie, to nie jest desperacja to są moje badania, etap już hmm 6 )


booojeczko --> dziękuje Kochana, mam nadzieję, ze Niespodziewajka dzisiaj była och i ach i tak tak, też sobie życzę, żeby coraz mniej kilogramów było, tylko, nie tak, żeby następny dopiero za rok ubył

luv,
pigułka