Hej Aniołku
leniwa nie leniwa, ale zawsze Pielgrzymka![]()
super
gorąco Cię pozdrawiam![]()
nasz szczecińska bedzie z soboty na niedzielę nocować w moim Choszczniew niedziele na pewno pójdziemy na Mszę o 7 rano przed ich wyjściem w dalszą droge!
buziaki
Hej Aniołku
leniwa nie leniwa, ale zawsze Pielgrzymka![]()
super
gorąco Cię pozdrawiam![]()
nasz szczecińska bedzie z soboty na niedzielę nocować w moim Choszczniew niedziele na pewno pójdziemy na Mszę o 7 rano przed ich wyjściem w dalszą droge!
buziaki
hihi dziewczątka...ja na moment...wrocilam sie tylko przepakowac i jade daaaaalej...wszystko opowiem jak wróce,bo teraz juz musze leciec....u mnie wszystko ok..schudłam strasznie :Pco te pielgrzymki z ludzmi robia
papapapappapaapa
Aniołku czeeeeekam na Twój powrót i relację z wakacji!!
No i laseczko pochwal się ile ważysz!buziaczki Skarbie!!
![]()
cześć!
ja tez czekam na relacje z wakacji...
pewnie są tak samo udane jak moje;)
Witaj Aniołku, juz dawno tu nie zagladalam :P ale widze , ze radzisz sobie poprostu swietnie bez dwoch zdan ... Twoj stoperek wyglada imponujaco :P podziwniam :P
Dobranoc!!
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Aniołku buziaczki posyłam
ciągle czekam na Twój powrót z wakacji..mam nadzieję, ze niedługo wpadniesz i napiszesz co u Ciebie
![]()
JESTEM
hihi
jak fajnie tu wrócicZaraz sie przebiegne po Waszych wateczkach zobaczyc co u Was
Ehhh.od czego tu zacząc...
no wiec 2 tygodnie pielgrzymki,potem 4 dni w domku i ...w droge..
najpierw festiwal reggae,potem czechy...zycie przez tydzien w lesie,jedzenie tego co w lesie znalezione (a wiec grzyby,grzyby,grzyby :P ) ,mycie sie w górskim strumieniu,robienie czapatów w wielkim tipi,conocne spotkania przy ognisku,tance i spiewania...Mialam zostac tam 2 dni,zostalam tydzien...Nie dało sie stamtąd wyjechac..po prostu sie nie dało.Ponad 100 ludzi z całej Europy plus osobniki z USA,Maroka,Nowej Zelandii...Wege-jedzenie i zycie w zgodzie z naturą...Chyba jedno z najpiekniejszych doswiadczen mojego zycia...
Potem szybka decyzja.Sidzimy z Kasią przy namiocie i padło magiczne : jedziemy na Bałkany.Wyszlysmy na wylotowke w w czeskiej wioseczce,za 4 dni bylysmy juz na wybrzezu Chorwacji-w Splicie.Podróz zajęła nam tyle,bo za bardzo sie nie spieszylysmy.Chciałysmy pozwiedzac Słowenie,a wiec zatrzymalysmy sie to w Mariborze,to w Ljubljanie,to w nowym Mescie...mnostwo niesamowitych ludzi i nieoczekiwanych sytuacji np.w Brnie znam tylko jedna ,jedyna osobe -pewnego fotografa i wyobrazcie sobie,ze akurat przejezdzal ta sama droga i jechal dokladnie ta gdzie my chcialysmy -do MikulovaPotem koles wzial nas do siebie do domu,moglysmy sie w koncu umyc i przeprac ciuchy
inny koles znowu zrobil nam gigantyczne zakupy w hipermarkecie
ciagle niezwykli ludzie...4-tego dnia dojechalysmy do Splitu gdzie zostalysmy juz.Spalysmy na plazy pod drzewem,jakies 10 m od morza,usypial nas szum fal,a budzil dzwiek cykad...Niestety lazenie tam i z powrotem z plecakami dało nam mocno w kosc.I wtedy jak z nieba (doslowanie) zjawila nam sie tajemnicza mimka ,a moze raczej kobieta-mim
) przebrana za Aniola
Okazalo sie,ze jest z Poznania i ze jest ich dwie.Drugi anioł na innym rogu ulicy
zaoferowaly nam ,ze moga nas przetransportowac do pokoju obok.Tak wiec przewaletowalysmy tydzien w mieszkaniu starej Chorwatki,ktora nawet sie nie zorientowala,ze zamiast 2 mieszka 4 osoby
czyli nocleg za free w samym centrum Splitu,na terenie starozytnego palacu Dioklecjana
Wieczorkiem jezdzilysmy do Trogiru,niedaleko Splitu i robilam ognie . W sumie było to nasze jedyne zrodło utrzymania,bo nie mialysmy kompletnie kasy.Szło wystarczajaco na jedzenie i ogromne ilosci LODÓW!!!!
Raz nawet poplynelysmy promem na wyspe Hvar,troche loteria ,bo postawilysmy na to całe nasze oszczednosci liczac na to,ze sie zwróci
Dobry Jah czuwa jednak nad nami ,bo ...sie zwrócilo i moglysmy spokojnie sobie popłynac z powrotem
Potem poznalysmy Chorwata mieszkajacego w Niemczech,ktory wracal w pon do domku,wiec niewiele sie zastanawiajac pojechalysmy z nim do Niemiec i potem prosto do domku
To tak w duuuuuzym skrocie,bo ciezko ogarnac to wszystko co sie działo..
Ale bylo cudnie i znowu bym gdzies pojechala szczerze mowiac
heh.co do chudniecia to chyba nigdy nie wyglądałam tak jak teraz![]()
![]()
Zeby tego nie stracic wczoraj bylam na zajęciach z jogi,a od poniedziałku zaczynam chodzic na aerobik
![]()
sciskam Was Kochane,stęskniłam sie .Napiszcie co u Was :* Pozdrowionki !
Witaj Aniołku
przygody i wakacje super
aż zazdroszczęodważna jesteś i dzięki temu przeżyłaś cudnie ten czas!!
mam nadzieję, ze jeszcze popiszesz o przygodach które Cię spotkały i podzielisz się fotkami z nami
cieszę się, ze już jesteś i gratuluję takiego ładnego wygląduwaga 54 kg to ta aktualna?
buziaczki
![]()
zaniemówiłam z wrażenia!
wakacje super, sporo odwagi musisz miec, zeby jechac w ciemno:D
wow!
ja tez czekam na jeszcze jakies opowieści:D
pokrótce co u mnie. prawie całe wakacje spędziłam we Francji, Paryż, Lille, Korsyka... było fajnie:-)
teraz zaczela sie szkola. matura w tym roku...
trzymaj sie Aniołku:D
Hejka
Ehh cos w ogole nie mam czasu ostatnio..No,ale w koncu zajrzałamDzieje sie zle odrobine i chyba sie troche "skruszyłam" ,bo po powrocie i takim ładnym schudnięciu zaczęłam na nowo "gromadzić zapasy " :/ Tak byc nie moze,wiec od dzis wypowiadam dalsza walke o ładną sylwetke ,tym razem nauczona juz doswiadczeniem kiedy to objadałam sie niemiłosiernie ,a i tak chudłam,bo duzo wysiłku miałam,postanowialm skupic sie głównie na nim.Co oczywiscie nie znaczy,ze bede sie obżerała
Ale po prostu zdałam sobie sprawe,ze naprawde trzeba nastawic sie na sport,na ruch ,a dieta to taki pomocnik i wcale nie trzeba sobie az tak bardzo wszystkiego odmawiac.Weszłam na strone www.sfd.pl i baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo duzo czytałam.Podejscie absolutnie zmienione.A wiec od pazdziernika bedzie to siłownia,a na razie pon,śr,pt bieganie poranne ,wt,czw-->aerobik
Do tego w domku joga i rozciągania wszelakiego typu.Wyrzucam wage.Mięsnie waża wiecej niz tłuszcz,a wiec nie moge sie wagą sugerować.Bede patrzec w lustro
Od jutra do Sylwestra jest 15 tygodni..W ten dzien zachwyce wszystkich i samą siebie
Mam nadzieje,ze bedziecie wspierac w boju
![]()
UŚCISKI!!!!!!!!!!!
Anikas-->oczywiscie ,ze sie podzieleTylko musze wywołać jeszcze
I tak:54 to waga aktualna ,chociaz wygladam szczuplej niz kiedys jak wazyłam tez 54.Moze teraz to wreszcie tłuszcz ,a nie woda
julcyk->gratuluje i zazdroszcze tej Francji....mmmm...moze w przyszłym roku po drodze do Andaluzji...![]()
Zakładki