Amel dla mnie też tacy są beznadziejni i nawet uwagi nie zwracam na nich...
Jednak on jest inny, zupełnie inny niż wszyscy faceci któryc znam,wyjątkowy i wiedziałam to od razu jak poznałam go prawie 3 lata temu...Właśnie to że zwraca taką dużą uwagę na wygląd nie pasuje mi kompletnie do reszty jego cech ale nic nie poradzę na to... Poprzednia jego dziewczyna z którą był długo i bardzo ją kochał była śliczna więc może nie potrafi się przełamać,nie wiem... to już nie jest ważne... Będzie przyjaźń jak dawniej, będzie dawanie sobie radości i pomaganie w ciężkich sytuacjach...Wystarczy... Musi wystarczyć ale nie mogę powiedzieć że nie jest mi smutno i nie czuję się bardzo rozczarowana ponieważ plany były takie piękne...
Nie potrafię tylko zrozumieć... bo przecież wysyłałam mu zdjęcia...dużo zdjęć... I mówił mi że jestem śliczna! Fakt wybierałam takie na których ładnie wyszłam jednak jak daleko jest od śliczna do brzydka nie wiem czy to jest możliwe aby była aż taka różnica między zdjęciami a rzeczywistością... Najprawdopodobniej nie było tam widać lub nie zwrócił uwagi na to że jestem gruba...
Dzisiaj mi się nic nie chce... Jeść też... Zmusiłam się tylko zjeść pół piersi z kurczaka i warzywka żeby się jeszcze nie nabawić czegoś przez tą całą sytuację... Cały czas mnie sciska w dołku nawet nie czuję czy jestem głodna czy najedzona...
Jutro do szkoły... W zasadzie od wczoraj już chcę tam iść aby znów zobaczyć się ze wszystkimi moimi kumplami którzy mnie akceptują taką jaka jestem,którzy są na maxa poryci i śmieszni i wiem że poprawią mi humor... Powolutku się przestawię,będę mniej myślała o tym i wtedy zacznę myśleć o diecie,wezmę się porządnie za to bo teraz naprawdę nie mam do tego głowy...
Potrzebuję strasznie mojej przyjaciółki a ona dopiero dziś wieczorem wróci z Norwegii gdzie była przez całe wakacje...nawet nie wiem czy będzie miała czas pogadać chwile i pocieszyć mnie jakoś... Zastanawiam się nawet czy rodzicom nie powiedzieć,ich nie było w domu przez parę dni,nie wiedzieli że byłam we Wrocku spotkać się z nim... Mama nie była nigdy moją przyjaciółką ale może zrozumiałaby i przytuliła...No nie wiem chyba nie zdecyduję się na to... Ale tak bardzo potrzebuję teraz żeby ktoś mnie przytulił...
Boze po co ja piszę o tym wszystkim tutaj na forum to nie mam pojęcia...
Sorry dziewczyny... Uważajcie z uczuciami w internecie
Pozdrowiaski :*
Zakładki