Strona 157 z 205 PierwszyPierwszy ... 57 107 147 155 156 157 158 159 167 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,561 do 1,570 z 2046

Wątek: CEL: szczupla na zawsze :))))))))) kto ze mna ?

  1. #1561
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewcyznki Smile

    wiecie , tak sobie wszystko przemyslalam , przypomnialam rozmowe z krzyskiem na temat diety no i postanowilam ze jednak 1200-1500 i chce schudnac jeszcze tylko 2 , a nie 4 kg
    bo po pierwsze mierzylam sie znowu na wadze w sklepei imam juz 167.1 ( i penwie jeszcze urosne bo wdalam sie w babcie a ona w moim wieku urosla az 5 cm Shocked wydaje si enie prawdopodobne ale to prawda no ij ahcyba tez , bo co staje z mama przy lustrez to za kazdym razem jest jeszcze wyzsza
    a przy 167 schodzenie do 50 byloby glupota bo na pewnej stronce zrobilam sobie tescik i wyszlo ze moj organizm najlepiej funkcjonowal by przy wzde 52.5 kg czyli akurat jak shcudne do 52 to bedzie super , bo to co ma sie jeszcze zrzucic sie zrzuci a szkieletorkiem byc nie chce
    wiec aaggii dzis wrocila po rozum do lowy
    no a dzis zjadlam sobie 1400 i jestem z siebie zadowolona
    w koncu na 1000 nie mialabym nawet dosc energi zeby sie uczyc , no a ja sie musze bardzo duzo uczyc , ah

  2. #1562
    Ewagrabki jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-09-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    siema ja mam na imie Ewa tez mam 17 latek waze 59 kg przy wzroscie 153 i to duzo za duzo chce schudnac do 45 kg nie wiem ile mi to zajmie ale mam nadzieje ze mi sie uda chce wytrwac i mam nadzieje ze mi w tym pomozecie!!!!

  3. #1563
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Czesc dziewczynki Juz sie wyurodzinowalam
    Dziekuje za zyczonka, jestescie wspaniale :*
    Agi, daj tu zblizenie tych czekoladek bo nie moge dostrzec jaki to smak
    Widze Aniu, ze dalas mi slonia za slonia
    A wy tez tak oszukujecie jak ja?! Bo trzeba sobie pomyslec zyczenie jak sie zdmu****e swieczki. I ja zawsze mysle szybko kilka zyczen. Bo mi sie wydaje, ze jak szybko pomysle to zlepia sie w jedno zyczenie i wszystkie sie spelnia
    Ewa, z nami na pewno Ci sie uda 45kg bedzie akurat. Chyba, ze masz zamiar jeszcze rosnac jak nasza Agi
    Co ja przezylam Mamcia upuscila moj tort! Po prostu sie rozokruchowal Myslalam, ze sie rozbecze jak dziecko :P Ale na szczescie zrobila drugi A potem zapomniala o swieczkach Ja to chyba od stresu chudne
    Ale jestem dzis z siebie dumna. No strasznie dumna Grzecznie zjadlam tylko po kawalku, dopoki nie poczulam sie syta. A nie do oporu
    Nie pisalam wam jak kupowalam spodnie! Pani zmierzyla mnie w pasie i dala do przymierzenia sliczne malutkie, zgrabniutkie spodenki. Powiedziala, ze chyba beda nawet za duze. Az sie usmiechnelam jak zobaczylam ten rozmiar I nawet na biodra nie zdolalam ich wcisnac Grucha jestem Musialam kupic 2 rozmiary wieksze Jest napisane W 28 L 32. Dobrze, ze nie wiem co to znaczy to sie nie strasuje

  4. #1564
    Awatar Olifka1
    Olifka1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-07-2004
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    13

    Domyślnie

    Aniu cieszę się ze wreszcie wyszłam trochę do ludzi Jak to zawsze mawia moja babcia (a doświadczona życiowo kobieta jest... ) - tego kwiatu pół światu

    Agi, to bardzo madra decyzja - zwłaszcza że jeszcze rośniesz... popieram mnie samej podobają się już efekty diety (to pewnie tez i dlatego ze mi tak słodzicie... przekonałam się do siebie ) i kusi żeby już się nie odchudzać. Ale lęk że przytyję na powrót jak tylko jest u mnie przeogromny. Podoba mi się trochę ciałka tu i ówdzie... nie chcę mieć zapadniętej klaty W sumie to barzdiej nastawiam się na kształtowanie ciała- na wysmuklanie nóg, spłaszczanie brzucha, zmniejszanie pupy, a kilogramy zamierzam zgubić w miedzyczasie!
    A tak w ogóle to ważę o 1 kg więcej - 48 kg. Ale za to mierzyłam się - jest mniej w pasie, biodrach, i w udach... Nóżki ładniejse (ale rowerowac zamierzam aż nadejdą naprawdę zimne dni). Nie wiem jak się ustosunkować

    Na poprawinach nie żałowałam sobie dziś słodkiego - próbowałam ciast po troszeczku, fornetti, skubałam winogrona, z dań gorących skusiłam się na szaszłyka. Piłam niebieskie curacao, finlandię z żurawiną, ze dwa wściekłe psy (z tabasco) i tequile tradycyjnie z solą i cytrynką Na koniec kazalam sobie nalać ginu z tonikiem i baaardzo mi smakował, niestety ktoś mi go buchnął jak poszłam się przejść
    Poskakałam sporo, musiałam nawet zmieniać buty na lepszy model (tzn. nie cisnący), więc w ogóle nie odczułąm skutków picia ...

    potem zostaliśmy do końca i pomagaliśmy sprzątać salę. Mówię Wam ile żarcia zostało... ja bym chyba z rok na tym wyżyła. Pozbierałam ze stołu cały kosz owoców

    A mój Krzysiek na samiutki koniec jak sprzątał obalił parę wściekłych i wdał się w dyskusję z facetem z orkiestry (hehe, reszta zespołu porzuciła go i pojechała do domu) i tamten musiał być szucherny bo wyszli na zewnątrz i mu Krzychu zrobił dup. Zła jestem jak cholera bo prosiłam tyle razy zeby ignorował palanctwo i zachowywał się spokojnie. Nic się ze mną nie liczy

    26,9% fat

    Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.

  5. #1565
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ło, Oliwka, ale masz walecznego chlopaka, strach sie bac!
    Figa wszystkiego naj i utrzymania wagi
    tez mialam urodziny - w czwartek
    Ania dobrze ze wychodzisz do ludzi!!!!!!! nie dosc ze sie zabawisz, milo spedzisz czas, poznasz nowych ludzi, spalasz kalorie w tancu i nie myslisz o Patryku a jakby naprawde chcial z toba pogadac... facet jak chce to na glowie potrafi stanac... przeciez moze ci poslac smsa - jestem na gg albo umowic sie na konkretna godzine na gg... wiec lepiej chodz na imprezy i sie baw a nie matw sie ze "nie bylo cie przy kompie" , przeciez chyba nie bedziesz siedziec caly czas az on w koncu sie odezwie nie?

    wlasnie po sniadanku jestem, niby mala miseczka musli i otrab a jadlam to cholerstwo przez jakies 10 minut i glodna to napewno dlugo nie bede, czuje jak mi pecznieje w zoladku
    wazylam sie - waga stoji w miejscu, dobrze ze nie wzrosla po moich ostatnich ekscesach na imprezach

  6. #1566
    figa222 Guest

    Domyślnie

    Dziekuje No utrzymanie wagi jest wskazane, bo P. powiedzial, ze jak jeszcze choc gram schudne to mi wtlucze Broncie mnie!
    Najlepsze zyczenia dla Ciebie dziubusiu. I torcik A jak bylo w gorach?


  7. #1567
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc dziewuszki

    olifciu to przynajmniej mozesz ze swoim chlopakiem noca po ciemnych zaulkach chodzic bo cie nikt nie porwie przy nim
    ja tam niewiem czy moj jest walecnzy bo jeszcze takiej sytuacji nie mielismy

    figuniu my tez ci wtluczemy jak jeszcze schudniesz , pamietaj a z czekoladkami to jeszcze sprawdze co to za smak jest

    dziubusiu a ile ty teraz wazysz ?
    bo ja mam slaba pamiec

    a ja wrocilam ze skzolii wlasnie i mam fure rzeczy do zrobienia uh a na konie mam tak :
    1.5 kromki chleba orkiszowego , serek wiejski , rzodkiewki
    musli z mlekiem , pol sezamka i 1 ptasie mleckzo
    czyli jest dobrez

  8. #1568
    dziubusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    55 kg.
    i juz sie nie odchudzam, tzn nie odmawiam sobie jedzenia, jem kiedy jestem glodna i nie licze kalorii, bo takie sztywne reguly typu to i to o tej i o tej godzinie mam zjesc u mnie nie dzialaja...
    1 tylko naczelna zasada - nie jem slodyczy, ile wytrzymam, jak juz bez nich wytrzymam troche z pewnoscia bede umiala jesc je z umiarem.

  9. #1569
    AAniAA19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej laseczki....!!!!!
    strasznie bolą mnie nózki!
    to po tej dyskotece i wczorajszym spacerze.
    niedziela była piekna...

    moge wam opowiedzieć, moge?

    w sobote wróciłam do domu nad ranem koło 4.oo
    A w niedzielę o 9.00 (mamma mia! srodek nocy) obudził mnie mamy mąż.
    "chodź, musisz mi cos pomóc, chce sie przejechac po mieście z ładna dziewczyną"
    bylam zła. dał mi do ręki klucze. "wybieraj DUBLO czy LANCIA"
    wziełam lancie, jest mniejsza.
    bite 2 h jeździłam autem a serce miałam w gardle ze strachu.
    no, ale nie było źle.
    prawko robiłam rok temu, według sandro to czas najwyższy, zeby sobie przypomniec co to jest auto, bo im się nie usmiecha mnie ciagle gdzieś zawozić

    wrócilismy, zmęczeni, spoceni i głodni.
    siedzielismy przy obiedzie jak na gg odezwał sie Patryk:



    PATRYK (11-09-2005 13:20)
    Kotuniu nie ukrywam sie

    PATRYK (11-09-2005 13:21)
    po prostu nie wlaczałem jeszcze internetu
    PATRYK (11-09-2005 13:21)
    nie miałem czasu
    PATRYK (11-09-2005 13:21)
    dzisiaj mam chwilke i już jestem
    PATRYK (11-09-2005 13:23)
    a t o jest mój nowy numer gg
    PATRYK (11-09-2005 13:29)
    dziubku jesteś tam
    PATRYK (11-09-2005 13:30)
    pewnie jesz obiadek
    PATRYK (11-09-2005 13:30)
    smacznego
    PATRYK (11-09-2005 13:31)
    dziubuniu uciekam bo jadę na ryby
    PATRYK (11-09-2005 13:31)
    wieczorem cię znajde
    PATRYK (11-09-2005 13:31)
    Kocham
    PATRYK (11-09-2005 13:31)
    Cię
    PATRYK (11-09-2005 13:31)
    Moja
    PATRYK (11-09-2005 13:31)
    Mała
    PATRYK (11-09-2005 13:32)
    I
    PATRYK (11-09-2005 13:32)
    Bardzo
    PATRYK (11-09-2005 13:32)
    Za
    PATRYK (11-09-2005 13:32)
    Tobą
    PATRYK (11-09-2005 13:32)
    Tęsknię


    a ja byłam na spacerze w lesie, rozwaliliśmy Rambowe auto, potłuklismy kwietnik jakiemus państwu, jedlismy świnie z rożna, pilismy wino....

    w małym miasteczkui pare km ode mnie była festa wina, grała jakas kapela, piło sie wino i jadło dobre rzeczy

    Siedzielismy przy stole, a komórke miałam w pokoju....
    Ech....a dzwonił Rambo. ale zaraz napisał smsa, ze załuje ze nie był z nami na dyskotece,ale nie mógł... jak sie bawiłam itp...
    napisałam, ze było super i dobrze ze zaluje. noi i co ja robie wieczorem?
    ide z gosią na spacer? czy moze iśc z nami....? no pewnie, ze moze

    Rambo był wielce zdziwiony spacerem, bo włosi nie łaża na takie spacery....oni jezdza autem od baru do baru....a my go zabralismy na polna drożke prowadzaca między polankami i łakami, nawet mały lasek sie znalazł.....juz sie ciemno robiło, a ten marudził, ze juz noc, ze sa kałuze, ze sa dziki....ble ble....
    bosze przeciez sama przyjemnosc nasłuchiwac odgłosów zwierzyny w krzakach, wachać swierze powietrze..... A ten bał sie dzików.... potem zapakowalismy sie w auto i pomylilismy drogę....wjechał między budyki, było ciasno i rozwalił komus kwietniki a sobie auto.....wyszedł z domu jakis pan ale nie wydawał się wkurzony, przeprosilismy i pojechalismy dalej. Auto cos piszczy teraz na zakrętach, cos sie musialo zagiąc....ale to nic.
    Pojechalismy do San Ginesio na festę vina....jedlismy pieczona świnię...i pilismy vino. potem spotkalismy nawet moja mamę i "tatę" ale oni szybko pojechali do domu....Rambo mnie odwiózł ok 2.00 ...wiecie, co ? on naprewdę jakis Rambo jest....ma cięzka fizyczna robotę a tak mało spi...heheheheh a patryk to taki delikatny i wiecznie zmęczony i obolały....ble!
    Rambo ledwo dojechał do domu i juz wysłał mi na dobranoc ślicznego smsa....
    Eh...jakiż on jest kochany....

    A Patryk, no coz...nie wiem czy faktycznei byl wieczorem na necie, ale ja chyba nie mam obowiazku siedziec i warować jak pies?!
    poza tym nie zostawił mi nawet krótkeij wiadomości ani na gg, ani na mail, a smsa tez juz dawno od niego nie widziałam....

    chce wam sie to czytac?
    sorry, dziubulki wy moje.

  10. #1570
    AAniAA19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziubulku! czemu się nie chwaliłas ze masz urodzinki?
    wszystkiego dobrego! sto lat!

    figusia, jak tam nowy papugajec?
    jest już? i jak? spodobały sie sobie nawzajem?
    słonik za słonik
    i nie chudnij, bo będziemy bić
    a spodnie, no cóz...
    oni tak szyją jakoś koslawo, nie ma co się numeracja martwić, ważne jest to co widac gołym okiem!
    w widać chudziutka ładniutka figusię

    oliweczko- ja ci szczerze powiem, ze krzys to kawał przystojniaka, nie martw sie, ze ma twardą łapę. przynajmniej jestes bespieczna.

    gdzie frytexik zwiał?

    aaggii ma fajnie, do szkółki sobie chodzi, nie ma czasu kaloriami sie zamartwiac.
    i moim zdaniem dobra decyzje podjęlas, kości nie są sexi
    i ja tak jak olifka uwazam, ze dziewczyna musi miec ciałko gdzie niegdzie

    a moja dietka?
    wczoraj popiłam troszkę winka i piwka
    Rambo nakarmił mnie swiniakiem z rozna...
    ale...

    najwazniejsze, ze podjęłam decyzje o odchudzaniu, teraz juz tylko pozostało cierpliwie czekac na efekty

    nawet czekolady troche zjadłam wczoraj, a co!
    i tak schudłam, jest lepiej niz jak wróciłam z polski.
    ale do 70 kg jeszcze nie wróciłam...
    może juz w przyszłym tygodniu....

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •