-
DZIEWCZYNY>>> TYMCZASOWO>>>JESTEM TUTAJ>>>>A POTEM DO WAS WRACAM!!!!!
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=271912#271912
Olifko! Ciesze się ze juz jesteś...wypoczeta, co?
Ja tez niedługo wkońcu pojade na wakacje...zobaczę sie z przyjaciółką...poszaleję ze znajomymi...oj..wróce zmęczona... te imprezy....
Wiesz ile razy ja sobie obiecywałam ze nie bede juz stosowac zasady "wszystko albo nic"...?
a potem i tak..wystarczyło małe wykroczenie..malutki dietkowy grzeszek...i lawina...to jest kompulsywność...ale walczę
Zaglądajcie do mnie. Podalam wam link.
Potem wróce.
Obiecuję...
a..no i cały czas będe zaglądać tutaj
-
Heloł!
Aniu będe do Ciebie zaglądać!!!
Ja pochwaliłam się zawistnej koleżance przez GG że waże już 46 kg ... i teraz też wypadaloby być słownym
Wczorajsze menu:
- 3 kromki chrupkiego z serkiem toska
- sałatka z pomidora, ogórka i rzodkiewki
- jabłko
- barszczyk czerwony z uszkami
- arbuz
- lód 100 ml
Czyli całkiem ładnie.
Kiedy dziewczyny wrócą ...? Taki tu zastój bez nich
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Cześć dziewczynki,
ja nie wyjechałam , ale nie odzywałam się przez jakiś czas bo nikogo nie było. A tu proszę dzisiaj zagladam i jest parę pościków.
Aniu nie załamuj sie i tak schudłaś bardzo duzo .To już jest sukces. Wiem,że jak tak długo jestes na diecie to trudnoi sie powsztrzyma c od jedzenia pysznosści. Moze ustal sobie ,że raz na tydzien albo na dwa pozwolisz sobie jednego dnia zjeść to , na co tylko masz ochotę. Ktoś w jakimś wywyadzie o tym mówił , jakas pani ekspert,że raz w tyg mozna tak zrobic , ponieważ przez 24 godz, organizam nie zmieni przemiany materii. Czyli po prostu wytrwać 6 dni i jeden dzień luzu, może wtedy nie będziesz jeść aż tak kompulsywnie. Albo dołącz do diety chrom albo inne środki zminiejszające łaknienie.
Słuchajcie a umnie w końcu się ruszyło. Bardzo regularnie dziąła moja przemiana materii, tzn kibelek odwiedzam praktycznie o tej samej porze i nareszcie ruszył mój metabolizm.Baaaardzo trudno było mi przekroczyć magiczną granicę 60 kg, trwało to chyba ze 3 tygodnie, no ale waga powoli idzie w dół, Może nie mogłam schudnąć , bo długo ważyłam 62- 63 i jeszcze przed ciążą 61. Być może, ale to tylko moje dywagacje.
dzisiaj : śniadane - 4 kromki wafli ryżowych z 1 trójkącikiem serka topionego i pomidorem ( ostatnio odkryłam - dużo sycące i b.dobre)
barszczyk z botwinką
1 pieróg ruski na tłuszczu echhh
filet 100gr uduszony z pomidorkiem
parę wafli ryżowych
Uciekam kochane.
Aniu - trzymaj się
-
Dziewczyny , waga dzisiaj pokazała 58,5 ale to tylko po wypiciu kawy, którą zawsze piję rano z mlekiem.
Czyli jest dobrze, tylko strasznie rozdwajaja mi się paznokcie, ale ja zawsze tak mam na diecie. Chyba pójdę dzis po skrzyp polny.
Pzdr
-
laski, kochane moje....
czy wyście widziały na co ja sie porywam....
czy wy widziałyście co ja kombinuję
kopenhaska
depresja ...o zgrozo
kibicujcie ..proszę....
i nie bijcie jak wymiękne....
buziaki....
-
Moniqe bardzo się cieszę
A właśnie bierzecie podczas odchudzania jakieś witaminki, mieszanki, ziółka czy inne specjały? Właściwie nie zauważyłam u siebie problemów z paznokciami (kiedyś miałam - gdy stosowałam diete "unikania" nie jadłam nawet śniadań - nawet włosy wypadały !! ). To chyba dobrze świadczy o moim jadłospisie Jedyne co biorę to cerutin (wit. C i rutyna na kruche naczynka) i zestaw wit. B (słyszałam że powinny je brać osoby stosujące antykoncepcję hormonalną, ale tak szczerze to nie jestem pewna, na ulotce jest napisane raczej ze wpływa na trawienie, ale to też dobrze )
Dzisiaj byłam na wycieczce w górach z PTTKu - Beskid Śląski i źródła Wisły. Pogoda była w sam raz, wyprawa się udała i nózki bolą, oj bolą ... Chętnie pojade na inne takie wycieczki, zdobęde odznakę GOTu i przy okazji zgubi się trochę sadełka
Zjedzone:
- 2 grzanki
- sałatka z pomidora, ogórka i sera feta
W trasie:
- 2 bułeczki grahamka i kukurydziana
- pól małego kotleta z piersi kurczaka
- banan
- sok
- kilka cukierków irysków
Po powrocie:
-arbuz
I tak wszystko spalone :P
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Aniu! Pisałaś posta w tym samym czasie co ja
O kopenhaskiej słyszałam wiele dobrego ale też i złego. Sama nie stosowałam bo jest zbyt restrtykcyjkna wg mnie i osłabiająca w czasie stosowania... na szczęście nie zależy mi na aż tak szybkim spadku wagi.
Trzymam kciuki żeby Ci się powiodło, i uważaj kochana na jojo
To kiedy start??
Zresztą lecę zaraz do Ciebie zajrzeć
26,9% fat
Jeśli chcesz znajdziesz sposób, jeśli nie chcesz znajdziesz powód.
-
Oolifko...zazdroszczę ci wycieczki...
mi potrzeba ruchu...a ciągle w domu siedzę...
nawet nie zabardzo mam co sprzątać w domku....
nic to. za 17 dni wyjeżdzam do ukochanej mojej Polski!
wracam i z rozpędu ide gdzieś do pracy.
trudno. puki nie znajdzie sie nic innego będę opiekować sie dziadkiem lub babcią.
praca "normalna" gdzieś w barze lub restauracji już mi się szuka...a póki co chyba pójde do opieki dziadków.
nie wysiedze w domu....
no, ale na razie czeka mnie wspaniałe 10 dni w Polsce...
24-godzinna podróż...ale opłaca się.
juz sobei zrobiłam listę co mam kupic lub zabrać z domu w Polsce. (serwis śniadaniowy po babci)
najchetniej juz bym sie spakowała....
mam parę ciuszków dla przyjaciólki...torbe słodyczy jej zawiozę..ona sobie wiecznie odmawia słodkości...ma maleńkie dziecko i pampersy czy mleko dla małego to teraz priorytet...
pierwszy dzień 13ki
jestem narazie po kawie z łyżeczką cukru....
za chwilę idę gotować jajka...
mam siłe i czuję się dobrze.
dziekuje wam, ze jesteście i mam się komu wygadać.
jesteście kochane!
betsabe, aaggi, figai...a wy gdzie?
wracajcie...
-
Ciesze się Aniu,że nie tracisz ducha i jesteś pełna optymizmu, powinno ci się udać , co ja mówię UDA CI SIĘ
pOWIEDZ COS WIĘCEJ O TEK kOPENHASKIEJ, BO JA JESTEM ZIELONA
Oloifko kupiłam skrzyp polny z wit, powinno być lepiej.
Lecę bo Ola mnie woła, pa
-
Monique...dieta kopenhaska to straszna katorga....
krązy w prasie i internecie w kilku bardzo podobnych wersjach...
podobno opracował ją lekarz szpitalu rządowego w kopenhadze. niby dla pacjentów z jakimis tam chorobami.... dieta trwa 13 dni. nie wolno nawet żuć gumy albo wypic choćby łyczek wina czy zjeść coś nadprogramowego.... dieta podobno zwiększa przemiane materii juz na zawsze. podobno po zakończonej kuracji można jeść juz normalnie, bez obaw tycia.
tak naprawdę na moje oko to zwykła dieta o głodowych racjach pokarmowych, po której nieuniknione jest jo-jo- niestety.
chociaż sa osoby które po zakończonej diecie (schudły ok 6kg) przytyły tylko 1kg i potem juz nie. mam tu na mysli mamę mojej przyjaciólki, a nie internetowe cytaty wyssane z palca.
ale fakt ze kobieta po diecie nie wróciła do obzerania się słodyczami
dieta wygląda tak:
1 dzień – poniedziałek
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru.
Lunch: 2 jajka na twardo gotowany szpinak (gotowany brokuł), 1 pomidor
Obiad: 1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną
2 dzień – wtorek
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
Lunch: 1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną, 1 duży owoc
Obiad: 1 plaster szynki, 2/3 szklanki jogurtu naturalnego
3 dzień – środa
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru, 1 kromka (grzanka)
Lunch: Gotowany szpinak, 1 pomidor, 1 świeży owoc.
Obiad: 2 jajka na twardo, 1 plaster szynki, sałata z olejem i cytryna
4 dzień – czwartek
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
Lunch: 1 jajko na twardo, 1 tarta marchew, małe opakowanie twarożku naturalnego
Obiad: 1 mała puszka kompotu owocowego niskosłodzonego, 2/3 szklanki jogurtu naturalnego
5 dzień – piątek
Śniadanie: 1 duża tarta marchew z cytryną
Lunch: 1 duża ryba z cytryną (może być odrobina sosu do pieczenia)
Obiad: 1 duży befsztyk, sałata i gotowany brokuł
6 dzień – sobota
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru i jedna grzanka
Lunch: 1 kurczak (pierś duszona), sałata z olejem i cytryną
Obiad: 2 jajka na twardo, 1 duża marchew
7 dzień – niedziela
Śniadanie: Kubek herbaty bez cukru
Lunch: 1 kawałek chudego grillowanego mięsa, 1 świeży owoc
Obiad: NIC
8 dzień – poniedziałek
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
Lunch: 1 duży befsztyk, sałata z olejem i cytryną, 1 duży owoc
Obiad: 1 plaster szynki, 2/3 szklanki jogurtu naturalnego
9 dzień – wtorek
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru, 1 kromka (grzanka)
Lunch: Gotowany szpinak, 1 pomidor, 1 świeży owoc.
Obiad: 2 jajka na twardo, 1 plaster szynki, sałata z olejem i cytryna
10 dzień – środa
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
Lunch: 1 jajko na twardo, 1 tarta marchew, małe opakowanie twarożku naturalnego
Obiad: 1 mała puszka kompotu owocowego niskosłodzonego, 2/3 szklanki jogurtu naturalnego
11 dzień – czwartek
Śniadanie: 1 duża tarta marchew z cytryną
Lunch: 1 duża ryba z cytryną (może być odrobina sosu do pieczenia)
Obiad: 1 duży befsztyk, sałata i gotowany brokuł
12 dzień – piątek
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru i jedna grzanka
Lunch: 1 kurczak (pierś duszona), sałata z olejem i cytryną
Obiad: 2 jajka na twardo, 1 duża marchew
13 dzień sobota
Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru i jedna grzanka
Lunch: 1 kurczak (pierś duszona), sałata z olejem i cytryną
Obiad: 2 jajka na twardo, 1 duża marchew
ja mam cichą nadzieję zbić trochę wagi a potem od razu przejsc na 1000kcal.
mam nadzieję ze w ten sposób uniknę jo-jo
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki